sms do znajomej (180)
: 2017-03-15, 08:00
Choć pogoda jest jak w garncu,
Bocian już przyleciał w marcu,
Usiadł w gnieździe hen na słupie,
Grzebie dziobem, nogą tupie,
Moszcząc dla lubej posłanie,
By jaja złożyła na nie.
Potem ta losu wybranka,
Od wieczora aż do ranka,
Czy jest śnieg, czy deszczem leje,
Swoim ciałem jaja grzeje.
Gdy wyklują się bocianki,
Wszystkie dzionki i poranki
Nam rozjaśnią, choć odlecą,
To na wiosnę znów zaświecą.
Bocian już przyleciał w marcu,
Usiadł w gnieździe hen na słupie,
Grzebie dziobem, nogą tupie,
Moszcząc dla lubej posłanie,
By jaja złożyła na nie.
Potem ta losu wybranka,
Od wieczora aż do ranka,
Czy jest śnieg, czy deszczem leje,
Swoim ciałem jaja grzeje.
Gdy wyklują się bocianki,
Wszystkie dzionki i poranki
Nam rozjaśnią, choć odlecą,
To na wiosnę znów zaświecą.