oblatywacz
oblatywacz
W środowisku afterowiczów, którego byłem, mówiąc nieskromnie, jednym z współtwórców, jak w każdym środowisku niespokojnym, wymagającym stałej stymulacji, potrzebna jest nieprzerwana dostawa świeżej krwi. Ludzie nudzą się sobą i dlatego w sposób naturalny pojawiła się instytucja, którą z braku lepszego słowa, można nazwać wprowadzeniem. Osobnik wprowadzany jest przez bywalca, który podejmując się tego zadania, odpowiedzialny jest za nowego przed grupą i przede wszystkim bierze na siebie ryzyko zmian, jakie wywołać może w psychice kandydata funkcjonowanie w tym kuszącym, a jednak w dalszym ciągu niebezpiecznym towarzystwie. Nie trudno popłynąć i zapomnieć o innym świecie. Czego oczekuje się od delikwenta?
Przede wszystkim wzbogacenia szybko wyjaławiającej się gleby, własną osobowością. Oczekuje się osób pozytywnych i otwartych. Kto nie spełnia tych cech, albo ciągle balansuje na linii wykopania albo wykopanym zostaje. Oczywiście wybaczanie jest częstym zjawiskiem, co nie może dziwić, biorąc pod uwagę, jakie są główne rozrywki afterowiczów, o czym kiedy indziej.
Kobiety. Ich ciągle mało. Nowe twarze, choć chyba nie o tą część ciała idzie, są mile widziane, nawet jeśli są wiecznym źródłem niesnasek i niepokojów. Nowa panienka ma przed sobą masę dylematów. Musi sobie odpowiedzieć na choćby najprostsze pytania.
Komu? Wszystkim? Żadnemu? Po cichu? Czy głośno?
Co więcej napotka na zasłużone afterowiczki, których brak akceptacji, może negatywnie wpłynąć na rozwój kariery.
I to może tyle tytułem wstępu. Na koniec zaś tradycyjny kącik porad sercowych dla pań.
jeśli kochaną chcesz być,
skorzystaj z ratio
ściągnij nie tylko majtki z głowy
ale także film instruktażowy
jak zrobić boskie fellatio
bolec
paka, klika, salon, zamkniete towarzstwo, balzak pisal o poecie, ktory za wszelka cene chcial sie tam dostac, w zamian zostal zniszczony. aby zyc w centrum salonu trzeba sie skurwic, kurwic albo przejac panowanie charakteryzujacymi grupe zaslugami, karyzma lub przemoca. oblatywacz jest przewaznie poeta z balzaka powiesci, salon sie nasyci i kopnie w dupe.
dajcie zyc grabarzom
marcinku, chyba te afterparty mózg ci wyżarły na zawsze, i to powinieneś zaznaczyć na wstępie tego wielebnego tekstu, jako przestrogę, że stamtąd się nie wraca w nienaruszonym stanie, nie muszę, ale dokształć się chociaż tutaj
Nie ma żadnego zakazu, aby odpowiadać pytaniem na pytanie. Pana przykład zresztą pokazuje, że taki zakaz byłby czysto arbitralny. Osobna kwestia to dlaczego na pytanie czasem odpowiadamy pytaniem. Nie zawsze dlatego – jak w przykładzie – że pytanie było dla nas niejasne. Czasem postępujemy tak, aby uniknąć odpowiedzi, która byłaby dla nas niewygodna.
— Mirosław Bańko, PWN
Nie ma żadnego zakazu, aby odpowiadać pytaniem na pytanie. Pana przykład zresztą pokazuje, że taki zakaz byłby czysto arbitralny. Osobna kwestia to dlaczego na pytanie czasem odpowiadamy pytaniem. Nie zawsze dlatego – jak w przykładzie – że pytanie było dla nas niejasne. Czasem postępujemy tak, aby uniknąć odpowiedzi, która byłaby dla nas niewygodna.
— Mirosław Bańko, PWN
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości