mieli sie zobaczyc ostatni raz. teraz wie, ze on nie przyjdzie i nigdy nie dowie sie dlaczego to mial byc pozegnalny wieczor. zwykle wpadal jak po ogien, skubnal cos do jedzenia i zmykal w pospiechu.
ona wyjedzie do innego miasta by nikt nie byl swiadkiem jej lez i tego, jak znika fragment po fragmencie wchlaniana przez szpitalne lozko.
dzisiaj wieczorem wyrzuci telefon. niech morze go pochlonie.
bez pozegnania
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości