Strona 1 z 1

bajeczka o Tani i małpeczkach

: 2009-02-17, 13:32
autor: elutka
znudzona Tania -wielki wschodni naukowiec
dość miała nóżek wyrywania z dupy muszkom,
badania ile byle insekt ma odwłoków,
eksperymentów z serem i ślimaka różkiem.

w laboratorium jeno nudy i probówki,
ważki zwyczajne i książkowe smutne mole...
więc się zawzięła i wydarła do Afryki
w notesie pisząc obserwację: ja chromolę!

zabrała klaser na okazy i pincetę,
bezużyteczny spakowała stos teorii,
na kapiszony spluwę i na tse-tse łapkę
-baba z jajami, okaz paragenitalny!

wylądowała pełna werwy w dzikim kraju,
rozgląda się cichaczem, widzi małpy w buszu
i do roboty się zabiera, dzierżąc klaser
metodologii pełen łeb i animuszu!

wlazła na lianę i wykręca jakieś hocki
drze się na małpy, że powinny zleźć z gałęzi,
że nie przystoi, że naczelne na dwie nogi,
że ewolucja, Darwin, postęp...- małpom ględzi

aż nagle z tyłu ktoś bez ostrzeżenia chwyta
za tyłek Tanię, potem sięga po balony,
ściąga na ziemię i przedstawia się: jam goryl
i przestań pleść mi naukowe farmazony!

potem w praktyce jej objaśnił pewną wyższość
ponad teorią praktycznego stosowania.
przeleciał Tanię doświadczalnie (małpi figiel)
poznała międzygatunkowe spółkowanie.

bo jest możliwe wszak na świecie każde cudo:
egzemplo: seks hipopotama z samcem koli.
i tak pobrała Tania lekcję bardzo ważną:
innych pouczasz, ale ciebie dupa boli.

: 2009-02-17, 15:36
autor: Gacek
Ela:)
Ja powiem krótko: powieść to prawdziwa!
Nie żadna bajka, czy jakieś zmyślenia.
Czy Tania, czy tez Marcin się nazywa
nic nie potrafi, oprócz pierdolenia













































na żółtej stronce

Pozdrawiam :-)

: 2009-02-17, 18:20
autor: ann13
obawiam się ela, że morał, albo w ogóle normalność, i nieoglądane świata przez swój skrzywiony mikroskop jest zbyt trudna dla tani ;)