strach pisac bucofotacja
Moderator: anty-czka
strach pisac bucofotacja
"boj sie". nalezy sie bac, powod mozna sobie samemu znalezc lub skorzystac z chetnych zastraszajacych. w srodowisku zastraszonych zyje sie latwiej i bezpieczniej, bo nie wiadomo, kto sie kogo boi i zawsze sie ma nadzieje, ze inni sie bardziej boja, nalezy sie liczyc jednak z tym, ze kiedys sie urodzi jakis zwyrodnialec i wszystko zniszczy lub tez komus moze nagle sie ten stan znudzic i zacznie wskrzeszac iskry rewolucji by pociagnac za soba bojacych sie. nie jest tajemnica, ze pieniadze, niczego nie daja, mowia tak ci, ktorzy ich nie maja, ale i ci, ktorzy maja nie wiedza czesto co z nimi zrobic, jesli nie pieniadze to informacje. ten kto ma wladze nad informacjami ma wladze nad wszystkim, wydawaloby sie, zapominajc o tym, ze od poczatkow ludzkosci liczyla sie tylko wladza nad czlowiekiem, a wiec tu jest pies pogrzebany. aby wladac innym czlowiekiem nalezy go przestraszyc, pokazac mu swoja sile lub zrobic mu takie pranie mozgu aby uwierzyl w to, ze jest ktos silniejszy od niego. wtedy zacznie sie bac, im wiecej bojacych sie tym wieksza wladza. w zwiazku partnerskim, jesli jeden z partnerow boi sie drugiego nie powinno sie mowic o partnerstwie czy tez zwiazku, takie zwiazki powinny byc rozwiazywane bez udzialu osob trzecich, proste. "boje sie i ide sobie", tylko gdzie, do tych ktorzy sie nie boja, jesli oni sie nie boja to sytuacja bojacego nie ulegnie zadnej zmianie, wiec co za roznica, gdzie sie on przemieszcza, rownie dobrze moze zostac w zwiazku. bojacym sie po to aby sie bali wspolnie stworzono rozne przepisy prawne pod ktore ich zaprzegnieto i pogania sie coraz szybciej najnowszymi paragrafami aby nie zostawac za rozwojem.
foto fobiak
az strach patrzec na to zdjecie, tym bardzie, ze nie wiadomo co to jest, na skrawku jasniejszego tla widac jakas stukture, na srodku jakas czarna dziura otoczona, porostem organicznym, przypominajacym siano lub trawe argentynska w zimie.
panowanie nad innym czlowiekiem czyni nas silniejszym, szczesliwszym i robimy wszystko ku temu aby ta pozycje utrzymac lub ja wzmocnic, rozbudowac, sluza nam przerozne instrumenty materialne jak i psychologiczne. strach wiaze osobe zastraszana z zastraszajaca, poniewaz bojacy sie zyje zludzeniami bezpieczenstwa tlumaczac sobie "moze byc gorzej" a gorzej juz byc nie moze.
jakby tego bylo jeszcze malo, to straszy nas natura, zycie nas straszy chorobami i smiercia, czlowiek sie zorganizowal tylko po to aby nas straszyc. w polsce robi to nie tylko kosciol katolicki, kocia wiara, ale i katolicy, ktorzy zajeli panstwowe stolki. jestesmy ofiarami strachu nie tylko w pracy ale i w drodze do niej, na spacerze, we wlasnym domu podczas snu. "nauczylismy sie bac" i nie wyobrazamy sobie tego, ze drzwi i okna mozna zostawic otwarte, ale ci ktorzy by chcieli nas w nocy podczas snu przestraszyc, tez sie boja, dlatego czesto sie maskuja, biora ze soba narzedzia, rurki, lomy albo tylko noze, czesto z mysla wystraszenie nas, jesli im pokazemy, ze "my sie takich nie boimy" moze sie to zle skonczyc, wiec lepiej "bojmy sie" . nie ma ludzi, ktorzy sie niczego nie boja, jesli tacy sa to znaczy, ze sa chorzy umyslowo a byc moze takim stwierdzeniem probuja nas zastraszyc, jezeli ktos sie nie boi o siebie, to z pewnoscia boi sie o swoich bliskich, przyjaciol a nawet o lizusa lizacego swoje wylizane futerko. dobre wyksztalcenie, pozbywa nas odwagi i zaklada kajdanki strachu ale wiedza nabyta pozwala nam zastraszac innych. korzystajac z wiedzy, zastraszamy gdzie sie tylko da, jesli nie potrafimy sie przebic i pokazac, ze jestesmy lepszymi straszycielami czesto zwiazanymi z naszymi warunkami fizycznymi, niedowaga lub kurduplowaty wzrost to ladujemy na roznych czatach lub portalach poetyckich i straszymy caly swiat liczac na to, ze ktos nas doceni i przeniesie w swiat realny w celu przysluzenia sie cywilizacji. walczymy o uznanie straszyciela bojac sie o to, ze lepsi nas wyruchaja. samobojca boi sie zycia dlatego wybierajac smierc, kapituluje przed codziennym strachem, rownie dobrze ktos pod wplywem strachu moze pokonac swoj starch strachem i stac sie odwaznym, odwazni przewaznie zyja krotko, sporadycznie gina smiercia bohaterska, walka ze strachem jak widac trwa krotko a zwyciezce nie oczekuje nic dobrego.
foto fobiak
az strach patrzec na to zdjecie, tym bardzie, ze nie wiadomo co to jest, na skrawku jasniejszego tla widac jakas stukture, na srodku jakas czarna dziura otoczona, porostem organicznym, przypominajacym siano lub trawe argentynska w zimie.
panowanie nad innym czlowiekiem czyni nas silniejszym, szczesliwszym i robimy wszystko ku temu aby ta pozycje utrzymac lub ja wzmocnic, rozbudowac, sluza nam przerozne instrumenty materialne jak i psychologiczne. strach wiaze osobe zastraszana z zastraszajaca, poniewaz bojacy sie zyje zludzeniami bezpieczenstwa tlumaczac sobie "moze byc gorzej" a gorzej juz byc nie moze.
jakby tego bylo jeszcze malo, to straszy nas natura, zycie nas straszy chorobami i smiercia, czlowiek sie zorganizowal tylko po to aby nas straszyc. w polsce robi to nie tylko kosciol katolicki, kocia wiara, ale i katolicy, ktorzy zajeli panstwowe stolki. jestesmy ofiarami strachu nie tylko w pracy ale i w drodze do niej, na spacerze, we wlasnym domu podczas snu. "nauczylismy sie bac" i nie wyobrazamy sobie tego, ze drzwi i okna mozna zostawic otwarte, ale ci ktorzy by chcieli nas w nocy podczas snu przestraszyc, tez sie boja, dlatego czesto sie maskuja, biora ze soba narzedzia, rurki, lomy albo tylko noze, czesto z mysla wystraszenie nas, jesli im pokazemy, ze "my sie takich nie boimy" moze sie to zle skonczyc, wiec lepiej "bojmy sie" . nie ma ludzi, ktorzy sie niczego nie boja, jesli tacy sa to znaczy, ze sa chorzy umyslowo a byc moze takim stwierdzeniem probuja nas zastraszyc, jezeli ktos sie nie boi o siebie, to z pewnoscia boi sie o swoich bliskich, przyjaciol a nawet o lizusa lizacego swoje wylizane futerko. dobre wyksztalcenie, pozbywa nas odwagi i zaklada kajdanki strachu ale wiedza nabyta pozwala nam zastraszac innych. korzystajac z wiedzy, zastraszamy gdzie sie tylko da, jesli nie potrafimy sie przebic i pokazac, ze jestesmy lepszymi straszycielami czesto zwiazanymi z naszymi warunkami fizycznymi, niedowaga lub kurduplowaty wzrost to ladujemy na roznych czatach lub portalach poetyckich i straszymy caly swiat liczac na to, ze ktos nas doceni i przeniesie w swiat realny w celu przysluzenia sie cywilizacji. walczymy o uznanie straszyciela bojac sie o to, ze lepsi nas wyruchaja. samobojca boi sie zycia dlatego wybierajac smierc, kapituluje przed codziennym strachem, rownie dobrze ktos pod wplywem strachu moze pokonac swoj starch strachem i stac sie odwaznym, odwazni przewaznie zyja krotko, sporadycznie gina smiercia bohaterska, walka ze strachem jak widac trwa krotko a zwyciezce nie oczekuje nic dobrego.
dajcie zyc grabarzom
- cieniu1969
- Posty: 5059
- Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
- Kontakt:
Tekst jest dobry. Zdjęcie wybrane przez Ciebie, ani nie straszy ani nie pokazuje strachu, który zawsze najbardziej widać w oczach, a nie w przystrzyżonej brodzie. I to nie jest zarzut z mojej strony. To fajna zabawa pokazywać, że dowolnemu obrazkowi można narzucić znaczenie odpowiednim komentarzem, umieszczeniem w kontekście. Bucofotacja zaczyna mnie bliżej interesować.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
It is my happiness in you that you don't know me yet.
/Andrzej Partum/
/Andrzej Partum/
nie mogę się rozmieniać na drobne, będzie po woli
"boj sie". nalezy sie bac, powod mozna sobie samemu znalezc lub skorzystac z chetnych zastraszajacych.
powodów się nie znajduje, spłaszczyleś to do strachu podczas ogadania krwiozerczego serialu o rybie pile, sa naturalne, człowiekowi zawsze towarzyszy strach, chociaż czasem nie zdaje sobie z tego sprawy, choćby o dzieci, o drugą osobę, że kiedyś umrze
"boj sie". nalezy sie bac, powod mozna sobie samemu znalezc lub skorzystac z chetnych zastraszajacych.
powodów się nie znajduje, spłaszczyleś to do strachu podczas ogadania krwiozerczego serialu o rybie pile, sa naturalne, człowiekowi zawsze towarzyszy strach, chociaż czasem nie zdaje sobie z tego sprawy, choćby o dzieci, o drugą osobę, że kiedyś umrze
chodzi też o to, bo rozsądny panujący, wie, ze ten nad którym panował, może kiedyś zapanować nad nim, to się nazywa dalekowzroczność, która wyklucza panowanie, przeszłość nie ma tu nic do rzeczy, chyba żeby się cofnąć do czasów niemowlectwa, kiedy siłami naturalnymi jest sie skazanym na panowanie, co to w ogóle znaczy?
Dla mnie to zdanie, Ann, nie jest nieprawdziwe. Mówi o strachu, który jest czymś zastepującym zajmowanie się realnymi sprawami życiowymi. Mam na myśli taki mechanizm, że kiedy naprawdę musielibyśmy z realnych powodów życiowych bać się, uświadomić sobie te powody i próbować podjąć jakieś działania, boimy się i nic nie robimy realnie, za to ten strach znajduje jakiś powód podany z zewnątrz, na tyle ogólny i odległy, żebyśmy nie musieli nic robić, bo nie mamy jak. Na przykład nagle zaczynamy sie bać, no powiedzmy końca świata. Tak nastawionemu człowiekowi łatwo podsunąć powód do strachu, zaagitować, przekonywać, że ma się bać np. kolorowych emigrantów.ann13 pisze: "boj sie". nalezy sie bac, powod mozna sobie samemu znalezc lub skorzystac z chetnych zastraszających
It is my happiness in you that you don't know me yet.
/Andrzej Partum/
/Andrzej Partum/
skrajnosciami sie podpiera cywilizacja, w jednym z miast kiedys "ponoc" schronilo sie dwoch AK, co sie z mini stalo nie wiadomo, dzisiaj sie mowi, ze wszyscy AKowcy sie tam schronili, wiec nalezy to upamietnic, na poczatek jakas izba a pozniej muzeum, pomnikiem i miejscem meczenstwa narodowego na skale swiatowa.
matki wyskrobuja miliony ludzikow, wiec zaglodzic dziecko czy zostawic je same w domu nie jest skrajnoscia, o tym sie tylko nie mowi, mowi sie tylko w przypadku ujawnionej smierci
matki wyskrobuja miliony ludzikow, wiec zaglodzic dziecko czy zostawic je same w domu nie jest skrajnoscia, o tym sie tylko nie mowi, mowi sie tylko w przypadku ujawnionej smierci
dajcie zyc grabarzom
skrajnościami się podpiera cywilizacja , bo są ciekawe, a ludzie są żądni sensacji, co jest interesującego w tym, że matka nie spi w nocy, bo robi koperkową herbatkę, to jest normalne zycie, podniecić, oburzyć mozna się dopiero wtedy jak udusi niemowlę poduszką, albo zawinie je w rekalmówkę i wyniesie do smietnika, dlatego odosobnione przypadki nie są dobre, zeby udować na nich jakąś filozofię, a nawet komentarz
nie bo to TY generalizujesz, chcesz wsadzić kobiete i mężczyzne w stereotyp, przypisujesz im ograniczone zachowania, kazda matka smaży schabowe, pewnie ma kochanka w szafie, a kazdy ojciec , musi choć raz skoczyc na boczek, jesli w ogóle nie zostanie po nim tylko siwy dym, jak w wojsku, baczność, spocznij, leżeć, a potem rezerwa, na szczescie przeciętny dom z tarasem, to nie amatorski podręcznik z rysunkami dla początkującego psychiatry
moze trzeba było kosę wkleić
zarośnietym po pas mężczyzną mozna się tylko wystraszyć , niekoniecznie spotykając go w ciemną noc na cmentarzu bródnowskim
moja babcia, załamując ręce zawsze mówiła
dziecko, bój się boga
nie mozesz w takim stroju wyjść na ulicę
moze trzeba było kosę wkleić
zarośnietym po pas mężczyzną mozna się tylko wystraszyć , niekoniecznie spotykając go w ciemną noc na cmentarzu bródnowskim
moja babcia, załamując ręce zawsze mówiła
dziecko, bój się boga
nie mozesz w takim stroju wyjść na ulicę
a tego czy by nie chciał, nie możesz powiedzieć z cała pewnością , tylko póki co natura nie dała mu odpowiedniego wyposażenia
za czasów króla ćwieczka ojca nie dopuszczano do dziecka conajmniej dopóki nie usiadło, nie mógł go brac na ręce, albo w jakimś pierzastym becie, a teraz dzisiejsi ojcowie obcinają pępowiny, radzą sobie z kapaniem ( o wiele lepiej niż matki ) , nalezy im się cześć urlopu macierzyńskiego i mogą chodzić na wychowawczy, nikogo to nie dziwi
w przyrodzie też są zwierzeta, które pozerają się nawzajem, normalnie polują na siebie, a dobierają się w pary na dwadziescia minut, tylko podczas godów, no i co z tego ? wśród ludzi matka najszybciej da się zjeść dziecku, pokroi się dla niego, a nie odwrotnie
za czasów króla ćwieczka ojca nie dopuszczano do dziecka conajmniej dopóki nie usiadło, nie mógł go brac na ręce, albo w jakimś pierzastym becie, a teraz dzisiejsi ojcowie obcinają pępowiny, radzą sobie z kapaniem ( o wiele lepiej niż matki ) , nalezy im się cześć urlopu macierzyńskiego i mogą chodzić na wychowawczy, nikogo to nie dziwi
w przyrodzie też są zwierzeta, które pozerają się nawzajem, normalnie polują na siebie, a dobierają się w pary na dwadziescia minut, tylko podczas godów, no i co z tego ? wśród ludzi matka najszybciej da się zjeść dziecku, pokroi się dla niego, a nie odwrotnie
ann13 pisze:a tego czy by nie chciał, nie możesz powiedzieć z cała pewnością , tylko póki co natura nie dała mu odpowiedniego wyposażenia
za czasów króla ćwieczka ojca nie dopuszczano do dziecka conajmniej dopóki nie usiadło, nie mógł go brac na ręce, albo w jakimś pierzastym becie, a teraz dzisiejsi ojcowie obcinają pępowiny, radzą sobie z kapaniem ( o wiele lepiej niż matki ) , nalezy im się cześć urlopu macierzyńskiego i mogą chodzić na wychowawczy, nikogo to nie dziwi
w przyrodzie też są zwierzeta, które pozerają się nawzajem, normalnie polują na siebie, a dobierają się w pary na dwadziescia minut, tylko podczas godów, no i co z tego ? wśród ludzi matka najszybciej da się zjeść dziecku, pokroi się dla niego, a nie odwrotnie
jestem pełen zdziwienia...
uuups.
:)
".....Zapytała kiedyś Miłość Przyjaźni:
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość