OSTATNIA BITWA

[Jergo]

OSTATNIA BITWA

Pewien rycerz krzyżowy
choć dotąd wierny zakonnej regule
Raz gdy zobaczył smoka
miecz odłożył zsiadł z konia
Smok był pluszowy a miecz z patyka

Czas dorosnąć powiedzieli rodzice
Zgasić w oczach płomień
Koniec zabawy w męstwo
Teraz już życie na serio

Tak rycerz został mężczyzną
Bez miecza konia i smoka

Czasem mu dziwnie w bezsenne noce
Chce się płakać choć nie ma powodu
Myśl dziwna, dziecinna, głupia
Tłucze się w głowie mimo woli

Dlaczego to chłopiec idzie drogą miecza
a mężczyzna żyje bez ognia

Został tylko podatek dom żona dziecko
biuro laptop urlop basen w sobotę
biznes rynek własna firma szybkie auto
motocykl
Sznur gałąź
I śmierć bez chwały

[Wojciech Graca]

E tam, idź szukać pilu smoka z wędką w dłoni
pośród jakiejkolwiek toni
a jak ci to nie przypasi
kup pięć karasi
i próbuj na przynętę żywą
powalczyć ze smokiem-rybą
i nie pisz więcej takich bredni
w dzień powszedni

[ann13]

taki żałosny ten twój peelek, myślę, że określanie go rycerzem, to wielkie nadużycie, bo to wieczny harcerzyk, który wymięka, też, przed (słabo najwyraźniej) ukochaną, wybranką











rodziców;)

w dodatku bez wyobraźni, bo przecież wiadomo, że życie człowieka, nawet takiego, który ma konia (na biegunach), jest podporządkowane schematom, drzewo, dom, żona, mąż, dziecko, następne, być może, rodzina, pies, kochanka, dochodzący, z fiutkiem, na boku ( co z tym związane nie będę się rozpisywać, bo bym musiała zająć całe miejsce w internecie)
i dobrze, bo inaczej jest do wyboru już tylko druga i zarazem ostatnia alejka (dla całkiem niezasłużonych) z narkotykami, alkoholem, depresją i wyjadaniem kociej karmy z lodówki w przypływie głodu






























stabilizacji

[ Dodano: 2012-11-07, 18:57 ]
no dobra, jest jeszcze trzecia, można zachować godność






























w byciu całkowicie nieszczęśliwym