Zamarazały mu dłonie
kiedy do niej szedł
nie był tym razem nagi
tylko świadomy
że tą gwiazdę widzi ostatni
raz
Umierał gdy dzielił z nią łózko
oceanów
wył kiedy odchodziła jak zwykle co rano
nim motyl zdążył odkleić się od tafli lodu
opoki jej serca
kochał ją
choć była demonem
a jej dusza na zawsze pozostała kamieniem
zimne czarne puste oczy
Moderator: Gacek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości