Strona 1 z 1

Fragment

: 2020-05-18, 07:29
autor: borowik
Detektyw John leżał w wannie. Była za krótka, potrafił jednak wypracować optymalną pozycję. Wyciągał nogi i kładł na boczne krawędzie. W ten sposób prawą stopą sięgał do kurka, którym regulował dopływ gorącej wody. Poranna kąpiel przedłużała się często do dwóch godzin, stąd potrzeba stałej regulacji temperatury była nieodzowna. Zanim kładł się do wanny, nalewał kilka kropel olejku lawendowego, który zgodnie ze swą specyfiką gwarantował dodatkową relaksację. Czy tak działał w rzeczywistości, John nie potrafił ocenić. Chyba nie szkodził. Właściwości zdrowotne ondulacji uzupełniał niewielkim kryształkiem mięty. Tu należało być ostrożnym. Zbyt duży fragmencik mógł wywołać nieprzyjemne pieczenie w okolicach lędźwiowo – krzyżowych. To skróciłoby codzienny rytuał. Nasłuchiwał.

Do mieszkania wchodzili pracownicy biura detektywistycznego John & John. Kafczysyn, pies Johna witał ich radosnym merdaniem ogona.

: 2020-05-22, 22:58
autor: Margot
He, he, fajnie, nie zapomniałeś, jak się pisze i umiesz zaciekawić czytelnika.