Strona 1 z 1

zmienie sie

: 2012-01-27, 15:52
autor: quenterro
od pewnego czasu zarowno mi sie nie chce jak i nie udaje. i byloby moze radosnie tak sie polozyc i lezec czekajac zupelnie na nic, ale odnajduje w tym polozeniu jakis niepokoj, drgawki i brak ukojenia.to wszystko jest mi tak dobrze znane. mi i podobnym mnie blondynom o chwiejnych raczej naturach. bywa, ze jest inaczej, ze glowa moja pelna jest pomyslow i tak mam ich wiele, ze nie ma sie co od razu za nie zabierac skoro jest ich tak duzo i pewnie bedzie jeszcze wiecej, bo ciagle przeciez przybywa. wtedy nic nie robie bo zwyczajnie nie ma takiej potrzeby w danej terazniejszosci. a pozniejsza terazniejszosc przynosi stupor, zobojetnienie i dewaluacje wszystkich poprzednich uniesien. a ty w tym wszystkim sie gubisz, bo jakby moglo byc inaczej zwazywszy, ze jedna rzecz tak latwo zmienia sie w druga i poczatek wiersza nijak nie da sie zkojarzyc z jego pozniejszymi wersami. ciezko ci, trudno doprawdy powiedziec komu ciezej, skoro cala ta konfuzja nie jest od ciebie a tylko niejako trafia rykoszetem. postrzegach tych tu siedzacych obok nas zastanawiajac sie co oni wlasciwie tu robia i po co siedza wokol nas. ja tez ich postrzegam, sa tu do okola i tez nie wiem po co wlasciwie tu sa ale jest ich wiecej nawet niz kilku, jest wielu. tylko nie bardzo rozumiecie co sie dzieje, pojdzcie wy lepiej kopac kasztany albo robic cos innego ale dla was jednak stosownego i adekwatnego do mozliwosci, bo zrozumiec co tu jest mowione i pisane, tego sie wielu nie da. grzyby dzisiaj nie rosly bo jest juz zima i mroz dlatego lasy nie sa dla nas dobrym srodowiskiem. ide spac.

: 2012-01-27, 19:00
autor: fobiak
zmienic sie i tak nie zmienisz ale mozesz zaakceptowac i po problemie, jesli oduczysz sie spania to uwierze, ze jestes w stanie sie zmienic