Wszystko to sie dzialo gdy Janosik jeszcze byl mlokosem i mial mleko pod nosem, lub krew jak mu kto lomot spuscil. Janosik zostal sam w grocie, bo wszyscy powyjezdzeali na akcje milosne, niektorym szczesliwcom udalo sie wygrac tydzien w groznym. Wiec Janosik byl sam i mial sam ze soba spedzic weekend. Janosik po ostanich pozegnaniach suszylo strasznie, a mial tylko 10 zeta. W spizarniu tez pusto. Wiec Janosik musial madrze zagospodarowac te pieniadze zeby mu do poniedzialku starczylo. Janosik dlugo dumal, rozmyslal, kombinowal i kupil paczka i 2 winiacze. Piatek zlecial niewiadomo kiedy. Janosik w sobote wstal o 2 umyl sie zjadl paczka i znow sie polozyl spac. W niedziele Janosik obudzil sie glodny. Janosik chcial isc do wioski na zebry, ale z drugiej strony to by spalil za duzo energii. Wiec pozostal w grocie. W polodnie glod byl nie do wytrzymania. Janosik zjadl korzonki trawy ktore byly przy grocie i tam pozostal. Wieczorem Janosik byl juz ledwo cieply. Slonce zanikalo na horyzoncie jak sily Janosika. Wtem z nieba spadl wrobel prosto pod nogi Janosika. Janosik doczolgal sie do wrobla ten jeszcze chcial uciekac, ale Janosik go zjadl calego. Wtedy zaczeli zjezdzac do groty towarzysze Janosika z szynkami i jabolami.
lepszy tani winiacz jak szynka
anegdota o przetrwaniu Janosika
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości