erekcjato twojego wyboru
Moderatorzy: Wojciech Graca, nuel
erekcjato twojego wyboru
mam teraz dużo czasu
ze skręconymi kiszkami
rozkładam w piwnicy odlane dzwony
na sukience z papierową metką
kawałek uwędzonej kiełbasy
za parapetem
biały śnieg skrzypi komuś pod butami
a one zajmują tyle miejsca w łóżku
odkąd wyszłam po zapałki
dopijam koktajl mołotowa
mój koniec świata jest taki zwyczajny
obok tabliczki
z której wiatr zerwał dalszy ciąg po szanuj
na środku trawnika
pies cię jebie
ze skręconymi kiszkami
rozkładam w piwnicy odlane dzwony
na sukience z papierową metką
kawałek uwędzonej kiełbasy
za parapetem
biały śnieg skrzypi komuś pod butami
a one zajmują tyle miejsca w łóżku
odkąd wyszłam po zapałki
dopijam koktajl mołotowa
mój koniec świata jest taki zwyczajny
obok tabliczki
z której wiatr zerwał dalszy ciąg po szanuj
na środku trawnika
pies cię jebie
Wydaje mi się, ze nie jest to erekcjato. Podmiot liryczny od początku sygnalizuje, że coś się skończyło, więc końcowa formułka nie jest żadnym zaskoczeniem. Przerwa przed jej wyartykułowaniem niczego chyba nie zmienia.
Zastosowałaś grę słów i to wszystko.
Wydaje mi się też, że niepotrzebnie przerzucone jest ‘szanuj’, teraz to ‘po’ sterczy jak sierotka. Ale nad tym jeszcze się zastanawiam.
Nie umiem w żaden sposób wpasować w tekst „odlane dzwony”. Są wg mnie przypięte do tekstu jak kwiatek do kożucha. Chyba, ze znow czegoś nie załapuję.
Jest jeszcze jedna możliwość – to szyfr, kod zrozumialy tylko osobom prowadzącym dialog. Jeśli tak, to nasuwa się wniosek, że jest to erekcjato dedykowane. A takich podobno nie komentuje się.
P.S. „Mój koniec świata jest taki zwyczajny” – jest świetne.
Zastosowałaś grę słów i to wszystko.
Wydaje mi się też, że niepotrzebnie przerzucone jest ‘szanuj’, teraz to ‘po’ sterczy jak sierotka. Ale nad tym jeszcze się zastanawiam.
Nie umiem w żaden sposób wpasować w tekst „odlane dzwony”. Są wg mnie przypięte do tekstu jak kwiatek do kożucha. Chyba, ze znow czegoś nie załapuję.
Jest jeszcze jedna możliwość – to szyfr, kod zrozumialy tylko osobom prowadzącym dialog. Jeśli tak, to nasuwa się wniosek, że jest to erekcjato dedykowane. A takich podobno nie komentuje się.
P.S. „Mój koniec świata jest taki zwyczajny” – jest świetne.
antyczka tu nie ma nawet słóweńka w alfabecie morsa, za to jest sporo przenośni
mam teraz dużo czasu
ze skręconymi kiszkami
układam w piwnicy odlane dzwony
na sukience z papierową metką
dzwony to nie spodnie, specjalnie dodałam odlany przymiotniczek, aby rozwiać wątpliwości, bo może mylić ubranie dalej, są prosto z kościoła, wiadomo kiedy dzwonią, podczas uroczystości prywatnych też, i łączą się z sukienką (nową, czyli nieużytą), której kolor przeniosłam na śnieg, więc sytuacja miała stać się, pośrednio, jasna, zresztą nie chodzi o nią, a bardziej o stosunek tej peelki do niego, oględnie mówiąc emocjonalnie (również) przywiązany, stara się rozsłupłać z niego w drugiej zwrotce, wywalając (nie buty, jak ktoś gdzieś zrozumiał i nawet mu się podobało) tylko te dzwony z łóżka, bo może one są winne, że stało się coś, ale nie mogłam jej wytłumaczyć, że to tylko nibylandia i oszustwo, albo takie uspokajanie siebie, a w zamian za to, lepiej się walnąć w głowę, albo w coś innego, żeby dostać amnezji, albo pójść na trepanację czaszki
ja wcale nie jestem pewna całości "po szanuj" miałam zostawić tylko ciąg dalszy, ale na takich tabliczkach kiedyś było napisane szanuj zieleń, wiec sobie pomyślałam szanuj
nawet zieleń
niepotrzebnie, bo tu chodzi o brak wzajemności, który wyostrza patrzenie na 'obchodzenie się ze sobą', tylko jak się ogląda to z tłumu, to trudno kogoś obwiniać, że nie słucha tego samego radia, a wchodząc we wzajemność, często się ją widzi tylko z czubka własnego nosa
a awersacja, to nie wiem
może kiedyś ją zrozumim
na razie przyjęłam tylko do wiadomości, że on być może nie jest hetero;)
andreas pisałam to w czasie teraźniejszym, zakończenie nagle nie pasowało mi umieścić w historii, bo przecież wiadomo, że go, ale cię może też
jak będziesz jeździł po pijanemu :P)
mam teraz dużo czasu
ze skręconymi kiszkami
układam w piwnicy odlane dzwony
na sukience z papierową metką
dzwony to nie spodnie, specjalnie dodałam odlany przymiotniczek, aby rozwiać wątpliwości, bo może mylić ubranie dalej, są prosto z kościoła, wiadomo kiedy dzwonią, podczas uroczystości prywatnych też, i łączą się z sukienką (nową, czyli nieużytą), której kolor przeniosłam na śnieg, więc sytuacja miała stać się, pośrednio, jasna, zresztą nie chodzi o nią, a bardziej o stosunek tej peelki do niego, oględnie mówiąc emocjonalnie (również) przywiązany, stara się rozsłupłać z niego w drugiej zwrotce, wywalając (nie buty, jak ktoś gdzieś zrozumiał i nawet mu się podobało) tylko te dzwony z łóżka, bo może one są winne, że stało się coś, ale nie mogłam jej wytłumaczyć, że to tylko nibylandia i oszustwo, albo takie uspokajanie siebie, a w zamian za to, lepiej się walnąć w głowę, albo w coś innego, żeby dostać amnezji, albo pójść na trepanację czaszki
ja wcale nie jestem pewna całości "po szanuj" miałam zostawić tylko ciąg dalszy, ale na takich tabliczkach kiedyś było napisane szanuj zieleń, wiec sobie pomyślałam szanuj
nawet zieleń
niepotrzebnie, bo tu chodzi o brak wzajemności, który wyostrza patrzenie na 'obchodzenie się ze sobą', tylko jak się ogląda to z tłumu, to trudno kogoś obwiniać, że nie słucha tego samego radia, a wchodząc we wzajemność, często się ją widzi tylko z czubka własnego nosa
a awersacja, to nie wiem
może kiedyś ją zrozumim
na razie przyjęłam tylko do wiadomości, że on być może nie jest hetero;)
andreas pisałam to w czasie teraźniejszym, zakończenie nagle nie pasowało mi umieścić w historii, bo przecież wiadomo, że go, ale cię może też
jak będziesz jeździł po pijanemu :P)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości