W ogrodzie
Moderator: Gacek
W ogrodzie
To ja maly ptaszek ogrodowy
Pozwol Akadio jestem z Francji
Tam wolaja na mnie Merle noir
W twoim kraju kosem zwany
Od rana szukam mojej zony
Poznac ja latwo taka mala
Lecz nie brazowa tylko biala
Moze mila pani ja widziala
Od kilku dni mam klopoty
Ona w glowie ma amory
Ostatnim razem mi cwierkala
W ogrodzie pelnym kwiatow
Spedzila mile dzionek caly
Przyleciala tak szczesliwa
Podobno i szampana sie napila
Piekny wiersz Arkadia jej pisala
A tutaj w domu tyle pracy
Nawet nie wiem w co dziub mam wlozyc
Dzieci glodne juz od rana
Ona sobie tylko lata moja latawica
Jak przyleci nastepnym razem
Prosze jej powiedziec
Ze ma zaraz do mnie wracac
Ja tez wiersze umiem pisac
I nawet w dwoch jezykach
Alors je dis adieu et au revoir
Ma belle Arkadio de Pologne
Merle noir de ma belle France
Marius
Pozwol Akadio jestem z Francji
Tam wolaja na mnie Merle noir
W twoim kraju kosem zwany
Od rana szukam mojej zony
Poznac ja latwo taka mala
Lecz nie brazowa tylko biala
Moze mila pani ja widziala
Od kilku dni mam klopoty
Ona w glowie ma amory
Ostatnim razem mi cwierkala
W ogrodzie pelnym kwiatow
Spedzila mile dzionek caly
Przyleciala tak szczesliwa
Podobno i szampana sie napila
Piekny wiersz Arkadia jej pisala
A tutaj w domu tyle pracy
Nawet nie wiem w co dziub mam wlozyc
Dzieci glodne juz od rana
Ona sobie tylko lata moja latawica
Jak przyleci nastepnym razem
Prosze jej powiedziec
Ze ma zaraz do mnie wracac
Ja tez wiersze umiem pisac
I nawet w dwoch jezykach
Alors je dis adieu et au revoir
Ma belle Arkadio de Pologne
Merle noir de ma belle France
Marius
Przypomne ci twoja tworczosc i twoj poziom intelektualny...!fobiak pisze:czyscirowerze a ile ty znasz poziomow intelektualnych?
chyba uczyli was tego na politechnice warszawskiej, mysle, ze nie tylko zajmowaliscie sie rowerami i czysciwem
"Analiza chujowa tworczosci Fobiaka"..... to byl cytat
Trudu sobie z rana zadałem w twórczości
Fobiaka palce maczałem, wszystko sobie jasno
zapisałem, jego słowa ordynarne i za polskie uważane.
Przez tego intelektualnego poetę polskiego
pochodzenia pielęgnującego
bezeceństwa i z czułością o nich mówiącego,
ich znajomością się szczyci wielce .
Cytuję te wszystkie słowa w kolejności :
jaja, jest ich krocie, tuziny cale, pedały stadami chodzą ,
jeden drugiego goni z chujem w dłoni.
Była tez taka co posrała się gównem, nie wiem
dlaczego to zrobiła jak srała może chlała i to było
przed sraniem czy po sraniu chuj to wie on tak mówi?
Fobiak sam to powiedział nadal z błędem chuj kilka razy!
On często wyciąga z rozporka swego jak pisze dorodnego
prącia, ale chujem go nazywa i błędy robi jak to pisze.
Pytanie sobie zadaje często może on go nie ma wcale?
może tylko okrawek i ten już usycha, o ruchaniu tez pisze
z rana, wieczorem już nie pisze bo ruchać nie może
W swoim rozporku szpera, często cały czas nie ma przerwy,
często pisze o kroczu zajebiscie. Pisze, ze
jego pała jest wyruchana przez pizdę, jak ona to zrobila ?
I jeśli moi mili poeci moim słowom nie wierzycie to
sprawdźcie sobie sami, wejdźcie z łatwością na jego
twórczość i jego erekcjaty na poezje SOKARIS
I słowo wam daje, ze to szczera prawda,
w piersi się bije, przekonajcie się sami, czy ja kłamię.
Ja wam prawde mowie bo jestem prawdziwy katolik
Fobiak ma szczęście, ze daleko mieszkam bo bym
się na nim przejechał i go nie oszczędzał straciłby
ten okrawek chuja z jednym zepsutym jajem.
Co za kawał zasranego huja zapackanego swinskim gównem!
Ten tekst jest napisany dla jednej poetki, Arkadii, jako komentarz do jej wiersza, ale ona nie pisze na tej poezji, tylko na innej o nazwie cegielnia , polecam,....a jest taki ten jej wiersz...Waldi pisze:Komar! po piuerwszym wersie odlot miałem
Wizyta
Była u mnie , w ogrodzie ,
pani kosowa
nie przyleciała
nie przyfrunęła
lecz przyszła
zwyczajnie , szybkim krokiem
przemierzała alejki
łaskawie zerkając
na krzewy róż
jak dama na przyjęciu
skubnęła tu troszkę
tu odrobinkę
łyknęła mineralnej [ze spodka]
spojrzała do środka
prawie słyszałam
jak ćwierknęła :
bez gazu , proszę !
jeszcze raz przebiegła alejki
ach , barwinek ! ÂŚpiewnęła
zanurzając się w kępach
mokrego po deszczu ziela
jeden kwiatek zaniebieścił się na łebku
nie wiedziała ? A może celowo
zostawiła go tam
i obejrzała się na mnie...
Już odchodzisz ?
No też coś , ja tu mieszkam !
Zanuciła , nurkując w krzew agrestu.....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości