Ową miejscowość nad Bałtykiem Niemcy nazywali Słupioujście. W dawnym spichlerzu urządzono galerię sztuki.
Opisane poniżej wypadki miały miejsce jakieś dwadzieścia lat temu.
Udało mi się, klepiącemu biedę fotografowi, zrobić bardzo dobre zdjęcie podczas performance'u irlandzkiego artysty performera z Belfastu, kiedy przez tydzień wraz z innymi artystami stamtąd gościli w Stolpeminde na zaproszenie ówczesnego dyrektora tejże galerii.
Minęło kilka miesięcy. Nagle dowiaduję się, że ów artysta prosi przez owego dyrektora o bardzo dobrą odbitkę owego zdjęcia, bo chce je zeskanować i umieścić w swoim katalogu. Jednocześnie oferuje za nią 50 funtów. Zaraz potem dyrektor galerii zostaje zaproszony do Belfastu przez tamtejszych artystów w ramach rewanżu. Wyjeżdżając zabiera ze sobą moje, warte 50 funtów, zdjęcie. Dając mu je mówię: "Kup za te 50 funtów butelkę jakiejś bardzo dobrej irlandzkiej whisky. Oni ci na pewno doradzą."
Pojechał. Wrócił. Wręcza mi czek na 50 funtów mówiąc: "Jakoś nie mogłem."
I co wy na to? Przecież to były moje pieniądze.
Whisky
- nanie
- Posty: 768
- Rejestracja: 2015-04-19, 21:28
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 17 times
- Kontakt:
być może:
a) był potajemnym ideowcem w aa, i nie chciał robić drugiemu,
co jemu było niemiłe
b) stanął mu
słoń
na drodze do sklepu
przeważnie monopolowego
c) jest skąpiradłem i nie lubi wydawać
(nawet) nie swoich pieniędzy
d) ma alergię na szkło
e) ma wstręt do obłych kształtów (królowej elżbiety)
f) nie miał czasu, czyli miał to w dupie, ale musiał się wykpić, więc użył do tego rozbrajającego, jakoś
:)
a) był potajemnym ideowcem w aa, i nie chciał robić drugiemu,
co jemu było niemiłe
b) stanął mu
słoń
na drodze do sklepu
przeważnie monopolowego
c) jest skąpiradłem i nie lubi wydawać
(nawet) nie swoich pieniędzy
d) ma alergię na szkło
e) ma wstręt do obłych kształtów (królowej elżbiety)
f) nie miał czasu, czyli miał to w dupie, ale musiał się wykpić, więc użył do tego rozbrajającego, jakoś
:)
- nanie
- Posty: 768
- Rejestracja: 2015-04-19, 21:28
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 17 times
- Kontakt:
może nie słyszałam, i nie doświadczyłam, ale miałam bardzo dobrą koleżankę, pochodzącą z poznania i już mnie wręcz żenowały jej rozmowy o tym, ile komu tatuś dał i czy jak siostrze zasponsorował gabinet dentystyczny, to wyjdzie na to samo jak jej kupił 3 wille, z basenem
poznaniacy to specyficzny naród, strach tam wjeżdżać na warszawskiej rejestracji
ale wracając do skąpstwa, nie wiem, czy krakowiacy nie gorsi, moja przyjaciółka była w związku z krakowiakiem (z krakowianinem?) i w pewnym momencie, naprawdę przestało ją śmieszyć kiedy wyjadał jej niedojedzone resztki z talerza, albo zbierał jakieś porzucone serwetki, "bo przecież za nie zapłacił"
poznaniacy to specyficzny naród, strach tam wjeżdżać na warszawskiej rejestracji
ale wracając do skąpstwa, nie wiem, czy krakowiacy nie gorsi, moja przyjaciółka była w związku z krakowiakiem (z krakowianinem?) i w pewnym momencie, naprawdę przestało ją śmieszyć kiedy wyjadał jej niedojedzone resztki z talerza, albo zbierał jakieś porzucone serwetki, "bo przecież za nie zapłacił"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości