fobiak - "erekcjato nieświadomego"
fobiak - "erekcjato nieświadomego"
gdybym to ja wiedział
że ty nocami wylewasz łzy
to bym tu nie siedział
z tobą płakałbym jak ty
nie tutaj, przy sercu twoim
zranionym i duszy bez dechu
by cie ogrzać ciepłem moim
i dodać trochę uśmiechu
gdybym to ja wiedział
że ty życia nie czujesz
to bym tu nie siedział
bo na to nie zasługujesz
gdybym... ale trudno
podobne dni i słowa
bez ciebie jest nudno
ty jesteś taka fajowa
a te dni takie codzienne
samotnie cię wysuszają
słowa takie niezmienne
tylko cierpienie zwiększają
gdybym to ja wiedział
że tak mało czasu zostanie
to bym tu nie siedział
byłbym przy tobie kochanie
nie w pierdlu
(autor publikuje, gdzie się da...)
że ty nocami wylewasz łzy
to bym tu nie siedział
z tobą płakałbym jak ty
nie tutaj, przy sercu twoim
zranionym i duszy bez dechu
by cie ogrzać ciepłem moim
i dodać trochę uśmiechu
gdybym to ja wiedział
że ty życia nie czujesz
to bym tu nie siedział
bo na to nie zasługujesz
gdybym... ale trudno
podobne dni i słowa
bez ciebie jest nudno
ty jesteś taka fajowa
a te dni takie codzienne
samotnie cię wysuszają
słowa takie niezmienne
tylko cierpienie zwiększają
gdybym to ja wiedział
że tak mało czasu zostanie
to bym tu nie siedział
byłbym przy tobie kochanie
nie w pierdlu
(autor publikuje, gdzie się da...)
słuchaj, nie bądź nieuprzejmy, nie interesują mnie twoje wynurzenia prześwietne pełne miłosierdzia i uprzejmości. skoro wiesz, że źle wkleiłam (nie w tym miejscu) to przenieś lub niech przeniesie ktoś inny, jeżeli to aż tak razi. nie mam uprawnień moderatora, więc sama tego już nie poprawię (o czym doskonale wiesz).
WarDestruction - WarDestruction
Bezsilnym czyni cię nienawiść, którą hodujesz w swych oczach
Zabija cię ten głód, który jak skrzydlaty nóż potrafi latać i celować w swe ofiary
Konfetti leci, gdy potrząśniesz kulę, jesteś w niej, lecz nie ty nią potrząsasz
Próbujesz złamać wszystkie ograniczenia, lecz te największe tworzysz ty, kochany.
Nie wiem czy wiesz, ale byłam w kosmosie, na Marsie i spotkałam tam kosmitów
„Naukowcy was nie odnaleźli, więc jak to możliwe, że nie jesteście postaciami z mitów?”
Oni na to: „Wy – ludzie, nie widzicie tego, co widzieć powinniście przez swoje płótna,
Nawet jak tego szukacie, wasza Ziemia nie jest niebieska, jest nudna”
„Ale jak to możliwe, że po tylu poszukiwaniach nie znaleźliśmy waszej puszczy?”
„Bo wy – ludzie, zawsze szukacie wody, zamiast duszy”
Wielu z was modli się do Boga o umiłowanie, a innym najczęściej oddajecie nienawiść
Jesteśmy bliźniakami syjamskimi, których ciało podzieliło się pomiędzy dwie strony szyby
I dopóki wieczność istnieje, Nie będziemy całością już nigdy.
Wielu z was nie wierzy w siły nadprzyrodzone, bo nie można ich pojąć umysłem
Ale głupoty ludzkiej tez pojąć się nie da, a jednak istnieje rzeczywiście.
Zamknięci w swojej bańce mydlanej, własnym świecie pryzmatów i złości
A wystarczy jedynie jedna szpilka, a wasza bańka pęka
Sterylne warunki zapewnią ci suknię, lecz nie buty, za pomocą których chodzisz
Możesz nie uwierzyć, lecz nie wszystko co cenne, to świecidełka
Jesteśmy nieświadomi destrukcji, która nas otacza
Jesteśmy nieświadomi piękna, które nas osacza
Jesteśmy nieświadomi melancholii, która nas zabija w oku mgnieniu
Jesteśmy nieświadomi tego co nas wzmacnia – ofiar złożonych cierpieniu.
Marzę, byśmy byli jednością, ja i ty jako „my” przeciwko całemu światu
Po jednej stronie Szyby, oddzieleni od wszelkich pryzmatów
Mówisz mi „Walcząc z Rzeczywistością i światem nie wygrasz”
„A czy nie-walcząc wygram?” – Ja się ciebie pytam.
Powiem ci coś, jestem silniejsza od śmierci i się jej nie boję,
Ponury żniwiarz kosi żniwa, lecz to my wyznaczymy ich porę
Bo Bóg nie dałby nam krzyża, którego nie bylibyśmy w stanie unieść
Nieważne, co lub kogo przez słowo „Bóg” rozumiesz.
http://plath.pl/index.php?media=autor&action=2106
Zabija cię ten głód, który jak skrzydlaty nóż potrafi latać i celować w swe ofiary
Konfetti leci, gdy potrząśniesz kulę, jesteś w niej, lecz nie ty nią potrząsasz
Próbujesz złamać wszystkie ograniczenia, lecz te największe tworzysz ty, kochany.
Nie wiem czy wiesz, ale byłam w kosmosie, na Marsie i spotkałam tam kosmitów
„Naukowcy was nie odnaleźli, więc jak to możliwe, że nie jesteście postaciami z mitów?”
Oni na to: „Wy – ludzie, nie widzicie tego, co widzieć powinniście przez swoje płótna,
Nawet jak tego szukacie, wasza Ziemia nie jest niebieska, jest nudna”
„Ale jak to możliwe, że po tylu poszukiwaniach nie znaleźliśmy waszej puszczy?”
„Bo wy – ludzie, zawsze szukacie wody, zamiast duszy”
Wielu z was modli się do Boga o umiłowanie, a innym najczęściej oddajecie nienawiść
Jesteśmy bliźniakami syjamskimi, których ciało podzieliło się pomiędzy dwie strony szyby
I dopóki wieczność istnieje, Nie będziemy całością już nigdy.
Wielu z was nie wierzy w siły nadprzyrodzone, bo nie można ich pojąć umysłem
Ale głupoty ludzkiej tez pojąć się nie da, a jednak istnieje rzeczywiście.
Zamknięci w swojej bańce mydlanej, własnym świecie pryzmatów i złości
A wystarczy jedynie jedna szpilka, a wasza bańka pęka
Sterylne warunki zapewnią ci suknię, lecz nie buty, za pomocą których chodzisz
Możesz nie uwierzyć, lecz nie wszystko co cenne, to świecidełka
Jesteśmy nieświadomi destrukcji, która nas otacza
Jesteśmy nieświadomi piękna, które nas osacza
Jesteśmy nieświadomi melancholii, która nas zabija w oku mgnieniu
Jesteśmy nieświadomi tego co nas wzmacnia – ofiar złożonych cierpieniu.
Marzę, byśmy byli jednością, ja i ty jako „my” przeciwko całemu światu
Po jednej stronie Szyby, oddzieleni od wszelkich pryzmatów
Mówisz mi „Walcząc z Rzeczywistością i światem nie wygrasz”
„A czy nie-walcząc wygram?” – Ja się ciebie pytam.
Powiem ci coś, jestem silniejsza od śmierci i się jej nie boję,
Ponury żniwiarz kosi żniwa, lecz to my wyznaczymy ich porę
Bo Bóg nie dałby nam krzyża, którego nie bylibyśmy w stanie unieść
Nieważne, co lub kogo przez słowo „Bóg” rozumiesz.
http://plath.pl/index.php?media=autor&action=2106
dajcie zyc grabarzom
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości