generacja bucofotacja
: 2008-02-24, 21:18
"w zasadzie to nie ma ma zasad", nawet natura nie kieruje sie wlasnymi zasadami, to, ze rzeka nie plynie do wlasnego zrodla tylko wpada gdzies tam lub zanika, jest prawem fizyki a reszta jest uzalezniona od warunkow klimatyczych i geograficznych. konkurencja stworzona od ho ho ho ho ho a moze nawet dluzej jest rodzajem gry do ktorej pokolenia szlifowaly i zmienialy zasady w miare postepu. zasada zmian zasad eliminuje zasade jako termin pewny i dlugotrwaly, czy mozna uznac kogos za zaklamanego lub ciemnego, kto stwierdza "mam swoje zasady", jest sprawa inydwidualna, obiektywnie nie jestemy w stanie tego stwierdzic. z pewnoscia nie kazdy sie da nabrac na numer "mam swoje". czy mozna tak klamac, czy to sa tego kogos, czy on sam je wymyslil, czy tylko przejal po kims i stara sie do nich dostosowywac? ktos inny moze stwierdzic to sa moje zasady lub tez ja mam takie same. posiadanie zasad podnosi status czlowieka w spoleczenstwie do szlachetnosci, mozna rowniez powiedziec "mam zasady w dupie" w celu wzbudzenia hahania, "mam te zasady w dupie" w celu pokazania superszlachetnosci innym, lub "mam twoje zasady w dupie" w celu pozbawienia kogos szlachetnosci. nie zawsze odnosi to skutek i konczy sie gladko, moze sie okazac, ze czlowiek szlachetny jest w rzeczywistosci ciemny, nie chce odstapic od swoich zasad, mozna to nazwac upartoscia, ktora konczy sie zle dla odszlachetniacza w zaleznosci od struktury fizycznej osoby kierujacej sie zasadami. czestokrotnie ktos z zasadami duzo traci, "nie rucham zon kolegow" z zasady bedac przekonanym o tym, ze nic nie traci, ani ta osoba ani osoba niewyruchana. "kto to moze wiedziec" oprocz sumienia. ciemni gloszacy swoje zasady sa nie do oswiecenia, oni z zasady odrzucili juz wszelkie eksperymenty myslac, ze tym ochronia sie przed popelnianiem bledow lub tez popelniaja ciagle te same bledy wedlug zasdy.
foto fobiak
powyzsze zdjecie jest robione w innej porze roku, tak zwane pole lub tez ziemia jest suche, mozna zmienic polozenie geograficzne i zaprzeczyc, nie to zostalo zrobione dzisiaj w argentynie. no ale po co? w gornej czesci widac nadgryziony lisc wisni to lepiej nie ryzykowac i nie wmawiac komus palmy, trawa widoczna to nie rodzina pampy. informacje o psie i kocie sa zbyteczne, poniewaz widoczne stworzenia nie sa w calosci ujete objektywem a uzupelnic ich juz sie nie da. wyglada na to, ze mlody kot wykorzystuje starego psa, byc moze jest jeszcze inny powod, ktorego bez dluzszej obserwacji nie poznamy.
"zyja jak pies z kotem" mozna przyjac jako zasade, ktora jakoby teze mowiaca "zle zyja" tutaj podwaza, czy zasada byla zle interpretowana i ujecie pokazuje prawde rowniez nie doswiadczymy. pies sasiada zagryzl kota, kot sasiadki podrapal psa, pies uciekal piszczac pi pi pi pi. w tym miejscu zmuszeni jestesmy stwierdzic "zasadami mozna sobie.....". jak widac starosc i mlodosc znakomicie sie uzupelniaja niezaleznie od gatunku. czy poszczegolne gatunki maja jakis udzial w tepieniu, zamieraniu ziemskich stworzen wie tylko sam czlowiek, posiada dziesiec razy lepiej funkconujacy mozg od malpy, wiec i zna odpowiedz. starosc to bieda i madrosc, mlody kot to glupota, nie zdajac sobie sprawy z tego czy przezyje odwazyl sie skumplowac z psem i traktuje go jak ojca (foto), albo kot jest tak naiwny, albo tylko glupi co na jedno wychodzi. mlodosc naiwnosc i odwaga to glupota. zasada jest taka ze kazda bieda zdechnie a glupota przetrwa. w przypadku starego kota i mlodego psa, sytuacja moze byc calkiem inna, z psa moze wyrosnac bydle, ktore pozre starego kota i nie ma sie czemu dziwic, problem eutanazji sami wymyslelismy. zadnego zwiazku tutaj nie ma "kazdy sobie rzepke skrobie", tez jedna z zasad wymyslona przez ludzi nieoswieconych poniewaz czlowiek jest skazany na srodowisko.
![Obrazek](http://img108.imageshack.us/img108/2100/cywil2bfw0.jpg)
powyzsze zdjecie jest robione w innej porze roku, tak zwane pole lub tez ziemia jest suche, mozna zmienic polozenie geograficzne i zaprzeczyc, nie to zostalo zrobione dzisiaj w argentynie. no ale po co? w gornej czesci widac nadgryziony lisc wisni to lepiej nie ryzykowac i nie wmawiac komus palmy, trawa widoczna to nie rodzina pampy. informacje o psie i kocie sa zbyteczne, poniewaz widoczne stworzenia nie sa w calosci ujete objektywem a uzupelnic ich juz sie nie da. wyglada na to, ze mlody kot wykorzystuje starego psa, byc moze jest jeszcze inny powod, ktorego bez dluzszej obserwacji nie poznamy.
"zyja jak pies z kotem" mozna przyjac jako zasade, ktora jakoby teze mowiaca "zle zyja" tutaj podwaza, czy zasada byla zle interpretowana i ujecie pokazuje prawde rowniez nie doswiadczymy. pies sasiada zagryzl kota, kot sasiadki podrapal psa, pies uciekal piszczac pi pi pi pi. w tym miejscu zmuszeni jestesmy stwierdzic "zasadami mozna sobie.....". jak widac starosc i mlodosc znakomicie sie uzupelniaja niezaleznie od gatunku. czy poszczegolne gatunki maja jakis udzial w tepieniu, zamieraniu ziemskich stworzen wie tylko sam czlowiek, posiada dziesiec razy lepiej funkconujacy mozg od malpy, wiec i zna odpowiedz. starosc to bieda i madrosc, mlody kot to glupota, nie zdajac sobie sprawy z tego czy przezyje odwazyl sie skumplowac z psem i traktuje go jak ojca (foto), albo kot jest tak naiwny, albo tylko glupi co na jedno wychodzi. mlodosc naiwnosc i odwaga to glupota. zasada jest taka ze kazda bieda zdechnie a glupota przetrwa. w przypadku starego kota i mlodego psa, sytuacja moze byc calkiem inna, z psa moze wyrosnac bydle, ktore pozre starego kota i nie ma sie czemu dziwic, problem eutanazji sami wymyslelismy. zadnego zwiazku tutaj nie ma "kazdy sobie rzepke skrobie", tez jedna z zasad wymyslona przez ludzi nieoswieconych poniewaz czlowiek jest skazany na srodowisko.