Spotkaliśmy się niespodziewanie,
po ponad dwóch latach.
Przywitaliśmy się dość serdecznie
i wspominaliśmy przeszłe lata.
Gdy doszliśmy do teraźniejszości
i zapaliliśmy po papierosku,
zbliżył się rękami do moich ramion.
Poklepał mnie dziwnie po lewym,
ze trzy razy, prawą ręką.
Lewą oparł na moim prawym,
a papierosa ślinił w ustach.
Prawą wyciągnął pistolet i powiedział
- ma się to cudo, co nie?
Nie wiedziałem co odpowiedzieć.
Bąknąłem tylko – skąd go masz?
Mam i nikt mi już nie podskoczy.
Dla zgrywy podskoczyłem trzy razy.
Roześmiał się i wtedy wypalił
dziurę w koszuli
Erekcjato po trzykroć
Moderatorzy: Wojciech Graca, nuel
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości