przemijanie.wola.lęk

twórczość niedokończona, niesklasyfikowana, nieformalna, tematy nieaktualne, zaniechane, niedające przyporządkować się do żadnego działu, miejsce ucieczki Józia z Gombrowicza
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

przemijanie.wola.lęk

Post autor: lila »

ÂŚmierć zawsze nas odnajdzie. To centrum zdarzeń. Jedyne wyjście z labiryntu życia.
Każda decyzja na rozwidleniu dróg będzie tylko zbliżeniem się do niej.
Z lęku przed przemijaniem, powolnym zmniejszaniem się możliwości, które niesie żal za tymi niewykorzystanymi, niechęć do siebie za to, że nie staliśmy się tym czym mogliśmy, a przecież chyba w jakimś stopniu za to współodpowiedzialni,
z lęku przed śmiercią, ostatnią koniecznością,
rodzi się bezruch, zagubienie sensu jakiejkolwiek inicjatywy, wszelkich czynności, podejmowania decyzji, oddalenie się od biegu zdarzeń, porzucenie codzienności.
Brak wyboru okazuje się wtedy być wyborem, może najłatwiejszym, na skróty.
Wtedy przychodzi powolna śmierć dla życia, za życia.
ÂŚmierć zawsze nas odnajdzie. Lęk jest absurdem.

I tu pojawia się dylemat .
Mogłabym to zakończyć tak:

Skoro każda droga prowadzi do tego samego celu, nie ma dróg. Â?ycie to nie labirynt ale pustynia na której sami jesteśmy znajdowani. Przez zdarzenia, przez śmierć.
Nie ma przemijania. Nie ma wyborów. Jest pustynia. Strach przed nicością jest uzasadniony.


Albo tak:

Skoro nie wykluczono istnienia sensu, celu , absolutu, strach i lęk są więc wyborem. Takim nadrzędnym wyborem głównej trajektorii, który zmienia podejście do wyboru tych mniejszych ścieżek .

No i kolejny raz nie wiem jaką decyzję podjąć. Nie wiem czy nie wiem dlatego że nie chce wiedzieć i czy niewiedza jest wyborem czy jego brakiem czy jest uwarunkowana tym że się boję ostatecznego dookreślenia czy że będę żałowała zaprzepaszczenia tej nie wybranej
możliwości ale z drugiej strony kto wybiera na niekorzyść dla siebie .
A co to jest w ogóle korzyść i skąd wiadomo która droga jest korzystna i czy zyski są współmierne. Bez układu odniesienia się nie da nic. Czy układ odniesienia można wybrać czy jest narzucany z góry? Skoro można go jednak odrzucić to może można też wybrać?
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15410
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

silna wola i smierci

ÂŚmierć zawsze nas odnajdzie. To centrum zdarzeń. Jedyne wyjście z labiryntu życia.
Każda decyzja na rozwidleniu dróg będzie tylko zbliżeniem się do niej.
Z lęku przed przemijaniem, powolnym zmniejszaniem się możliwości, które niesie żal za tymi niewykorzystanymi, niechęć do siebie za to, że nie staliśmy się tym czym mogliśmy, a przecież chyba w jakimś stopniu za to współodpowiedzialni,
z lęku przed śmiercią, ostatnią koniecznością,
rodzi się bezruch, zagubienie sensu jakiejkolwiek inicjatywy, wszelkich czynności, podejmowania decyzji, oddalenie się od biegu zdarzeń, porzucenie codzienności.
Brak wyboru okazuje się wtedy być wyborem, może najłatwiejszym, na skróty.
Wtedy przychodzi powolna śmierć dla życia, za życia.
ÂŚmierć zawsze nas odnajdzie. Strach jest absurdem.

dopracuj (brakuje tutaj jeszcze duzo argumentow) i wstaw w argumentach bo jest to wywod metafizyczny

Z lęku przed przemijaniem, powolnym zmniejszaniem się możliwości, które niesie żal za tymi niewykorzystanymi, niechęć do siebie za to, że nie staliśmy się tym czym mogliśmy, a przecież chyba w jakimś stopniu za to współodpowiedzialni, potrafisz to jakos uzasadnic?
dajcie zyc grabarzom
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

nie napisałam tego w argumentach dlatego, że właśnie nie mam żadnych argumentów i nie wiem jak to uzasadnić. No i dlatego mi się zdaje że to takie gadanie bez sensu ... przeniosę do „Różne”..troche uzupelnilam jeszcze..
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości