Jan Rybowicz

poezja mniej znana, prominencja przed progiem klasyki, laureaci, użytkownicy nie publikują tu swoich utworów, dzial bez komentarzy

Moderator: andreas43

Gruba Lola

Jan Rybowicz

Post autor: Gruba Lola »

"Wolność jest więzieniem"

Wolność nie jest bezgranicznym chaosem,
wolność jest ograniczeniem,
jest więzieniem.
Wiedzą o tym dobrze recydywiści,
którzy nie umieją żyć
w tej bezbrzeżnie wolnej niewoli
zza krat.
Więc prawdziwa wolność
jest nałożeniem sobie więzów
i zaakceptowaniem tych pęt.
Wolność prawdziwa jest zamierzona i odmierzona,
jest skrupulatnie zapisana i sprawdzona,
wymierzona z dokładnością do setnej części sekundy.
Jest bezpieczna.
Jest uporządkowana.
Jest porządkiem.
Jest tą pewnością,
że przedmiot położony przez nas
na stałym miejscu,
będzie tam także nazajutrz, zawsze.
Prawdziwa wolność
mieści się dokładnie w treści słowa - wolność.
Nie wykracza ani kawałek poza to słowo.
Nie wylewa się poza
litery: i .
Kończąc przypominam:
wolność jest więzieniem,
chociaż w pierwszej chwili
może to wyglądać
na paradoks.

"Wyjście z obłędu"

Wyjść z obłędu
to wyjść z labiryntu.
Dlatego udaje się to niewielu.
Iluż z nas
do końca życia
będzie błądziło
ciemnymi korytarzami
swojego umysłu.
Bez nadziei,
coraz bardziej gorączkowo.
Aż upadnie zmęczone ciało.
Dusza zaś na pewno
opuści ciało z radością.
Ciało, które - myślę -
było dla niej też jakimś labiryntem,
w którym miotała się beznadziejnie.
Pozornie beznadziejnie.

"Dojrzałość"

Miałem w życiu ważną misję do spełnienia.
Dziś już zapomniałem jaką.
Chciałem kiedyś napisać książkę mojego życia.
Dziś śmieję się z tego.
Nie interesuje mnie już kobieta,
na którą oczekiwałem drżąc.
Jeśli zacznie się najcudowniejsze,
najbardziej frapujące, jedyne w swoim rodzaju
widowisko świata - nie wołajcie mnie !

Nie budźcie mnie o świcie,
nie tęsknie za uroczymi wschodami słońca.
Podobno jutro będą witali kosmitów.
Jestem zbyt leniwy, aby pójść.
Powiedziałem księgarzom, aby nie odkładali dla mnie
najnowszych bestsellerów.
Jeśli zaprosi mnie królowa angielska,
usprawiedliwcie mnie czymkolwiek.

Trwanie, słodkie lenistwo
- oto najwyższa sztuka.
1979

"Dzień kapitulacji"

Jeszcze stawiasz zaciekły opór,
czterdziestoletnia.
Za wszelką cene
nie dać się wygryźć z młodości.
Coraz ci trudniej
wtłoczyć się
w akerykańskie dżinsy.
Maseczki i kosmetyki
z trudem zastępują
młodą skórę.
Barwniki nie działją wiecznie.

Aż przychodzi dzień,
że kapitulujesz.
Stajesz rano przed lustrem,
blada.
Badasz palcami swoje policzki
i postanawiasz nagle
nie robić od dziś makijażu.

Być może płaczesz wtedy
patrząc martwo
na białą flagę
swojej twarzy.

"Erotyk"

Gdy zamkniesz oczy - widzisz jaśniej,
bo funkcję wzroku przejął dotyk.
Zanurzasz sie w jej wrzące wnętrze.
Cały erotyk.

[ Added: 2007-05-13, 15:40 ]
"Tabletki ze słów"

Kogo nie boli,
ten nie pisze wierszy,
bo po co?
Wiersze piszą ci.
których boli,
tak jakby mogły one
zmienić cokolwiek...
Wiersze pisza ci,
których zawiodły
wszystkie
przeciwbólowe
środki...
A więc wiersze
to dla nich
uśmierzające
tabletki ze słów.

Trudno powiedzieć,
co dokładnie boli poetę,
w którym miejscu?
Ból ten
jest podobny do bólu
nogi faceta,
któremu nogę
amputowano...
Pisanie wiersza,
to wysiłek poruszania
tą odciętą
nogą.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości