galeria

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

dean

galeria

Post autor: dean »

oto człowiek który już utonął
jakby chodnik patrzył na lecące ciało
zwróćcie uwagę na ręce
wystudiowany gest pianisty

drugi tańczy na ulicy wznosi toast
na pohybel milczącym gwiazdom
zauważcie ślinę sączącą się z kącika ust
jak przedłużenie łzy do drżącej brody

albo ten wzrokiem wykuwający powierzchnię lustra
olga

Post autor: olga »

gdyby mi jeszcze autor zechcial opowiedziec o dwoch pierwszych i ostatnim wersie.
cebreiro

Post autor: cebreiro »

jak mniemam to połączenie z tekstem na "temat doła...."
czyli on go miał,
już sobie rozwalił głowę o kostkę brukową,
niech teraz pozbiera zwoje mózgowe i poskleja,
przekaż peelowi, aby objawił się
w utworze: jeszcze będzie przepięknie jeszcze będzie normalnie ;-)
dean

Post autor: dean »

hmmm... starałem się nie komplikować... ale brak reakcji komentatorskiej (co zawsze boli i sprawia, że człowiek się zapytuje: "co jest, kurwa... znowu spaprałem?) oraz pierwszy zaprezentowany w konwencji "nie kumam"... skłania do odkrycia zamysłów:

co do pierwszych dwóch wersów: kamera jest w obu przypadkach umieszczona w tym samym miejscu - człowiek, który już/właśnie utonął zbliża się do dna... i trochę w tym przypomina tego, który zbliża się z wysokości do chodnika... tylko że ten pierwszy zbliża się do dna w "zwolnionym tempie" (ze względu na właściwości środowiska)... w porównaniu z tym pierwszym, który leci z prędkością wyrażoną przez wartość przyspieszenia ziemskiego (około 9,8 m/s²) pomnożoną przez czas od momentu rozpoczęcia ruchu z dół... ceteris paribus, oczywiście... czyli np. nie uwzględniając prędkości wiatru, krzywizny lotu, możliwości posiadania skrzydeł itd.

co do ostatniego wersu... peel dopiero wykuwa lustro albo obraz przedstawia kogoś, kto patrzy w lustro... może to czyjś autoportret?
anty-czka
Posty: 2983
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

Wrrrr, okazało sie, że jestem niekumata i w ogóle nie umiem czytać ze zrozumieniem. Nie odzywałam sie pod tym tekstem, bo wyczytałam tu sama politykę, a o tej nie rozmawiam.
Poważnie mówię - sądziłam, że to wiersz polityczny.
dean

Post autor: dean »

za dużo wiadomości oglądasz i gazet czytasz...
olga

Post autor: olga »

dean pisze:hmmm... starałem się nie komplikować... ale brak reakcji komentatorskiej (co zawsze boli i sprawia, że człowiek się zapytuje: "co jest, kurwa... znowu spaprałem?) oraz pierwszy zaprezentowany w konwencji "nie kumam"... skłania do odkrycia zamysłów:
sie tak nie ciskaj, kazdy moze miec watpliwosci, co do trafnosci odczytania.
i chyba lepiej, ze przynaje sie do tego otwarcie, niz mialby udawac zrozumienie albo omijac lukiem.
dean

Post autor: dean »

się nie ciskam - gdyby nawet kropkę pod tym badziewiem ktoś postawił, to klaskałbym ze szczęścia uszami... i zapytał... "ale sze o so chosi?"
olga

Post autor: olga »

ale pitolenie.
dean

Post autor: dean »

pitolenie o pitoleniu to "metapitolenie"?... to działa na takiej zasadzie jak: pitolenie o fizyce nadaje jej status metafizyki?
olga

Post autor: olga »

nie sadzisz chyba, ze poprzestane na idiograficznosci.
dean

Post autor: dean »

no mam nadzieję... albo nie wiem czy nie mieć...
Awatar użytkownika
Margot
Posty: 1291
Rejestracja: 2007-09-18, 00:26
Lokalizacja: Sheffield
Kontakt:

Post autor: Margot »

Ten tekst to dla mnie taki swoisty eksperyment, żeby powiedzieć tylko o tym co widać, tak jakby obiektyw kamery przemówił i nie sugerował żadnych odczuć, żadnego dramatyzmu. Dopiero gdzieś z tyłu tych obrazów, poza nimi, odzywają się nieśmiało mocno przyczajone znaczenia.
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

takie muzeum kukieł woskowych
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości