porywisty północno-wschodni z możliwymi opadami
Moderator: Gacek
porywisty północno-wschodni z możliwymi opadami
wyszłam z siebie w środku nocy
pod groźbą lawiny strachu i obłędu
na zmęczone torfowiska
wypełnione powietrzem
wiatr pachnący mrozem
ostry wschodni kontynentalny prąd
łąmiący w pół zeschłe trawy
rozszarpywał liście w ażurowe szkielety
splątał włosy zmroził twarz
brnąc w chłód pogubiłam buty
klucze do siebie i dowód tożsamośći
huragan zerwał i poniósł
płachtę złudzeń przeszłości i zła
ocucił przyjaciela ciernistej róży
zduszonego we wnętrzu
zrzuconego tu w ostatnią podróż
pod groźbą lawiny strachu i obłędu
na zmęczone torfowiska
wypełnione powietrzem
wiatr pachnący mrozem
ostry wschodni kontynentalny prąd
łąmiący w pół zeschłe trawy
rozszarpywał liście w ażurowe szkielety
splątał włosy zmroził twarz
brnąc w chłód pogubiłam buty
klucze do siebie i dowód tożsamośći
huragan zerwał i poniósł
płachtę złudzeń przeszłości i zła
ocucił przyjaciela ciernistej róży
zduszonego we wnętrzu
zrzuconego tu w ostatnią podróż
lila podobaja mi sie trzy pierwsze zwrotki bardzo, natomiast czwarta w ogole mi jakos nie pasuje ...
ta roza przy tych torfowiskach , trawach, wichrach, wyglada jak kwiatek do kozucha...przed oczami mam kwiaciarnie z wazonami i cieplem i mila paniu, ktora uklada bukiety...
w ostatecznosci dziką roze na polu...ale wtedy, to oset moze byc jej przyjacielem, tyle ze w jakim wnetrzu sie znajduje...
heh sadze, ze to pewnie peela jest ta ciernista roza, ale wtedy co jej z przebudzenia przyjaciela we wnetrzu, kiedy ona na poczatku juz wyszla z siebie...
brnąc w chłód pogubiłam buty
klucze do siebie i dowód tożsamośći
huragan zerwał i poniósł
płachtę złudzeń przeszłości i zła
ocucił i otworzyl zduszone wnętrze
wywial zaschniete ciernie
moze cos takiego w tej ostatniej zwrotce (to tylko jej szkic, zamysl)...chyba, ze nie zrozumial jej przeslania...
wlasciwie dla mnie ten wiersz moglby sie konczyc na tej trzeciej...
"huragan zerwał i poniósł
płachtę złudzeń przeszłości i zła "
podzialal 'oczyszczajaco', zmienil wszystko, od jutra bedzie inaczej...
tak odczytuje te wersy...
:)
ta roza przy tych torfowiskach , trawach, wichrach, wyglada jak kwiatek do kozucha...przed oczami mam kwiaciarnie z wazonami i cieplem i mila paniu, ktora uklada bukiety...
w ostatecznosci dziką roze na polu...ale wtedy, to oset moze byc jej przyjacielem, tyle ze w jakim wnetrzu sie znajduje...
heh sadze, ze to pewnie peela jest ta ciernista roza, ale wtedy co jej z przebudzenia przyjaciela we wnetrzu, kiedy ona na poczatku juz wyszla z siebie...
brnąc w chłód pogubiłam buty
klucze do siebie i dowód tożsamośći
huragan zerwał i poniósł
płachtę złudzeń przeszłości i zła
ocucił i otworzyl zduszone wnętrze
wywial zaschniete ciernie
moze cos takiego w tej ostatniej zwrotce (to tylko jej szkic, zamysl)...chyba, ze nie zrozumial jej przeslania...
wlasciwie dla mnie ten wiersz moglby sie konczyc na tej trzeciej...
"huragan zerwał i poniósł
płachtę złudzeń przeszłości i zła "
podzialal 'oczyszczajaco', zmienil wszystko, od jutra bedzie inaczej...
tak odczytuje te wersy...
:)
jeszcze drobiazg wypatrzylam...tak chyba powinno byc...
wiatr pachnący mrozem
ostry wschodni kontynentalny prąd
łąmiący w pół zeschłe trawy
rozszarpywał liście w ażurowe szkielety
plątał* włosy mroził* twarz
albo
wiatr pachnący mrozem
ostry wschodni kontynentalny prąd
łąmiąc* w pół zeschłe trawy
rozszarpywał liście w ażurowe szkielety
splątał włosy zmroził twarz
wiatr pachnący mrozem
ostry wschodni kontynentalny prąd
łąmiący w pół zeschłe trawy
rozszarpywał liście w ażurowe szkielety
plątał* włosy mroził* twarz
albo
wiatr pachnący mrozem
ostry wschodni kontynentalny prąd
łąmiąc* w pół zeschłe trawy
rozszarpywał liście w ażurowe szkielety
splątał włosy zmroził twarz
dzięki wre.. : ) no ta druga wersja w czasie dokonanym mi odpowiada.
jeśli chodzi o ostatnią zwrotkę to taka hmm zagadkowa jest i do rozszyfrowania
chodzi o stan jaki wywołałą w PL ta cała wichura
"przyjaciel ciernistej róży"
to nawiązanie do małego księcia .. którego przywiało na sam koniec na ziemię..
chodzi tu o to że często ciężkie myśli niepotrzebne uczepienie się przeszłości złych wspomnień czy lęk przed jutrem opinią innych zakrywają w nas takie hmm...najważniejsze i proste rzeczy..
