mityczny rynek pracy

opowiadania, nowele, biografie, etc.
publikacje uzytkownikow
remik
Posty: 1040
Rejestracja: 2008-04-18, 23:25
Lokalizacja: Stankowice
Kontakt:

mityczny rynek pracy

Post autor: remik »

Szukając bardziej intratnego zajęcia ruszyła w tan. Łowcę dup poznała od razu. Do pasa miał przytroczone trofea. Ich waga powodowała, że poruszał się nieco koślawo. Jak miś. Śmierdział dezodorantem. Zaskoczyło ją, że wszystkie du du du były oskalpowane. Ale nie zapytała o to, choć był bardzo rozmowny. Śliniąc się opowiadał o swoim zajęciu, śliniąc się.
- Przyjemnie jest upolować dupę – to było kredowe zdanie.
Po kwadransie gadki okazało się, że bilans zajęcia jest niezadowalający. Masa upolowana minus energia użyta do tropienia i dzidowania daje tak zwane ujemne zyski.
Na łowcę motyli natknęła się przypadkiem, w tłumie. Stojące obok dziecko o aparycji łysego staruszka w okularach nagle wyjęło z tylnej kieszeni krótkich spodenek składaną siatkę.
- Zobacz - i zarzuciło jej na głowę. Na jej włosy i twarz posypały się motyle barwy. - Teraz złocień motyli syntetyzują z dziobów brojlerów i czegoś tam jeszcze. Na motyle nie ma zbytu. Biegać po łąkach na głodniaka to żadna frajda. Nawet dla mnie – łowcy z pradziada. Może przejmiesz moją siatkę?
Łowcę nieszczęść poznała na wakacjach w Maroku. Przyjechał odpocząć. Ona nie.
- Tylu nas jest a czuję jakbym sam odwalał cała robotę. Mówią, że to przywilej, nie każdy ma dar, każde gówno, nawet to wzniosłe lepi się do mnie nawet we śnie. I nie wiem, co mam z tym bagażem zrobić! Zobacz jakie zostawiam głębokie ślady.
Dlatego uciekł z piaszczystej pustyni, gdzie nocą wiatr przynosił z daleka cudze choroby, bezmarzenia, kwadratową samotność. Wymyślił, że w kanionach skalistych gór Atlasu będzie spokojniej. Opowiadając przy ognisku o sierotce, która będąc sama czystym nieszczęściem wylądowała w worze jego kumpla po fachu, unikał jej wzroku. Rozmowa przynosiła mu ulgę. Zamknęła ciążące powieki. Rano łowcy nie było. Agata nie mogła się podnieść.
Awatar użytkownika
kobietobot
Posty: 442
Rejestracja: 2009-07-31, 20:47
Kontakt:

Re: mityczny rynek pracy

Post autor: kobietobot »

remik pisze: Agata nie mogła się podnieść.
cd. z cyklu większość wybiera zakończenie:
Dlaczego Agata nie mogła się podnieść ? :
a) bo miała strasznego kaca
b) bo już nie żyła
c) bo jej nie było już po północy
d) bo jej praca polega na leżeniu
e) bo patrzyła na latające motyle

nagrody gwarantowane, proszę wysyłać smsy na dowolnie wybrane numery ;-)
anty-czka
Posty: 2983
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

przytroczone trofea - brzmi wg mnie nieciekawie
Powtórzenie slinienia jest zamierzone?
'kredowe' też do bani <i wiem o co chdzi, gdyby cóś>
'gadka' do wyrzucenia, dziwnie wyróżnia się w tym tekście. Takie niprzypiąłniwypiął. Przecież to nie jest rozmowa małolatów...
...chyba
Szczerze przyznam, że dalej przeczytałam po łebkach.
Co nie zmienia, że coś w tym tekście jest takiego, ze nie żałuję iż przeczytałam.
ann13

Post autor: ann13 »

nie cierpię tego pisać, ale nie dla tego, że nie lubię aprobaty pokiwanej głową, tylko jak nie umiem jej podeprzeć wycelowanym w sedno uzasadnieniem

fajowe:P)
takie abstrakcyjno absurdalne trochę, ale tam w środku prześwituje rzeczywistość, nawet przez to dudu oskalpowane, bo jak nie pójdę w tany na białej sali, to już wiem co to jest, bo jak nic mi wychodzi dzika plaża



bez majtek;)
Awatar użytkownika
kobietobot
Posty: 442
Rejestracja: 2009-07-31, 20:47
Kontakt:

Post autor: kobietobot »

Głównym bohaterem, najważniejszą postacią przytoczonej opowieści jest łowca. Rolę trzecioplanową odgrywa sierotka. Agata nie ma żadnego znaczenia.



ps.
Szanowny Panie Remigiuszu
wygląda mi na smakowitego Pański arbuz ;-)
remik
Posty: 1040
Rejestracja: 2008-04-18, 23:25
Lokalizacja: Stankowice
Kontakt:

Post autor: remik »

&#1041;&#1072;&#1073;&#1072;&#1088;&#1086;&#1073;&#1086;&#1090; taki film kiedyś w dzięciectwie widziałem z gatunku SF, gdzie ludzie mieli kłopot z androidami i jakiś dzielny porucznik wymyślił sposób i zadawał im zagadkę: A i B siedziały na trąbie. A spadło B przepadło. Co zostało? Androidowi szedł dym z uszu i droga ucieczki była wolna...
Łatwo ją rozwiązać czytając, ale wypowiedzianą trudniej - sama spróbuj
Tak mi się tylko skojarzyło nie piję do niczego teraz. Choć życzę wyzwolenia aaa właśnie czytałaś "Ja Robot" Asimova?
Antyczko - twe uwagi mobilizujące są owszem "nawet" powtórzone dostrzegłem sam
ślinił się i ślinił, nie gadałaś nigdy z łowcą dup?
Ann ann ann ten twój język




z lewej zawsze?
ann13

Post autor: ann13 »

remik, no może być czasem po środku, ale to zależy, czy jest akurat w gipsie;)
remik
Posty: 1040
Rejestracja: 2008-04-18, 23:25
Lokalizacja: Stankowice
Kontakt:

Post autor: remik »

Piszemy o tym samym języku literalnym? Chyba poszło w stronę mięśniaka słodkiego. Przecież wyciąg musi być w przypadku gipsu na ozorze! Trzymasz palcami? Czy wiążesz do zębów? Aaa nie sądzę byś ty sobie dała zagipsować





rano lub wieczorem
ann13

Post autor: ann13 »

haha, remik, no przecież nie o literackim, bo mój jest potocznie zakręcony i leży na rusztowaniu, żebym go mogła utrzymać za zębami, czasami, jak mam dobrze uzbrojone kubki smakowe, to nie rzucam w leżącego



na łożu śmierci;)
i nie dałabym go sobie zagipsować, dopóki stawka nie byłaby większa niż życie
Awatar użytkownika
kobietobot
Posty: 442
Rejestracja: 2009-07-31, 20:47
Kontakt:

Post autor: kobietobot »

remik pisze: aaa właśnie czytałaś "Ja Robot" Asimova?
kobietoboty nie czytają książek





mają inne zajęcia ;-)

[ Dodano: 2009-08-10, 21:08 ]
remik pisze:&#1041;&#1072;&#1073;&#1072;&#1088;&#1086;&#1073;&#1086;&#1090; taki film kiedyś w dzięciectwie widziałem z gatunku SF, gdzie ludzie mieli kłopot z androidami i jakiś dzielny porucznik wymyślił sposób i zadawał im zagadkę: A i B siedziały na trąbie. A spadło B przepadło. Co zostało? Androidowi szedł dym z uszu i droga ucieczki była wolna...
Łatwo ją rozwiązać czytając, ale wypowiedzianą trudniej - sama spróbuj
twój tekst jest formą zagadki, dlatego zgadywałam - zakładając, że i tak nie otrzymam odpowiedzi "zgadłaś o to chodziło" musiałam wymyśleć cokolwiek na tyle głupiego lub intrygującego, by sprowokować ciebie do jakiejkowiek odpowiedzi (gdyż będzie ona podpowiedzią nawet być może niezamierzoną)


i teraz już wszystko wiem







chodziło o trąbę ;-)
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości