bajka dla aru...
bajka dla aru...
było sobie szczęście aru...
małe smutne szczęście
mógłbyś zmieścić je za uchem
albo w miękkiej dziecka ręce
kiedyś ktoś niechcący całkiem
spotkał szczęście w czyichś oczach
ale jak to z ludźmi bywa
oddał szybko… potem szlochał
ta bajeczka nie ma puenty
szczęścia dawno nie widziano
może jest za Twoim uchem
może je do morza wlano …
(a może szczęście to tylko substytut szczęscia )
małe smutne szczęście
mógłbyś zmieścić je za uchem
albo w miękkiej dziecka ręce
kiedyś ktoś niechcący całkiem
spotkał szczęście w czyichś oczach
ale jak to z ludźmi bywa
oddał szybko… potem szlochał
ta bajeczka nie ma puenty
szczęścia dawno nie widziano
może jest za Twoim uchem
może je do morza wlano …
(a może szczęście to tylko substytut szczęscia )
Re: bajka dla aru...
--------------------z tłumu pisze:było sobie szczęście aru...
małe smutne szczęście
mógłbyś zmieścić je za uchem
albo w miękkiej dziecka ręce
kiedyś ktoś niechcący całkiem
spotkał szczęście w czyichś oczach (w miejsce słowa "spotkał" dałbym "znalazł" - współpracowałoby ono z "oddał szybko")
ale jak to z ludźmi bywa
oddał szybko… potem szlochał
ta bajeczka nie ma puenty
szczęścia dawno nie widziano
może jest za Twoim uchem
może je do morza wlano …
____/\ ______________
. \/
(a może szczęście to tylko substytut szczęscia )
świetne, ale to nie jest jedynie bajka :)
".....Zapytała kiedyś Miłość Przyjaźni:
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
Nie chcę nikogo martwić, ale dawno temu wkleiłam na tym portalu swój utworek, który może wyjaśnić długą absencję szczęścia. Pozwolę sobie wkleić jego fragment. Gdyby to miało pomóc w poszukiwaniach zaginionego ... ;)z tłumu pisze:szczęścia dawno nie widziano
może jest za Twoim uchem
może je do morza wlano …
(...) patrzy głód i krew
i piasek w morzu
jak chwytam podłe szczęście
wygina grzbiet i charczy
- nie duś! kiedyś samo
do ciebie przyjdę
pozostał głód i krew
i piasek w morzu leży
a szczęścia już nie będzie
.... sorki za prywatę, ale tak jakoś musiałam... się przyznać ;))
pozdr. ciepło
Tiaaaaa
Z Tłumu... a bo ja taki jakiś "lamus" jakoś ostatnio jestem. Podobno jak coś się skończy to dobrze jest się cofnąć troszkę w poszukiwaniu czegoś miłego z przeszłości... itd
... no i tak czasem cofając się, zauważamy coś, co wcześniej nam w oczy nie wpadało ;)
Pełne Szkło...
no cóż :)
kto szczęście dusi - długo się nim nie nacieszy... ale pozostawić MU wybór czasu, kiedy ma do nas przyjść? ... to jak czekanie na....
Pozdr :)
Z Tłumu... a bo ja taki jakiś "lamus" jakoś ostatnio jestem. Podobno jak coś się skończy to dobrze jest się cofnąć troszkę w poszukiwaniu czegoś miłego z przeszłości... itd
... no i tak czasem cofając się, zauważamy coś, co wcześniej nam w oczy nie wpadało ;)
Pełne Szkło...
no cóż :)
kto szczęście dusi - długo się nim nie nacieszy... ale pozostawić MU wybór czasu, kiedy ma do nas przyjść? ... to jak czekanie na....
Pozdr :)
".....Zapytała kiedyś Miłość Przyjaźni:
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości