oblatywacz

twórczość niedokończona, niesklasyfikowana, nieformalna, tematy nieaktualne, zaniechane, niedające przyporządkować się do żadnego działu, miejsce ucieczki Józia z Gombrowicza
robert kobryń

oblatywacz

Post autor: robert kobryń »

Obrazek

W środowisku afterowiczów, którego byłem, mówiąc nieskromnie, jednym z współtwórców, jak w każdym środowisku niespokojnym, wymagającym stałej stymulacji, potrzebna jest nieprzerwana dostawa świeżej krwi. Ludzie nudzą się sobą i dlatego w sposób naturalny pojawiła się instytucja, którą z braku lepszego słowa, można nazwać wprowadzeniem. Osobnik wprowadzany jest przez bywalca, który podejmując się tego zadania, odpowiedzialny jest za nowego przed grupą i przede wszystkim bierze na siebie ryzyko zmian, jakie wywołać może w psychice kandydata funkcjonowanie w tym kuszącym, a jednak w dalszym ciągu niebezpiecznym towarzystwie. Nie trudno popłynąć i zapomnieć o innym świecie. Czego oczekuje się od delikwenta?
Przede wszystkim wzbogacenia szybko wyjaławiającej się gleby, własną osobowością. Oczekuje się osób pozytywnych i otwartych. Kto nie spełnia tych cech, albo ciągle balansuje na linii wykopania albo wykopanym zostaje. Oczywiście wybaczanie jest częstym zjawiskiem, co nie może dziwić, biorąc pod uwagę, jakie są główne rozrywki afterowiczów, o czym kiedy indziej.
Kobiety. Ich ciągle mało. Nowe twarze, choć chyba nie o tą część ciała idzie, są mile widziane, nawet jeśli są wiecznym źródłem niesnasek i niepokojów. Nowa panienka ma przed sobą masę dylematów. Musi sobie odpowiedzieć na choćby najprostsze pytania.
Komu? Wszystkim? Żadnemu? Po cichu? Czy głośno?
Co więcej napotka na zasłużone afterowiczki, których brak akceptacji, może negatywnie wpłynąć na rozwój kariery.

I to może tyle tytułem wstępu. Na koniec zaś tradycyjny kącik porad sercowych dla pań.


jeśli kochaną chcesz być,

skorzystaj z ratio
ściągnij nie tylko majtki z głowy
ale także film instruktażowy
jak zrobić boskie fellatio

bolec
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15410
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

paka, klika, salon, zamkniete towarzstwo, balzak pisal o poecie, ktory za wszelka cene chcial sie tam dostac, w zamian zostal zniszczony. aby zyc w centrum salonu trzeba sie skurwic, kurwic albo przejac panowanie charakteryzujacymi grupe zaslugami, karyzma lub przemoca. oblatywacz jest przewaznie poeta z balzaka powiesci, salon sie nasyci i kopnie w dupe.
dajcie zyc grabarzom
robert kobryń

Post autor: robert kobryń »

nie wszędzie, z resztą opisuję rzeczy, w których już nie uczestniczę
(wszystko w końcu się nudzi), ale wspominam z rozrzewnieniem
ann13

Post autor: ann13 »

oo, dostałeś dział z nowinkami, ale dla mnie to przeterminowana opowieść z czasów młodości dziadka mroza, najbardziej się nadaje do działu różne
robert kobryń

Post autor: robert kobryń »

Ann, miewasz sny?


soko
ann13

Post autor: ann13 »

myślisz, że jestem z innej planety?
robert kobryń

Post autor: robert kobryń »

przede wszystkim jesteś niewychowana
nie odpowiada się pytaniem na pytanie
Gość

Post autor: Gość »

marcinku, chyba te afterparty mózg ci wyżarły na zawsze, i to powinieneś zaznaczyć na wstępie tego wielebnego tekstu, jako przestrogę, że stamtąd się nie wraca w nienaruszonym stanie, nie muszę, ale dokształć się chociaż tutaj

Nie ma żadnego zakazu, aby odpowiadać pytaniem na pytanie. Pana przykład zresztą pokazuje, że taki zakaz byłby czysto arbitralny. Osobna kwestia to dlaczego na pytanie czasem odpowiadamy pytaniem. Nie zawsze dlatego – jak w przykładzie – że pytanie było dla nas niejasne. Czasem postępujemy tak, aby uniknąć odpowiedzi, która byłaby dla nas niewygodna.

— Mirosław Bańko, PWN
ann13

Post autor: ann13 »

ooo, to byłam ja, ale w majtkach
na głowie, to może dlatego zostałam tylko jednorazowym gościem w junkersie
robert kobryń

Post autor: robert kobryń »

a jak na bazarze, jakiś mężczyzna wciśnie Ci miękką czerwoną kulkę i powie, że to ogórek, bo jak twierdzi, jest docentem agronomii, to też mu uwierzysz?
ann13

Post autor: ann13 »

coś ty, ja wierzę tylko w bociany, mężczyzn dużą wiarą nie obdzielam, bo bez wzgledu na tytuły przed nazwiskiem to i tak utkną w ślepym zaułku fizyki jądrowej, natomiast czasami udaje im się mnie przekonać

























































do skrajnego feminizmu :-P
robert kobryń

Post autor: robert kobryń »

też jestem sufrażystką
walczę o prawa kobiet
ann13

Post autor: ann13 »

chyba surykatką
no, wyobrażam sobie, pewnie o prawo do niezobowiązującego robienia lodów, swobodnego korzystania z kolankowo łokciowej, czyli prawa do nieskrępowanego ruchania
























z tobą
robert kobryń

Post autor: robert kobryń »

chciałem odpowiedzieć, ale

afroman
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości