Dopadła
Moderator: Gacek
Dopadła
Wszystko mnie drażni, że nic warte,
bo nie ma ciebie już we wszystkim.
I bogu ducha winna arte
nie daje zebrać drżących myśli.
Bo wszystko tobą mi się plecie –
i na spacerze, i w salonie...
W każdym marzeniu - pełno ciebie -
paradoksalnie wyludnionym.
I mnie ubywa – bo pokaźną
zabrałeś cząstkę – w oczach chudnę;
zostałam z psem i z wyobraźnią
tego co się nie spełni później -
może za miesiąc, za pół roku... -
nadzieja nęci, rozum łaje.
Bez ciebie będą niepamięci
i będzie pamięć tego maja.
Pierwsze spotkanie i wrażenie
miłego pana z iskrą w oku.
A oczy takie masz niebieskie,
że wszystko szare było wokół.
Takie jak moje. Toczka w toczkę!
Pasowaliśmy i się stało –
dopadła miłość nas oboje –
właściwie mnie się wydawało.
Gdybyś choć trochę jeszcze pobył...!
Gdyby się wszystko nie splątało!
Gdybać... to raczej głupi pomysł.
Zawsze mi ciebie było mało.
A teraz nie ma cię zupełnie,
chociaż kąt każdy tobą pachnie.
A w głowie tylko ty i kiełbie
i jak ja - z wami w głowie - zasnę?
Życzenia w Święta mi przesłałeś -
gotowiec z netu skopiowany –
w nim też nie było ciebie wcale,
tylko renifer z Mikołejem...!
W Sylwestra był SMS drugi –
bezosobowy - jak poprzedni.
W nim podliczone, tak na szczęście,
tygodnie, pory roku... i dni.
Dopadła ckliwa mnie tęsknota.
Wiem, że tak pisać nie przystoi.
W czas Świąt z tęsknotą wpełzły żale
i nie chcą nijak się zagoić.
Lecz daję upust, by nie pęknąć,
tym słowom, bo ich nie przeczytasz.
Gdy bzy majowe znów powiędną,
może bez żalu szepnę: Kwita...
good bye
bo nie ma ciebie już we wszystkim.
I bogu ducha winna arte
nie daje zebrać drżących myśli.
Bo wszystko tobą mi się plecie –
i na spacerze, i w salonie...
W każdym marzeniu - pełno ciebie -
paradoksalnie wyludnionym.
I mnie ubywa – bo pokaźną
zabrałeś cząstkę – w oczach chudnę;
zostałam z psem i z wyobraźnią
tego co się nie spełni później -
może za miesiąc, za pół roku... -
nadzieja nęci, rozum łaje.
Bez ciebie będą niepamięci
i będzie pamięć tego maja.
Pierwsze spotkanie i wrażenie
miłego pana z iskrą w oku.
A oczy takie masz niebieskie,
że wszystko szare było wokół.
Takie jak moje. Toczka w toczkę!
Pasowaliśmy i się stało –
dopadła miłość nas oboje –
właściwie mnie się wydawało.
Gdybyś choć trochę jeszcze pobył...!
Gdyby się wszystko nie splątało!
Gdybać... to raczej głupi pomysł.
Zawsze mi ciebie było mało.
A teraz nie ma cię zupełnie,
chociaż kąt każdy tobą pachnie.
A w głowie tylko ty i kiełbie
i jak ja - z wami w głowie - zasnę?
Życzenia w Święta mi przesłałeś -
gotowiec z netu skopiowany –
w nim też nie było ciebie wcale,
tylko renifer z Mikołejem...!
W Sylwestra był SMS drugi –
bezosobowy - jak poprzedni.
W nim podliczone, tak na szczęście,
tygodnie, pory roku... i dni.
Dopadła ckliwa mnie tęsknota.
Wiem, że tak pisać nie przystoi.
W czas Świąt z tęsknotą wpełzły żale
i nie chcą nijak się zagoić.
Lecz daję upust, by nie pęknąć,
tym słowom, bo ich nie przeczytasz.
Gdy bzy majowe znów powiędną,
może bez żalu szepnę: Kwita...
good bye
- Załączniki
-
- niebiewskie.jpg (4.86 KiB) Przejrzano 10902 razy
antyczka pewnie zajmujesz sie wychowywaniem mlodziezy
bo tylko ona sie da na to nabrac, ze czlowiek jest kowalem swojego losu, gdy sie mlot zuzyje, zostaje czlowiekowi tylko akceptacja, pogodzenie sie z tym, ze chocby sie posral to i tak nic nie wskora
powrot do madrosci, ktora czlowiekowi wybito z glowy podczas edukacji
bo tylko ona sie da na to nabrac, ze czlowiek jest kowalem swojego losu, gdy sie mlot zuzyje, zostaje czlowiekowi tylko akceptacja, pogodzenie sie z tym, ze chocby sie posral to i tak nic nie wskora
powrot do madrosci, ktora czlowiekowi wybito z glowy podczas edukacji
dajcie zyc grabarzom
heh, co za ożywienie userów :)
no to po kolei:
Andreas, no....................... ;) a skąd peelka ma wiedzieć jakie masz oczy? :)
Fobi, anty-czka: nie kłóćcie się, ja i tak nic nie rozumiem, bo Fobi filozofem jest, a ja prosta. :) plotę po babskiemu i nie chce mi się w problemy natury filozoficznej zagłębiać, bo tych życiowych mam za dużo
jak na jedną biografię niedokończoną
Boob, raz jeszcze thnx :)
no to po kolei:
Andreas, no....................... ;) a skąd peelka ma wiedzieć jakie masz oczy? :)
Fobi, anty-czka: nie kłóćcie się, ja i tak nic nie rozumiem, bo Fobi filozofem jest, a ja prosta. :) plotę po babskiemu i nie chce mi się w problemy natury filozoficznej zagłębiać, bo tych życiowych mam za dużo
jak na jedną biografię niedokończoną
Boob, raz jeszcze thnx :)
No i jest robocza wersja tekstu piosenki :)
WSZYSTKO I NIC
Wszystko mi mówi, że nic warte,
bo ciebie nie ma już we wszystkim.
I bogu ducha winna arte
nie daje poukładać myśli.
Bo wszystko tobą mi się plecie –
i na spacerz, i w salonie...
W każdym marzeniu - pełno ciebie -
choć nagle takie wyludnione.
I mnie ubywa – bo pokaźną
zabrałeś cząstkę –chudnę w oczach;
zostałam z psem i z wyobraźnią
tego co spełnić się nie może -
za dzień, za miesiąc, za pół roku... -
nadzieja nęci, rozum łaje.
Bez ciebie będą niepamięci
i będzie pamięć tego maja.
Pierwsze spotkanie i wrażenie
miłego pana z błyskiem w oku.
A oczy takie masz niebieskie,
że wszystko szare było wokół.
Takie jak moje. Toczka w toczkę!
Pasowaliśmy i się stało –
dopadła miłość nas oboje,
(być może mnie się wydawało?)
A teraz nie ma cię zupełnie,
chociaż po kątach tobą pachnie.
W głowie jedynie ty i kiełbie
i jak ja - z wami w głowie - zasnę?
Gdy bzy majowe znów powiędną,
szepnę bez żalu: no i finał...!
Puste marzenia pozapełniam -
jak puste lampki - smakiem wina.
WSZYSTKO I NIC
Wszystko mi mówi, że nic warte,
bo ciebie nie ma już we wszystkim.
I bogu ducha winna arte
nie daje poukładać myśli.
Bo wszystko tobą mi się plecie –
i na spacerz, i w salonie...
W każdym marzeniu - pełno ciebie -
choć nagle takie wyludnione.
I mnie ubywa – bo pokaźną
zabrałeś cząstkę –chudnę w oczach;
zostałam z psem i z wyobraźnią
tego co spełnić się nie może -
za dzień, za miesiąc, za pół roku... -
nadzieja nęci, rozum łaje.
Bez ciebie będą niepamięci
i będzie pamięć tego maja.
Pierwsze spotkanie i wrażenie
miłego pana z błyskiem w oku.
A oczy takie masz niebieskie,
że wszystko szare było wokół.
Takie jak moje. Toczka w toczkę!
Pasowaliśmy i się stało –
dopadła miłość nas oboje,
(być może mnie się wydawało?)
A teraz nie ma cię zupełnie,
chociaż po kątach tobą pachnie.
W głowie jedynie ty i kiełbie
i jak ja - z wami w głowie - zasnę?
Gdy bzy majowe znów powiędną,
szepnę bez żalu: no i finał...!
Puste marzenia pozapełniam -
jak puste lampki - smakiem wina.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości