zakrzyknął nieskory do zabawy w berka dojarz do kozy
zapewne chcąc ją wydoić w świętym spokoju
skąd taki jaki śmiały pomysł skojarzenie? rozważmy za i przeciw ale bez tv
przecież koza ma futerko - za
ciepła jest - za
ale nie gorąca i nie bywa - przeciw
koza ma rogi, nogi, racice i dzwoneczki
te atrybuty za zgodą warunkową lecz żaden mędrzec nie wie po co kozie dzwoneczki
za to u pani p dzwoneczki dzwonią na alarm od święta
koza stoi to stoi, jak idzie to idzie, biegać potrafi
p jest noszona z dumą lub przy okazji
a biegające pizdy znakiem czasu też są
20 lat temu dokąd sięga moja pizdowata pamięć biegały
wcześniejsze wzmianki w kronikach o tym są
koza daje mleko - tak się tylko pisze - sama nie da
a p? czy doi się p? i co z tego wyntryśnie
czy jest takie plemię dojarzy co myśli o trzecim cycku?
koza ma wątrobę
p - wątpię
koza myśli co widać w oczach
p nie ale o p tak
koza jest przeżuwaczem i przeżuwa
p nie przeżuwa i jest na szczęście bezzębna
dojarz coś musiał przesadzić
zapewne kierowały nim emocje:
horror absurd masakra i chyba taka poboczna frustracja
bo porównanie się zjeżdża i rozpitala chyba bardziej
a w ogóle czy ten temat wart jest by zabrudzać nim umysł zbiorowy?
czy też z powodu niewinnego posądzenia powinna zająć się nim komisja najlepiej tajnie przy szklance mleka dla otrzeźwienia?
no tak ale skoro wielki ktoś wpadł na emocjonalny pomysł że Bóg to miłość
to w kwestii umownej (umowa 601) postawienie równania pizda=koza wydaje się być okrzykiem zawodu

Sam odpowiadasz na swoje pytania z powodzeniem