mały książe zawsze pamiętał o tej róży..
jeśli chodzi o ostatnią zwrotkę to taka hmm zagadkowa jest i do rozszyfrowania
chodzi o stan jaki wywołałą w PL ta cała wichura
"przyjaciel ciernistej róży"
to nawiązanie do małego księcia .. którego przywiało na sam koniec na ziemię..
chodzi tu o to że często ciężkie myśli niepotrzebne uczepienie się przeszłości złych wspomnień czy lęk przed jutrem opinią innych zakrywają w nas takie hmm...najważniejsze i proste rzeczy..
mały książe zawsze pamiętał o tej róży..
hmm lilu...przeczytalam wyjasnienia i mysle, ze dobrze byloby w tej ostatniej zwrotce dodac, chociaz ten 'obraz'...zmienilabym rowniez "tu" na 'ziemie'...bo 'tu' moze oznaczac np. torfowiska...
po twoich wyjasnieniach to jasne o jaka roze chodzi, ale jednak to bez wyjasnien powinno byc czytelne...
byc moze , ze to ja pomyknelam myslami w innym kierunku:)
wypisalam , jak mi sie wydaje, ze moze byloby czytelniej...
brnąc w chłód pogubiłam buty
klucze do siebie i dowód tożsamośći
huragan zerwał i poniósł
płachtę złudzeń przeszłości i zła
przywial obraz przyjaciela ciernistej róży
zduszonego we wnętrzu
zrzuconego tu w ostatnią podróż
albo
przywiał jednak obraz księcia
przyjaciela ciernistej róży
zduszonego we wnętrzu
zrzuconego na ziemię w ostatnią podróż
albo
przywiał jednak obraz przyjaciela ciernistej róży
zduszonego we wnętrzu
zrzuconego na ziemię w ostatnią podróż
nie wiem czy to jednak jest potrzebne...wpisujac je pomyslalam, ze ten huragan narobil szkod ale jednak o czym przypomnial... stad to 'jednaj' sie wzielo...
:)
po twoich wyjasnieniach to jasne o jaka roze chodzi, ale jednak to bez wyjasnien powinno byc czytelne...
byc moze , ze to ja pomyknelam myslami w innym kierunku:)
wypisalam , jak mi sie wydaje, ze moze byloby czytelniej...
brnąc w chłód pogubiłam buty
klucze do siebie i dowód tożsamośći
huragan zerwał i poniósł
płachtę złudzeń przeszłości i zła
przywial obraz przyjaciela ciernistej róży
zduszonego we wnętrzu
zrzuconego tu w ostatnią podróż
albo
przywiał jednak obraz księcia
przyjaciela ciernistej róży
zduszonego we wnętrzu
zrzuconego na ziemię w ostatnią podróż
albo
przywiał jednak obraz przyjaciela ciernistej róży
zduszonego we wnętrzu
zrzuconego na ziemię w ostatnią podróż
nie wiem czy to jednak jest potrzebne...wpisujac je pomyslalam, ze ten huragan narobil szkod ale jednak o czym przypomnial... stad to 'jednaj' sie wzielo...
:)
wre.. nie poczynił żadnych szkód to takie pozytywne zniszczenia : )
a przyjaciela nie przywiało tylko on się obudził w głowie czyli ocknęło się tam coś co pamięta o hmm... istotnych rzeczach
ocucił przyjaciela ciernistej róży
zduszonego w myślach
zrzuconego na ziemię* w ostatnią
najważniejszą podróż
*bez żagla (? to hmm..zmieniłoby trochę przesłanie)
a przyjaciela nie przywiało tylko on się obudził w głowie czyli ocknęło się tam coś co pamięta o hmm... istotnych rzeczach
ocucił przyjaciela ciernistej róży
zduszonego w myślach
zrzuconego na ziemię* w ostatnią
najważniejszą podróż
*bez żagla (? to hmm..zmieniłoby trochę przesłanie)
wre.. nie poczynił żadnych szkód to takie pozytywne zniszczenia : )
heh wiem lilu, tutaj to widac wyraznie...
"huragan zerwał i poniósł
płachtę złudzeń przeszłości i zła "
"a przyjaciela nie przywiało tylko on się obudził w głowie czyli ocknęło się tam coś co pamięta o hmm... istotnych rzeczach"
chodzilo mi o to, ze te wydarzenia (ten wiatr) spowodowaly (przywialy )
obraz(wizerunek) malego ksiecia, gdzies tam z "dna" pamieci i to co dla niego bylo istotne...innymi slowy uzmyslowily co powinno byc wazne...
heh lilu pewnie zapetle jeszcze bardziej te wyjasnienia, wiec sie mna nie przejmuj...ja na swoje potrzeby juz wiem jak ten wiersz i ta ostatnia zwrotke czytac:))
heh wiem lilu, tutaj to widac wyraznie...
"huragan zerwał i poniósł
płachtę złudzeń przeszłości i zła "
"a przyjaciela nie przywiało tylko on się obudził w głowie czyli ocknęło się tam coś co pamięta o hmm... istotnych rzeczach"
chodzilo mi o to, ze te wydarzenia (ten wiatr) spowodowaly (przywialy )
obraz(wizerunek) malego ksiecia, gdzies tam z "dna" pamieci i to co dla niego bylo istotne...innymi slowy uzmyslowily co powinno byc wazne...
heh lilu pewnie zapetle jeszcze bardziej te wyjasnienia, wiec sie mna nie przejmuj...ja na swoje potrzeby juz wiem jak ten wiersz i ta ostatnia zwrotke czytac:))
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości