Strona 1 z 1

z koszyka podróż znika

: 2010-08-17, 22:33
autor: remik
pojechałem tam gdzie miałem pojechać jeszcze raz
tym razem nie wołałem mądrej muzy by wyszła na peron
i przyznaję się do tego jak dziurawy kajak
lewoskrętny z grafoskrętną premedykacją
zabrałem za to kupkę płyt z rytmiką marszową pasującą do czapki
notatnik z zapisanym życiem ostatniej pięciolatki
nieprzydatny kalendarz chorego asystenta
obyło się bez wierszy fraz a znając już dziury
w asfalcie patrzyłem więcej na boki i uda
nie udawałem że jadę po coś jeszcze oprócz
córki miałem misję d r obnej wymiany mleka z południa
na benzynę co z pomocą siostry kowala z sąsiedniego
jarmarku udało się znakomicie dość że w koszyku
zrobiło się pusto
wracając zacząłem jarzyć od upału i rzecznych kąpieli
że z brakiem słów odpowiednio ułożonych nie ma żartów
(choć tak tęsknię za niesłownymi)
za to z nimi może uda się podgadać i wymienić ochy na achy
żebrałem się w sobie i już postumentalnie zebrałem
kilka okruchów muszelek z dna omulastego
perseidów nie udało mi się złapać marzeniem bo miały wzięcie przed niespełnieniem
pora niedzielnych mszy nie zmieściła się
ale pamiętam ją przejazdem
i strach na zakręcie że wszystko się wysypie
gdy samochód obróci się szpitalnie
do koszyka można nawkładać dużo
od babcinych jajek i kotletów
po dawno nie widzianą cholerę

: 2010-08-17, 23:46
autor: anty-czka
Po wyrzuceniu 55% zbędnych, niczemu nie służących ozdobniczków, dałoby się to czytać.
Nawet z przyjemnością.
Ale.
Jest jak jest.

: 2010-08-18, 23:41
autor: remik
ten trud redakcji!
na szczęście już po podróży i relacji przegadanej na 45 %
może uda mi się coś wywalić z ą i ę...