Hotel ESPANA czyli : kolorowe ¿ycie bogatych

wilgotny kacik, rozbieralnia, troche inna poezja wlasna

Moderator: Gacek

GlorysooN

Hotel ESPANA czyli : kolorowe ¿ycie bogatych

Post autor: GlorysooN »

Hotel ESPANA czyli :
(kolorowe ¿ycie bogatych)

POK?“J 412

Ze snu wyrwa³o go delikatne pukanie do drzwi . Zwlek³ siê z ³ó¿ka w samej bieli¼nie . Nawet nie chcia³o mu siê narzuciæ szlafroku który mia³ pod rêk± . Przetar³ oczy i mozolnie podszed³ do drzwi .
Uchyli³ je lekko . Pokojówka spojrza³a na niego nie¶mia³o . By³a bardzo m³oda .
- Proszê wej¶æ - ziewn±³ potê¿nie .
Ta zlustrowa³a jego umiê¶nione cia³o . Z torsu zesz³a ni¿ej...
- Przynios³am szampana którego pan zamawia³ - g³os mia³a równie dziewiczy jak wyraz twarzy .
- A tak . Przypominam sobie . Proszê postawiæ go tam na stoliku .
Gestem wskaza³ ma³y stolik który przysun±³ sobie bli¿ej ³ó¿ka .
Mia³a proste , d³ugie nogi . Blond w³osy by³y spiête w kok . Nienagannie wyprasowana bluzka i czarna , krótka spódnica .
U¶miechn±³ siê sam do siebie . W³a¶nie dlatego kocha³ ¿ycie w hotelu . Wyciska³ z owocu ¿ycia to co najpiêkniejsze . Jak to dobrze byæ bogatym , pomy¶la³ po raz setny .
Hotel Espana mia³ wszystko co najlepsze ale i najdro¿sze . Nawet promienie s³oñca wydawa³y siê o wiele cieplejsze i bardziej ¶wietliste kiedy wpada³y przez kulodporne , wielkie okna . Widok z tarasu by³ równie zdumiewaj±cy jak wszystko inne . Wspaniale o¶wietlone wie¿owce Nowego Jorku .
Piêæ gwiazdek da³o siê zauwa¿yæ w ka¿dym calu tego wielkiego budynku z blisko dwoma tysi±cami eleganckich pomieszczeñ .
Pokojówka postawi³a sch³odzonego szampana we wskazanym miejscu . U¶miechnê³a siê niewinnie i ju¿ mia³a wyj¶æ gdy go¶æ przytuli³ j± do siebie . Za dekolt w³o¿y³ jej stu dolarowy banknot . Dziewiczy blask prysn±³ równie szybko jak siê pojawi³ .
Spojrza³a na zegarek . Za piêæ minut mia³a dwu godzinn± przerwê w pracy . Czemu by nie ?
Odwzajemnia³a jego poca³unki . Na drzwiach wisia³a kartka .

NIE PRZESZKADZA?†


Po³o¿yli siê na wielkim ³ó¿ku . Zdj±³ z niej bluzkê i stanik . Powoli masowa³ jej piersi . Jego g³owa opada³a w dó³ . Ca³owa³ jej brzuch ca³y czas trzymaj±c rêkê na twardych piersiach . Ona za¶ mrucza³a wbijaj±c swe paznokcie w jego plecy . Szybkim ruchem ¶ci±gn±³ z niej spódnicê i majtki . Na widok ogolonej cipki poczu³ mrowienie w okolicy krocza . Rêk± siêgn±³ do szafki numer x . Specjalnej na takie okazje . Zrzuci³ z siebie bieliznê i pozwoli³ aby m³oda kelnerka naci±gnê³a kondom na jego nabrzmia³ego penisa . Wszed³ w ni± . Jej szparka by³a ciasna i wilgotna . Wchodzi³ w ni± coraz szybciej . Zmêczone oddechy sapa³y nierównomiernie . Blondynka wi³a siê w spazmach dostosowuj±c siê do jego techniki . Szybka zmiana pozycji i teraz ona siedzia³a na nim unosz±c siê w porywistych ruchach .
Kiedy skoñczyli byli wyczerpani jak stado antylop uciekaj±cych przed napalonym gepardem .
Wypili jeszcze po kieliszku szampana . Pokojówka ubra³a siê i wysz³a .
W powietrzu unosi³ siê zapach pi¿ma . Delikatne po³±czenie drogich , wyszukanych perfum . Z cia³a mê¿czyzny la³ siê piêciogwiazdkowy pot . Wsta³ i poszed³ wzi±æ prysznic .

POK?“J 123

Wypali³ ju¿ cztery paczki cameli w ci±gu dwóch dni . Prawie nie wychodzi³ z apartamentu . Lubi³ te wielkie przestrzenie i przesiadywanie na tarasie w ciep³e wieczory . Czasami wymyka³ siê do s±siada na kilka g³êbszych lub do baru na parter . Tam pozna³ kilku takich jak on starszych panów którzy lubowali siê w marnotrawieniu pieniêdzy podczas swoich majêtnych delegacji .
Otworzy³ nastêpn± paczkê i zapali³ . Najbardziej by³ dumny ze swojej poz³acanej zapalniczki wysadzanej ma³ymi rubinami . Kupi³ j± na aukcji od cholernie bogatego Rosjanina . Ciekawe jak móg³ sprzedaæ co¶ tak piêknego i przydatnego ? Zastanawia³ siê w my¶lach .
Wyci±gn±³ laptopa i wszed³ na swoje aukcje . Przed oczami widzia³ kolejne zielone banknoty firmy EMelectronic .

POK?“J 338

Roz³o¿y³a siê w wannie . Pozwoli³a sobie opró¿niæ umys³ . W powietrzu pachnia³o od ró¿nych olejków .
Zamknê³a oczy . W jej umy¶le przewija³y siê kolejne kadry z ¿ycia .
M±¿ siedz±cy za biurkiem zawalony papierami . Jego kolejne rozprawy . Zwyciêstwa i pora¿ki . Syn w szkole uganiaj±cy siê za wyzywaj±co ubranymi kole¿ankami . Jej milu¶ki buldog ca³ymi dniami le¿±cy na kanapie . Kucharka ¶piewaj±ca stare przeboje podczas gotowania kolejnego smacznego posi³ku . M³ody ogrodnik którego sama zatrudni³a i robi³a wszystko aby czu³ siê doceniony .
W koñcu wsta³a i od¶wie¿ona w ¶wietnym nastroju uda³a siê prosto do ³ó¿ka . Jutro czeka³a j± kolejna kolacja z bogatymi inwestorami .
Usadowi³a siê wygodnie i zrzuci³a szlafrok . Za³o¿y³a s³uchawki na uszy . W³±czy³a p³ytê któr± jej podrzuci³ syn . Zatopi³a siê w rytmach bluesa .
Dwa palce niemal automatycznie powêdrowa³y w okolice krocza . Delikatnie masowa³a swoj± szparkê . Wsuwaj±c palce g³êbiej w tunel rozkoszy .

RECEPCJA

Laptop prawie zdycha³ z przegrzania . Klientów by³o coraz wiêcej . Po tym jak pewna gwiazda rocka wyrzuci³a przez balkon replikê obrazu "S³oneczniki" Vincenta van Gogha . Prasa narobi³a szumu co okaza³o siê wyborn± reklam± . Szkody zosta³y pokryte a hotel ESPANA przesun±³ siê w rankingu najlepszych hoteli ¶wiata o kilka miejsc do przodu .
D³ugie palce recepcjonisty biega³y w¶ciekle na klawiaturze . Najlepsze co go dzisiaj spotka³o to rezerwacja apartamentu przez pewnego murzyna . Jego angielski by³ tak klawy jak te¶ciowa menad¿era .
- Dzindybry - powita³ dziarsko recepcjonistê szczerz±c nienaturalnie bia³e zêby .
- Witamy w hotelu ESPANA .
- Chcia³bym zaryzyrwowaæ ponkój .
Recepcjonista nie da³ po sobie poznaæ t³umi±cego go w ¶rodku napadu ¶miechu . Móg³by zraziæ klienta a na to nie móg³ nikt sobie pozwoliæ . Pe³en profesjonalizm .
- Apartament 89 . Luksus w ka¿dym calu . Spokój i pe³na dyskrecja . Odpowiada panu ?
- Tak . Oczyjawi¶cie .
- Pana nazwisko ?
- Namibi Koel-Adala . Jestem przedsimbiorc± z Nigerii . Z regu³y ja mam t³umacza . Mój angielska nie jest zbyt dobrze . Do³ynczy do mnie jutro .
- Rozumie . Ile dni pan u nas zostanie ?
- Trzi .
Recepcjonista wystuka³ to co do niego nale¿a³o na klawiaturze .
- P³atno¶æ kart± czy gotówk± ?
- Kart± .
Po za³atwieniu wszystkich formalno¶ci nowa zdobycz hotelu uda³a siê do swojego apartamentu . Boy targa³ walizy u¶miechaj±c siê niewinnie i czekaj±c na napiwek . Murzyn u¶miechn±³ siê i wrêczy³ mu dwudziesto dolarowy banknot . Zielona codzienno¶æ w raju dla wybranych .

POK?“J 279

- Co powiesz kochanie na numerek ?
Ta tylko machnê³a rêk± .
- Nie teraz . Najpierw siê sztykniemy mi¶ku .
U¶miechn±³ siê . Szczup³a brunetka podesz³a do niego i wyci±gnê³a z torebki ma³y woreczek . Usadowili siê ko³o stolika . Wysypa³a bia³y proszek i palcem uformowa³a rowek . To samo zrobi³ jej partner .
- Â?yæ nie umieraæ ! - powiedzia³ lekko chrapliwym g³osem .
Poci±gnêli nosem prawie w tym samym momencie . Pó¼niej przez chwilê pozwolili b³±kaæ siê swoim my¶lom . Brunetka zaczê³a ca³owaæ jego szyjê . On posadzi³ j± sobie na kolana .
- Druga partia kotku .
Powtórzyli ten sam schemat .

BAR

Kolejna paczka cameli i kolejny b³ysk ognia z poz³acanej zapalniczki .
Zamkn±³ drzwi do pokoju i uda³ siê do baru . W lo¿ach siedzieli jego dopiero co poznani znajomi . Starsi panowie popijali martini i grali w bryd¿a .
- Kogo ja tu widzê ! - zawo³a³ jeden z nich na jego widok - Przysi±d¼ siê do nas .
Zaprosi³ go wskazuj±c wolne miejsce .
U¶miechn±³ siê . W sumie nie mia³ na razie nic ciekawszego do roboty . Konferencja mia³a siê odbyæ za cztery godziny . Mnóstwo czasu na partiê i wypalenie kilkunastu fajek .
Starsi panowie byli biznesmenami z Miami . Prowadzili ca³kiem niez³y rodzinny interes .
Rozsiad³ siê wygodnie .
- S³ysza³ pan ¿e mamy jakiego¶ murzyna na piêterku ? Pokój 89 . S³ysza³em jak zamawia wino . Nigdy siê tak jeszcze nie u¶mia³em .
Ca³a czworka parsknê³a . Lecz zaraz opanowali siê jak na d¿entelmenów przysta³o . Rozkrêci³ siê temat w jakim byli najlepsi . Zarabianie pieniêdzy .
- A co u ciebie John ? Jak MElectronic ?
Ten zaci±gn±³ siê papierosem . Zakaszla³ kilka razy .
- Wszystko dobrze . Podpisali¶my kolejny kontrakt . Houston nas chce .
- Nasza firma te¿ ma siê ¶wietnie . Dobre nastroje nas nie opuszczaj± . A i sekretareczki niczego sobie .
Jeden z w³a¶cicieli MediaCorp wyszczerzy³ zêby . D³ugo jeszcze rozmawiali o sukcesach swoich firm . Popijaj±c martini i pal±c ogromn± ilo¶æ cameli .
Gra w karty uk³ada³a siê na zmianê po my¶li trzech starszych panów .
Oczywi¶cie John nie mia³ szans w bryd¿a z tymi starymi wyjadaczami . Ale przynajmniej czas mile mija , pocieszy³ siê w my¶lach .

POK?“J 222

- Co oni kurwa wyprawiaj± ! Dalej ch³opaki ! - nie móg³ usiedzieæ na miejscu .
Od kiedy odszed³ z dru¿yny Dodgersów nie wiod³o im siê a¿ tak dobrze jak kiedy¶ . Po zakoñczeniu kariery sportowca zaj±³ siê aukcjami . Gie³da sta³a siê jego pasj± . Mia³ mnóstwo pieniêdzy i dupy na zawo³anie o ka¿dej porze dnia i nocy .
Ale têskni³ za adrenalin± jak± czu³ na boisku . Trudno by³o mu siê przyzwyczaiæ do garnituru i krawata który zawsze wydawa³ mu siê za ciasno zawi±zany .
- No nie dokopcie im !
Mecz skoñczy³ siê na niekorzy¶æ dru¿yny Los Angeles Dodgers .
- W mordê !
Wyci±gn±³ telefon .
- No to ja . Przy¶lij mi kogo¶ do hotelu ESPANA . Pokój 222 . Czekam .
Nie minê³o dziesiêæ minut a drzwi otworzy³y siê . W drzwiach sta³a blisko dwudziestoletnia cizia . Mia³a du¿e czarne oczy , delikatny makija¿ i nie za du¿y biust .
Skin±³ na ni± rêk± .
- Jak umiesz poprawiæ mi nastrój to zapraszam .
Ta tylko u¶miechnê³a siê . Zdjê³a p³aszcz i usiad³a obok niego .
Zaczêli siê ca³owaæ jak niewinna para pod szko³± . On by³ mile zaskoczony jej technik± . Nie wygl±da³a na tuzinkow± kurwê któr± by³a . Lecz na napalon± licealistkê .
Stopniowo z³o¶æ z przegranej Dodgersów spad³a na dalsze miejsce jego pod¶wiadomo¶ci .

POK?“J 412

W³a¶nie bra³ prysznic . By³ w wy¶mienitym nastroju .

Dupcie w hotelu s± cudowneeee
Szparki maj± takie wilgotneee
Jak to dobrze nie mieæ ¿onyyy
I byæ dobrze u³o¿onym
skurwysynkiem od ciumgania
hahahaha
nie ma to jak dobra dupa od mlaskania

¦mia³ siê sam z siebie . Nie wiedzia³ ¿e staæ go na tak± wenê . Zas³uga to pewnie pokojówki która po ostatnim razie dawa³a coraz czê¶ciej . Nawet polubi³ t± cycast± blondyneczkê . Potrafi³a go zadowoliæ du¿o lepiej ni¿ jego by³a ¿ona .
- Pizda ! - mrukn±³ z³owieszczo .
Humor jaki mu dzisiaj dopisywa³ nie popsu³ siê wspomnieniem . Puszczalskiej ¿ony .
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15412
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

a ile ten hotel ma pokoi?
dobrze, ze opisales tylko po jednym z pierwszego trzeciego i czwartego pietra, co by to bylo gdybys opisal wszystkie, tekst nie jest nudny i plynnie sie czyta
dajcie zyc grabarzom
olga

Post autor: olga »

"fragment beznadziejnego , głupiego i niemądrego pisania dla pisania czyli kij w nos erotyczne gówno" - a to komu bylo potrzebne?
pozostaw czytelnikom mozliwosc samodzielnej oceny.

w takich hotelach od roznoszenia trunkow jest room-service, a nie housekeeping, ale to w sumie nieistotny szczegol.
i biorac pod uwage ilosc gwiazdek - ta pokojowka musiala byc zdesperowana, by oddac sie za setke, chyba, ze oczekiwala dodatkowych gratyfikacji.
tekst nie jest taki zly.
Awatar użytkownika
cieniu1969
Posty: 5059
Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
Kontakt:

Post autor: cieniu1969 »

mnie si ebarddzo opis podoba

szkoda tylko że nie ma chociaż troszke dialogów
glor a próbowałes już przeplatac z dialogami
?
Anty_Fobia bleeeee
GlorysooN

Post autor: GlorysooN »

no jeszcze nie bo to tylko fragment jest pó¼niej rozkrêce to badziewie hehe :D
Waldi
Posty: 546
Rejestracja: 2006-08-12, 21:05
Kontakt:

Post autor: Waldi »

Pieniądze nie psują człowieka one tylko ułatwiają decyzje jednakowoż trzeba takim być...
GlorysooN

Post autor: GlorysooN »

spoko wiem :D
cebreiro

Post autor: cebreiro »

Zmęczone oddechy sapały nierównomiernie

Kiedy skończyli byli wyczerpani jak stado antylop uciekających przed napalonym gepardem

to są perełki które sobie zapisze gdzieś..
hahahaha
przepraszam :-P

a tekst...

ja już to dawno pisałam, że nie nadaję się do czytania prozy erotycznej
niestety...
mało powagi we mnie wówczas...
ale będę miała do czego wracać :-)

ciekawe historie...i mam smaka na dalej.
ann13

Post autor: ann13 »

o zdejmowaniu majtek w ogóle cięzko się pisze, łatwo pójść w prawo i otrzeć się o granice śmieszności i groteski , albo skręcic w lewo i stać się ordynarnym . zwłaszcza pisząc prozą. bo tutaj wszystko trzeba dokończyć i nie mozna urwać

w połowie stosunku płciowego:P)

słownictwo jest trudne. cipka czasami nie na miejscu , pizda brzmi zbyt nonszalancko, a szparka kojarzy mi się z drzwiami, osobiście wolę dziurkę, no ale wtedy myszka mogłaby z niej wyjśc, hahha. z fiutkami, siusiaczkami, penisami, chujami , dzyndzlami , cypiskami, małymi jest jeszcze gorzej

bardzo fajny tekst
został gdzieś pośrodku



łozka


tylko tytuł dla mnie beznadziejnie tendencyjny
czy bogaty to musi być popierdoleniec?
i czy zaraz trzeba mu doszywać łatkę do czarnych stringów















za 100 euro:P)
GlorysooN

Post autor: GlorysooN »

ok postaram siê jako¶ wam :D


















dogodziæ ... nie no pozmieniam sobie trochê i wklêjê dalsz± czê¶æ


dziêki za komenty :D pozdrawiam
dean

Post autor: dean »

stado antylop wywołało u mnie spazmy :mrgreen:

natchnęło mnie to :-D

pokój 107
Cały wieczór leżał z butelką Teacher's na łóżku, które zajmowało 3/4 pokoju bez łazienki. Oglądał brytyjską telewizję odzwyczajoną od nieskazitelnego akcentu znanego mu z BBC. Zasnął ze szklanką w ręce po nastawieniu dwóch alarmów w komórkach, aby nie zaspać na poranny samolot do Warszawy.
Obudziły go głośne krzyki za ścianą. Spojrzał na zegarek. 3.12. W pokoju obok odbywało się właśnie wyjątkowo dynamiczne pieprzenie. Miał erekcję zanim przyłożył ucho do ściany.
Nie była to jednak para spędzająca romantyczne chwile w tańszej części hotelu. Początkowo nie był pewien ilu mężczyzn jest za ścianą. Później zaczął się zastanawiać czy orgietka odbywa się między dwoma parami czy trzema mężczyznami i dwiema kobietami.
Wyobrażał sobie, że wychodzi na korytarz w czerwonych bokserkach z uśmiechniętymi krówkami, puka do drzwi z numerem 106 i łamaną angielszczyzną proponuje, że się dołączy, skoro i tak w tym uczestniczy.
Po drugiej masturbacji stwierdził jednak, że było miło, ale mogliby już przestać. Około piątej miał już dosyć stękania, rozmów i wybuchów śmiechu. Zaczął nawet dawać temu wyraz poprzez głośne: "Kurwa mać!", "Fuck", a czasem nawet naśladował jęki dochodzącej po raz któryś panienki.
Wychodząc z pokoju do kibla dość mocno uderzył ją w ramię. Była wysoką, szczupłą Azjatką. Na sobie miała tylko ręcznik. Zaczął ją przepraszać z uspokajającym uśmiechem na twarzy. Jej początkowy przestrach w oczach zmienił się w speszoną życzliwość.
- Słyszę, że macie imprezę - wskazał oczami na drzwi pokoju 106 i puścił szelmowskie oczko.
Uśmiechnęła się dziewczęco i szybkimi krokami oddaliła pod prysznic.
Całe towarzystwo odjechało pół godziny później.
Nie zasnął już tego ranka. Spakował się i popijając resztki Teacher's oglądał poranny program dla West Midlands.
GlorysooN

Post autor: GlorysooN »

no no podoba mi siê :D Twój fragment ma prawa autorskie ? pozdrawiam :P
dean

Post autor: dean »

jeśli będziesz publikował cały hotel, to będzie mi miło zrzec się ich dla dobra dzieła zebranego :->
GlorysooN

Post autor: GlorysooN »

ok nie ma sprawy :D
ann13

Post autor: ann13 »

u hu hu, dean, czy mógłbyś pokontynuować




chyba zwilgotniałam :P)
cebreiro

Post autor: cebreiro »

uhm ja też...
od łez śmiechowych
może to u mnie jest uleczalne jednak...
dean

Post autor: dean »

cebreiro... Ty weź lepiej opisz co się działo w buduarze na dachu tego hotelu :mrgreen:
cebreiro

Post autor: cebreiro »

to w buduarze czy na dachu?

opiszę, jeśli ann13 otworzy wątek zaplecza kuchennego
ann13

Post autor: ann13 »

dobra, tylko poszukam swojego kucharza , bo uciekł






z moimi majtkami :P)
dean

Post autor: dean »

w buduarze na dachu świata
dean

Post autor: dean »

ann13 pisze:dobra, tylko poszukam swojego kucharza , bo uciekł
z moimi majtkami :P)
Kucharz, złodziej, jego żona i jej kochanek
cebreiro

Post autor: cebreiro »

Pokój 163

Leżała w cienkiej koszulce i majteczkach. Zaraz po kąpieli jej policzki były zaróżowione od gorącej pary. Nie lubiła służbowych delegacji. Ta jednak mogła wyglądać ciekawie.
Dwa pokoje dalej spał kontrahent z zaprzyjaźnionej firmy. Delikatne muskanie jej dłoni w czasie bankietu wyglądało obiecująco. Kilkakrotnie nachyliła się nad jego uchem, drażniąc je oddechem. Patrzył na nią wyczekująco.

Wsunęła rękę w majtki, pogładziła przez chwilę gładką skórę. Włożyła głębiej
palec. Uśmiechnęła się czując zachęcającą wilgoć. Szybko podjęła decyzję- narzuciła na siebie spodnie, złapała lekko napoczętą butelkę szampana.

Wchodząc do jego pokoju zauważyła zaskoczenie, które jednak w kilka sekund przemieniło się w aprobatę.
Nic nie powiedziała, zdjęła szybkim ruchem koszulkę, obfite piersi rozkołysały się delikatnie. Podszedł i włożył do ust sutek, dłonią masując drugi. ÂŚciągnął z niej spodnie i majtki, rozbierając się w pośpiechu. Podeszła do łóżka. położyła się na brzuchu, lekko rozsuwając nogi, wypinając pupę.
Chciała takiego seksu, w pełni anonimowego, bez namiętnych pocałunków, bez niekończących się pieszczot...Szybko i intensywnie.
Przesunął penisem leniwie po jej łechtaczce i odbycie, i wszedł gwałtownie.
Odwróciła się na chwilę szukając jego ręki, Chwyciła ją i położyła na wzgórku łonowym. Palce same znalazły drogę, pieszcząc początkowo rytmicznie, później nieskoordynowanie już, lecz prowadząc do intensywnego orgazmu.
Kiedy skończyli, ubrała się powoli. Wypiła kilka łyków szampana...Uśmiechnęła się i wyszła.

:mrgreen: :mrgreen:
ann13

Post autor: ann13 »

haha, fajowe, no
to teraz na mnie kolej?:P)
cebreiro

Post autor: cebreiro »

uhm :mrgreen:
ann13

Post autor: ann13 »

to idę do kuchni uruchomić swoje fantazje
seksualne :P)
cebreiro

Post autor: cebreiro »

z tasakiem :-D
ann13

Post autor: ann13 »

yhy
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości