źródło czasu
Moderator: Gacek
źródło czasu
obudziłem się o godzinie 2,56
zacząłem myśleć
po chwili,
znów spojrzałem na zegarek
była 2,54
zrozumiałem
mam czas dla siebie
nie byłem w nim
lecz on był we mnie
głoszę wolność
nie!
ja ją wytwarzam
czy czegoś jeszcze
nie rozumiecie?!
zacząłem myśleć
po chwili,
znów spojrzałem na zegarek
była 2,54
zrozumiałem
mam czas dla siebie
nie byłem w nim
lecz on był we mnie
głoszę wolność
nie!
ja ją wytwarzam
czy czegoś jeszcze
nie rozumiecie?!
mnie się nic nie wydaje, gdyby mi się coś wydawało, to nie napisałbym tego wierszyka, a może to już poezja?, nie wiem, bo ani na wierszykach ani na poezji się nie znam
[ Dodano: 2009-12-12, 12:34 ]
i jeszcze jedno, porwać, to mnie może jedynie mój duch człowieczy i rozszarpać na strzępy, tego się trochę obawiam, to prawda, i nie ukrywam się przed nim, bo nie mam dokąd się skryć, poczyniłem jedynie kilka wentyli bezpieczeństwa
[ Dodano: 2009-12-12, 12:34 ]
i jeszcze jedno, porwać, to mnie może jedynie mój duch człowieczy i rozszarpać na strzępy, tego się trochę obawiam, to prawda, i nie ukrywam się przed nim, bo nie mam dokąd się skryć, poczyniłem jedynie kilka wentyli bezpieczeństwa
Już ci odpowiadam m_r
Fobiak, ty wyglądasz teraz tak (w tych postach pod tym wierszykiem) jakbyś zobaczył ducha. A ducha, dla porządku, przypomnę ci tylko, się nie ogląda, a rozumie. Bojąc się ducha, boisz się również i piekła, bo ten wierszyk jest przecież piekielnie dobry, czyż nie?
Waldi, pikadorze, ty to weź sobie coś na uspokojenie. Jak się domyślam, jesteś zapewne wierzącym człowiekiem, więc wyobraź sobie, a raczej uwierz wreszcie, że cuda się zdarzają i ludzie mogą przemieszczać się w czasie, będąc jego, jak gdyby, panami. Spójrz również na archaiczne techniki ekstazy, wymyślone na długo przed chrześcijaństwem (szamanizm i wiele innych). Jeżeli i tego nie pojmiesz, ta ja nie pojmuję twej wiary, na-prawdę. Zaprawdę powiadam ci, nie pojmuję.
I jeszcze jedno, gwoli wytłumaczenia. Jestem tylko jakimś pierdolniętym przekaźnikiem, medium, niczym więcej, bo często jest tak, że coś piszę, i nie wiem kompletnie, co piszę, a później dopiero, za kilka lat dowiaduję się, co to było, co miałem na myśli i jaki jest sens mych słów prawdziwy. Sens słów!!!!, bo słowa mogą być różne w danych okresach czasu, a co za tym idzie różnie mogą być rozumiane. Stąd pomysł hermeneutów wszelakich, by dotrzeć do prawdziwego znaczenia słów, które kiedyś były kompletnie inaczej rozumiane niż dziś. Sam jestem często mało precyzyjny, ale nad tym jak wiecie, pracuję.
Co do mojej niewoli, natomiast, to rzeczywiście jestem zajebistym niewolnikiem, tego czegoś, lub kogoś i nic na to nie poradzę. Sokrates miał swego dajmoniona, chrześcijanie ducha świętego, a ja mam ducha człowieczego itd. Jak go zwał, tak go zwał, bo słowa są bez znaczenia, ważny jest sens, nic więcej.
Tak to już jest, a skoro jest, to i zapewne być tak musi, nie mam siły i zdrowia, by z tym walczyć. Zresztą nie widzę w tym sensu żadnego. Wykonuję jedynie czegoś lub czyjąś wolę, czystą – samą-wolę. (proszę nie mylić z samo-wolą, bo to zupełnie inne biegun tego zjawiska, samowolkę uprawia „ja”)Walka może mnie tylko wykończyć. Jestem również niewolnikiem wielu innych rzeczy, języka i jego gramatycznej struktury, logiki, itd. „Znoszę” jednak tę niewolę dzielnie i powoli przestaje mi ona przeszkadzać w ogóle (tak jak mężnie znosi się ból) „Znoszę” używam tu w sensie heglowski, a więc nie tylko ją przezwyciężam, ale i zachowuję dla siebie. Zachowuję, a więc, interioryzuję, wchłaniam, opanowuję oraz dekonstruję.
I to by było na tyle. Jeżeli jeszcze czegoś nie rozumiecie, to ja na razie wam tego lepiej nie wytłumaczę.
Być może to, co napisałem teraz, wydaje się wam jakąś dziwaczną wiedzą ezoteryczną, albo tajemną. Tak nie jest, takie są fakty, nagie fakty, o których już dawno w cywilizowanej Europie zapomniano. Bo „tu i teraz” rządzi intelekt, „ja” i samowola. O tym, co piszę, już dawno jęczał Platon, że kiedyś, w starożytności, ludziska mieli kontakt z Tajemnicą, a jemu pozostały już tylko czary i wróżby delfickiej wyroczni.
Dlaczego o tym wszystkim piszę – oczyszczam umysł, oczyszczam pole.
Fobiak, ty wyglądasz teraz tak (w tych postach pod tym wierszykiem) jakbyś zobaczył ducha. A ducha, dla porządku, przypomnę ci tylko, się nie ogląda, a rozumie. Bojąc się ducha, boisz się również i piekła, bo ten wierszyk jest przecież piekielnie dobry, czyż nie?
Waldi, pikadorze, ty to weź sobie coś na uspokojenie. Jak się domyślam, jesteś zapewne wierzącym człowiekiem, więc wyobraź sobie, a raczej uwierz wreszcie, że cuda się zdarzają i ludzie mogą przemieszczać się w czasie, będąc jego, jak gdyby, panami. Spójrz również na archaiczne techniki ekstazy, wymyślone na długo przed chrześcijaństwem (szamanizm i wiele innych). Jeżeli i tego nie pojmiesz, ta ja nie pojmuję twej wiary, na-prawdę. Zaprawdę powiadam ci, nie pojmuję.
I jeszcze jedno, gwoli wytłumaczenia. Jestem tylko jakimś pierdolniętym przekaźnikiem, medium, niczym więcej, bo często jest tak, że coś piszę, i nie wiem kompletnie, co piszę, a później dopiero, za kilka lat dowiaduję się, co to było, co miałem na myśli i jaki jest sens mych słów prawdziwy. Sens słów!!!!, bo słowa mogą być różne w danych okresach czasu, a co za tym idzie różnie mogą być rozumiane. Stąd pomysł hermeneutów wszelakich, by dotrzeć do prawdziwego znaczenia słów, które kiedyś były kompletnie inaczej rozumiane niż dziś. Sam jestem często mało precyzyjny, ale nad tym jak wiecie, pracuję.
Co do mojej niewoli, natomiast, to rzeczywiście jestem zajebistym niewolnikiem, tego czegoś, lub kogoś i nic na to nie poradzę. Sokrates miał swego dajmoniona, chrześcijanie ducha świętego, a ja mam ducha człowieczego itd. Jak go zwał, tak go zwał, bo słowa są bez znaczenia, ważny jest sens, nic więcej.
Tak to już jest, a skoro jest, to i zapewne być tak musi, nie mam siły i zdrowia, by z tym walczyć. Zresztą nie widzę w tym sensu żadnego. Wykonuję jedynie czegoś lub czyjąś wolę, czystą – samą-wolę. (proszę nie mylić z samo-wolą, bo to zupełnie inne biegun tego zjawiska, samowolkę uprawia „ja”)Walka może mnie tylko wykończyć. Jestem również niewolnikiem wielu innych rzeczy, języka i jego gramatycznej struktury, logiki, itd. „Znoszę” jednak tę niewolę dzielnie i powoli przestaje mi ona przeszkadzać w ogóle (tak jak mężnie znosi się ból) „Znoszę” używam tu w sensie heglowski, a więc nie tylko ją przezwyciężam, ale i zachowuję dla siebie. Zachowuję, a więc, interioryzuję, wchłaniam, opanowuję oraz dekonstruję.
I to by było na tyle. Jeżeli jeszcze czegoś nie rozumiecie, to ja na razie wam tego lepiej nie wytłumaczę.
Być może to, co napisałem teraz, wydaje się wam jakąś dziwaczną wiedzą ezoteryczną, albo tajemną. Tak nie jest, takie są fakty, nagie fakty, o których już dawno w cywilizowanej Europie zapomniano. Bo „tu i teraz” rządzi intelekt, „ja” i samowola. O tym, co piszę, już dawno jęczał Platon, że kiedyś, w starożytności, ludziska mieli kontakt z Tajemnicą, a jemu pozostały już tylko czary i wróżby delfickiej wyroczni.
Dlaczego o tym wszystkim piszę – oczyszczam umysł, oczyszczam pole.
No tak. się teraz spokoju czepiasz? Ty lepiej m_r wytłumacz jak w teraźniejszym się odzyskałeś gdyż w niewolę zachodzi.
to przemieszczanie się w czasie jak powiadasz jest raczej cudne a i niechciane rzekłbym trwające, niepokonane. to czemuż to cudem określać? a jakiż to wpływ na owe doznanie ma moja „wiara” to nie wiem? nie jestem w stanie sterować czasem, choć „ja” to ∞. takoż to wyznanie ducha człowieczego jest słodsze od wszelakiej alternatywy gdyż nie pojmuję a pewność jest miłością, na którą mnie nei stać, wiara zaś nie moją gdyż wycieraczki nie potrzebuję.
tylko nie przekręcać sensu mi tu!
to przemieszczanie się w czasie jak powiadasz jest raczej cudne a i niechciane rzekłbym trwające, niepokonane. to czemuż to cudem określać? a jakiż to wpływ na owe doznanie ma moja „wiara” to nie wiem? nie jestem w stanie sterować czasem, choć „ja” to ∞. takoż to wyznanie ducha człowieczego jest słodsze od wszelakiej alternatywy gdyż nie pojmuję a pewność jest miłością, na którą mnie nei stać, wiara zaś nie moją gdyż wycieraczki nie potrzebuję.
tylko nie przekręcać sensu mi tu!
jestem który jestem. tako rzecze waldemor
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości