pieprzoty
wczoraj
nosiłam lekkie sukienki
mokre włosy plątały się w palcach
zawzięcie wierzyłam
że dzięki nim
trudniej będzie spłonąć na stosie
nabrzmiałe piersi
wyzywały do pieszczot podbrzusza
pod baldachimem tkaniny
przy każdym dotyku ust
mówiłam sobie
że dziś to za szybko
że ostatni raz okłamię cię jutro
szpilki
usuwałam włosy
aby stać się dziewczynką
szminka rysowała mi twarz kobiety
podkreślając krwistość łona
wytworzyliśmy niuanse potrzeb
...nie zawsze usta uspokajają...
anatomia miłości
w opętaniu diabelskim wyginaj moje ciało
piekielne figury w szale przybierzmy
pomylmy dłonie stopy i palce
języki niech w złączeniu zgrzeszą
dotykaj mnie całuj w miejsc nieprzyzwoitości
rozchylę się dla ciebie lubieżnie błyszcząc
rozchyl mnie- zachwycony lubieżnością
uklęknij w geście oddania pokory
u stóp się moich połóż
zmieszajmy zapachy smakujmy jedność
nakarm mnie- chcę życie poczuć.
zachłyśniesz się - zachłysnę drżeniem,
ciężarem potem słonym
a będę chciała więcej wciąż więcej
tam
wiesz
że dłoń którą uczyłeś śpiewać
potrafi zapalić
przyspieszony puls
mówi że jestem
przygryzam język
by stłumić
obnażony krzyk
twój oddech maluje
wzory na plecach
czekam
w rozkwicie ud
tam II
otrę się o ciepłe uda
wyrzeźbię palcami
wiraże zakrętów
uzupełnię
ciebie w sobie
teraz Twój ruch
ja mówię – szach
tam III
błąkasz się spocony
miedzy jednym
a drugim oddechem
zastygam w bezruchu
twojej woli
odkrywasz powieki
widzę dysharmonię
spojrzenia
nie próbuj roszady
tu już będzie mat
tam IV
włączę muzykę
niech brzęczy w tle
pewnie ci pokażę
jak nie umiem robić kółek
z dymu papierosowego
albo streszczę film
którego zakończenia
nawet nie pamiętam
potem zasnę zwinięta
na brzegu łóżka
z myślą że nie umiem ci powiedzieć
jak mi dobrze
tam V
badasz kolor skóry
ciepło brzucha
zapach piersi porannych
będę udawać
że nie obudziłam się jeszcze,
byle usłyszeć
na dzień dobry ciche
dobrze że jesteś
tam VI
może zatęsknię
za ręką na pośladkach
i twoimi stopami
nie zatrzymam pamiątek
ale schowam smak ciebie
do szufladki w głowie
z napisem: ważne
może zatęsknisz
za etiudami na udach
i moim piersiami
nie zatrzymasz pamiątek
ale schowasz mój zapach
do szufladki w głowie
z napisem: nieważne
będziemy sobie odpowiadać
dzień dobry
tam VII
zastygam znowu w migawce wspomnień
nie rozumiejąc upartej myśli
ze tak bardzo byliśmy ważni,
nie widząc świata-
przestaliśmy dostrzegać siebie
niedopałki
nie przeszkadzała przepaść
kiedy prześcieradło dojrzało by wchłonąć pot
tworzyłam zapis nabrzmiałymi paznokciami
patrzyłeś bezczelnie jak kot, bo tylko one potrafią
jednym błyskiem powiedzieć o swej niezależności
może trzeba nam było się ukryć
aby nie spisywać błędów na brudno,
drepcząc po wczorajszym dniu
mówiłeś - słuchałam
drobiąc kolejne cząstki pomarańczy
mieszając cynamon z co dziesiątą kroplą soku
byliśmy wieloznaczni i śmieszni,
ubierając w doniosłość łajdactwo.
dzięki tobie poznałam smak mokrej szyby
mrugając mimowolnym skurczem powiek
przed słońcem przecinającym szkło
kogiel
kończysz się
poza moim ciałem
błądzisz u podnóży
struktura, faktura, dal
mając na oczach
soczewki od wódki
wertuję słownik,
jakoś rozsądnie
muszę przecież wytłumaczyć
globalne ochłodzenie
ręka
pieścisz moją łechtaczkę
a ja lubię patrzeć ci w oczy
odgaduję czy wiesz
że nie jesteś dziś pierwszy
pieprzoty
wraz z dotykiem
rzeźbisz kolejną kobietę
zapamiętując sekwencje
nie oswoisz w godzinę
dłoni z pośladkami
na szybko próbując
zapłodnić jutro
cierpliwość ma niebieskie oczy
re: milczenie
i już
było - nie ma
pozostał wielokropek
nie umiem złożyć
podartych słów
schowam cię
między karty Herberta
i cynamon w mojej głowie
serotonina
julie już były
zazwyczaj te z połówką jabłka
idealnie przeciętego
a nawet wiara w marzenia
o życiu w symbiozie
teraz bliższe są mi ziarna maku
jako wytwór szansy
pozostało lizanie łap
gorączkowe sprawdzanie pulsu
pod zdartym naskórkiem
dopóki wiem
jak owocować
zapamiętam że nie ma miłości
tylko skłonność do ciała
później znów mogę być dzieckiem
cebreiro
Moderator: Wojciech Graca
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości