Strona 1 z 1

Dziękuję za wczoraj...

: 2007-04-02, 22:01
autor: Gruba Lola
Spotkaliśmy się w kawiarni "Kawka", by wypić wspólnie "Cz-kawkę Marty". Piliśmy spokojnie, przyglądając się sobie uważnie. Każdym naszym spojrzeniem kroiliśmy gęstniejącą przestrzeń między nami. Przestrzeń, w której wyobrażaliśmy sobie zaistnieć pod jedną nazwą.

Seks nam przyszedł do głowy około godziny 22:00, kiedy ulice Warszawy zaczęły mówić do nas o tym, że inaczej dzień się skończyć nie może.

Otworzyłeś przede mną drzwi, wszedłeś i zaprosiłeś do środka. Kiedy zdejmowałam buty, kotka "Brysia" otarła się o moją łydkę i wydała z siebie pomruk, który do nas mówił. Podniosłam głowę i patrzyłam na ciebie stojącego do mnie tyłem. Zapytałeś, czy napiję się wina.

Piliśmy z butelki, bo pijąc w ten sposób, więcej mówimy do siebie. Podawałeś ją tak, by delikatnie swoją dłonią musnąć moją dłoń. Kiedy rozchylałam usta i wsuwałam butelkę między wilgotne wargi, zastygałeś w bezruchu. Słyszałam przyspieszone bicie twojego serca i czułam przyjemne mrowienie w okolicach dolnej części brzucha...

Włączyłeś muzykę... Air... Tak...

Tańczyliśmy nie dotykając się. Staliśmy w znacznej odległości od siebie i poruszaliśmy się w wygodny dla nas sposób. Kołysałam biodrami spokojnie, nie spuszczająć cię nawet na moment z oczu. Zamknęłam oczy i oddałam się dźwiękom. Słyszałam, jak wychodzisz z pokoju i wchodzisz do łazienki.

Wróciłeś spod prysznica nagi i usiadłeś na podłodze pod oknem. Patrzyłeś na mnie. Nie mogłam odrzucić twojej propozycji.

Spod prysznica wróciłam naga. Podeszłam do ciebie siedzącego na podłodze. Stanęłam przed tobą w bardzo bliskiej odległości. Czułeś mnie. Mogłeś dotknąć, a nie robiłeś tego. Wodziłeś wzrokiem po moim podbrzuszu. Czułam twój oddech. Przestrzeń między nami stawała się niezauważalna. Chłonęłam każdy twój ruch. Zbliżyłeś swoją twarz do wzgórka łonowego i zacząłeś dotykać go ustami. Wyciągnąłeś ręce w górę i wodziłeś nimi po moim ciele.
Wstałeś i położyłeś rękę na moim ramieniu. Odwróciłeś mnie tyłem do siebie. Przytuliłeś się do moich pleców.
Chwila, podczas której tak staliśmy wtopieni w siebie, wypełniła mnie bez reszty.
Zaczęłam płakać.
Odsunąłeś się i stanąleś przede mną. Podniosłeś moją głowę, odgarnąłeś włosy, popatrzyłeś.
- Kochanie...
Pocałowałeś moje prawe ramię i sięgnąleś po koc leżący na oparciu krzesła. Zarzuciłeś mi go na plecy i otuliłeś.
- Chodź...
Wziąłeś moją rękę...
- Tu możesz się położyć. Ja pójdę do salonu.
Spaliśmy pięć godzin w twoim wynajętym mieszkaniu. Kiedy się obudziłam, powiedzialam:
- Dziękuję za wczoraj...

: 2007-04-02, 22:31
autor: lila
to nie do sauny
to do prozy i dramatu bardziej pasuje

: 2007-04-03, 18:50
autor: dean
no, to jest proza i dramat

: 2007-04-04, 00:04
autor: Gruba Lola
ale coś poza tym, że orzekliście i mnie przerzuciłeś, dean?

nic?

: 2007-04-04, 00:10
autor: lila
poza tym że smutne i opisane jak żywe , mi brakło słow Lola

: 2007-04-04, 07:09
autor: olga
klimat tekstu nie pozostawia zludzen.
pewnie juz nigdy wiecej sie nie spotkaja.

: 2007-04-04, 12:59
autor: dean
jak dla mnie - zmysłowe, naturalne i prawdziwe... historia jest otwarta... nie wiemy czy to był "seks sportowy" czy "głębokie uczucie rozpoczęte od wspólnego seksu"... opis jako taki... subtelny...

: 2007-04-04, 14:39
autor: lila
to tam doszło do seksu ?

: 2007-04-04, 15:10
autor: Gruba Lola
nie doszło.

dean, Ty się z księżyca urwałeś, czy jak???

: 2007-04-04, 15:13
autor: lila
no właśnie dlatego się Lola zdziwiłam jego komentem stąd pytanie , widocznie się urwał :->

: 2007-04-04, 17:24
autor: dean
jak to nie doszło?!
znaczy bardzo musiałem chcieć by doszło :-P
idę czytać jeszcze raz...

: 2007-04-04, 17:27
autor: dean
Wstałeś i położyłeś rękę na moim ramieniu. Odwróciłeś mnie tyłem do siebie. Przytuliłeś się do moich pleców.
Chwila, podczas której tak staliśmy wtopieni w siebie, wypełniła mnie bez reszty.
sorry, tym się zasugerowałem... i wyobraźnia odleciała w stronę prozy zbójeckiej na tyle daleko, że dalsza część opowieści wymknęła się percepcji...

: 2007-04-04, 17:28
autor: olga
"głębokie uczucie rozpoczęte od wspólnego seksu" /dean/ - brzmi jak herezja.
ale w koncu wszystko jest mozliwe.

: 2007-04-04, 17:29
autor: dean
tak, tak... takie rzeczy są możliwe :-D

: 2007-04-04, 18:13
autor: Gruba Lola
pewnie, że jest możliwe. głębokie.

: 2007-04-04, 18:15
autor: lila
Chwila, podczas której tak staliśmy wtopieni w siebie, wypełniła mnie bez reszty.
Zaczęłam płakać.
Odsunąłeś się i stanąleś przede mną. Podniosłeś moją głowę, odgarnąłeś włosy, popatrzyłeś.
- Kochanie..
dean - płakać ?
no i też myślę że to herezje .

: 2007-04-04, 18:31
autor: ann13
to już nie mozna najpierw pójsć do łozka , a potem się w sobie zakochać? :lol:
znaczy co, to niemozliwe jest?;)

: 2007-04-04, 18:34
autor: dean
wiedziałem, ann... że będę mógł liczyć na wsparcie :-D
no, lila... można płakać z różnych powodów...

: 2007-04-04, 18:39
autor: ann13
dean, hahha, przeciez w zyciu bywa kwadratowo i podłuznie, a czasem niewysłowione przyjemnosci potrafią sie przedłużać, aż do spóznionej kolacji, a pózniej




mozna w jednych kapciach nawet chodzić:)
to jak mogłabym Cię nie poprzeć :mrgreen:

sekrety serca, to nie skrzyzowanie równorzedne, i rzadzą nimi prawa natury
a nie przepisy ruchu drogowego:)

: 2007-04-04, 18:51
autor: lila
dean to była
Chwila
a poza tym gadać to sobie można wszystko :-P

: 2007-04-04, 22:40
autor: józio
"Każdym naszym spojrzeniem kroiliśmy gęstniejącą przestrzeń między nami. Przestrzeń, w której wyobrażaliśmy sobie zaistnieć pod jedną nazwą."

Bardzo mi się to spodobało...
w ogóle.... i w kontekście waszej rozmowy, również...

: 2007-04-05, 06:44
autor: dean
:-> o, kolega józio się odezwał :->
czyli tak: więcej takich tekstów i dyskusji, a jest szansa, że kolega józio przymierzy się do erekcjato :->

: 2007-04-05, 08:49
autor: Gruba Lola
Józiu, naprawdę?

Józiu, bo wiesz co, ten fragment... i mnie się najbardziej spodobał...