Erekcjato - Ostatnie tango w Paryżewie

[Gacek]

Liść złoty upadł mi pod nogi,
z północy powiał chłodny wiatr,
ach jaki smutny, jak ubogi
jesienią się wydaje świat.
Chłód z drzew pozdzierał piękne szaty,
deszcz z błotem zmieszał kwiatów pąk,
jak zmokłe wrony stoją chaty,
pustkę i smutek czuję w krąg.
Na grobie bliskich świeczkę palę,
do ziemi chylę głowę swą
i zapytuję myśli z żalem:
Czy oni tam szczęśliwsi są?
Wszak państwo z państwem, jak pies z kotem,
człowiek człowieka gnębi wciąż,
me żarcie jest mym własnym potem,
w mym łożu – jadowity wąż.
Myśli natchniona! Jam radosny!
Znalazłem sprawiedliwość swą!
Nie mówię - byleby do wiosny,
nie kwiaty są radością mą.
Ma radość w tobie! Sprawiedliwa!
Ty nie wybierasz miła ma.
Czy biedny, czy też w złocie pływa,
każdego sięgnie kosa twa
































































na wiejskiej zabawie

[Boob]

witaj
Gacek!
Teraz już wiem, że jeśli imprezka i potańcówka to tylko w Paryżewie i co najważniejsze nic nie trzeba zostawiać w szatni . Klimaty jesieni oddałeś bardzo subtelnie i lirycznie. Jak dla mnie tje ( nie wiadomo co powie Wojciech?).Bardzo dobry tekst.Pozdrawiam serdecznie.dzięka

[Gacek]

Boob:)
Witaj:)
Nie tylko, że nie musisz nic zostawiać w szatni w Paryżewie, ale zapewniam Cię, że jeszcze stamtąd możesz darmowo wynieść nóż, lub brony




w plecach

Pozdrawiam
Miłego dnia

[elutka]

Gacek, no po jakich Ty imrezach tańcujesz??? :)
Chyba tje

Pozdrawiam

[Gacek]

Gacek, no po jakich Ty imrezach tańcujesz??? :)
Chyba tje

Elutka:)))
Jak się bawić, to się bawić
Przecież nie od dzisiaj wiadomo, że jak na zabawie w Paryżewie nie poleje się krew, to zabawę uważa się za nieudaną
Pozdrawiam serdecznie

[marta_xyz]

[Wojciech Graca]

aere

[ann13]

jeszcze nie wiem czy to jest erekcjato, bo jeśli sięgnie, to już nieważne gdzie, tylko dla jednych lepiej, że wcześniej, dla innych gorzej, że później, czyli na to samo się wychodzi

w orszaku pogrzebowym:P)

[fobiak]

tje
autor pokazal, ze smierc nie jest najgorsza zwykla zabawa moze okazac sie wiekszym nieszczesciem, loteria zycia na zabawie, mozna zycie stracic lub zostac kaleka i wyczekiwac smierci z utesknieniem, mozna tez zaruchac na krzywy ryj, kto tam wie co moze sie zdarzyc na zabawie, idac na zabawe lepiej ze soba zabrac wlasny orczyk i kose, moze sie przydac i nie jest sie zmuszonym do wyrywania ludziom sztachet z plotu

[Gacek]

Dzięki wszystkim serdeczne za posty.
Wojtuś jak zwykle skwitował krótko nie uzasadniając, dlaczego to jest według niego aere.
Fobiak, dopatrzył się więcej niz ja sam.
Ania, jak zwykle niezdecydowana do jakiej szufladki zaliczyć moje "dzieło".
A marta xyz, jak zwykle się ubawiła moim kolejnym utworem.
Elutce i Boobowi odpowiedziałem wcześniej.
Dzięki za przeczytanie i wyrażenie opinii

[Wojciech Graca]

wyjątek od reguły:

otwieram oczy i widzę koniec października, ewentualnie początek listopada. Chłodny wiatr walczy z moim szalikiem i z ostatnimi liśćmi na drzewach. Coś nakazuje mnie czuć się jakoś tak smutno, to zaś ubogo, bo nie ma chodników z granitu czy nowoczesnych mieszanek, lecz jest dookoła papka, czyli błoto. Acha! Uwaga! Stoją chaty, jestem na wsi. I oto znowu dopada mnie uczucie smutku, tylko że tym razem w parze z pustką. Coś mi mówi, że Wszystkich ÂŚwiętych oznajmiają kalendarze, bo przecież znicze/świeczki palę nad mogiłą bliżej nieokreślonych krewnych. I tu dopada mnie żal, bo przecież nie wiem czy jest życie jakiekolwiek po śmierci. I uwaga! Bardzo mocne określenie - ÂŚMIER?†! Aż tu nagle wywód jakiegoś frustrata, koty, psy, jeden drugiego gnębi, interesujące jadłospisy i sypialnia Kleopatry. Ale to wszystko nieważne, bo przecież jestem kurwa poetą i to w dodatku radosnym a i nie gorszym od Salomona. Nie ruszają mnie zwiastuny powyżejtrzecichmiesięcy, lecz właśnie domena Salomona ucieleśniona w jakieś miłej, nie zwracającej uwagi na stan posiadania, operującej kosą, jakieś tam persony, w domyśle (znowu uwaga! Ona już była w okolicach około mogiłowych) ÂŚMIERCI.
I przebrnąłem sobie przez ten dziwny zlepek, po to , by skacząc z wysokości, dowiedzieć się, że na dnie czeka na mnie wiejska potupajka. Zastanawiam się w tym momencie nad pewną sprawą, a mianowicie nad tą całą pielgrzymką po wsi, cmentarzach, wartościach, uczuciach, doprawionych ÂŚMIERCIÂ? i się kurwa zastanawiam po kiego chuja bawi się ktoś w nadinterpretacje, że śmierć nie jest najgorsza? Przecież to jest nieludzkie, nienaturalne. Co z tego, że to jest wiejska zabawa?! Przecież na wsi takie właśnie są, co z tego, że kosa?!
Â?e się powtórzę: JEST TO AERE PEÂ?NÂ? G?ŠBÂ?, awersacja nie wnosi do mojej historii nic, prócz tego, że dowiaduję się, gdzie mnie ożeniono z kosą.

[fobiak]

widze komentarz do mojego kometarza, salomon by z pewnoscia powiedzial: ic na spacer lub na erekcjato. eu, nie ic na zabawe do Paryżewa

[Wojciech Graca]

Majster, to jest pytanie, nie stwierdzenie, nawet nie prośba. Dumałem sobie, boś mnie zaintrygował na tyle, że poświęciłem tobie aż jedno zdanie.

[fobiak]

roznica jest taka, ze takie wsie dzisiaj to wyjatek, kolo mnie jest wies, na ktorej druga wies zakosila siedmiu na raz, jedynie z czego ta wies slynie to wlasnie z tamtej zabawy, moze sie wykosili i wies juz nie przyciaga i nie jest atrakcyjna bo nawet tam w pape czy w ninio nikt nie przylozy

[Wojciech Graca]

ale gdzie ty w tekscie z pomoca "awersacji" wyczytales to co wyczytales? Ja napisalem co wyczytalem w tekscie i to co zmienila dla mnie "awersacja" w tekscie.

[fobiak]

w tytule masz
ostatnie tango
i miejscowosc

czyli, jesli sie tam idzie to wiadomo, ze nie na zabawe tylko aby zaliczyc kose,
ostatnie tango jest wywolaniem wilka z lasu, bo gdyby nie prosil do do tanga dziewczyny pod ochrona, tzn bez pozwolenia kosiarza to nic by nie bylo
ja opisalem tylko skutki
obawiam sie, ze nie znasz wiejskich obyczajow

[Gacek]

Przede wszystkim Wojtek pisząc o frustracie chyba miałeś siebie na myśli.
Zastanawianie się nad sensem życia ( każdy po to się rodzi, żeby umrzeć!), nie musi być frustracją! Doszukania się kotów, psów, że nie wspomnę o wyszukanych jadłospisach i tego że śmierć (KURWA) nie jest najgorsza, to jest właśnie Twoja nadint

Mnie jako autorowi tego tekstu wypada w końcu zabrać głos:

1. Opisuję rzeczywiście jesień, dżdżystą, pochmurną, smutną. Nie jest to okres do uciechy, radości, zabawy...
2. Idąc na grób bliskich, bohater zapala znicz i zastanawia się co "oni" teraz robią, gdzie są, jaki jest sens naszego życia na tej ziemi, jeśli nasze życie to wojny, ciągła walka o przetrwanie, o zdobycie ciężką pracą pożywienia, to częste zdrady małżeńskie...
3. Doszukuje się jedynej sprawiedliwości na tym padole, którą jest ÂŚMIER?†, której czy biedny, bogaty, wysoko postawiony, czy zwykły menel nie uniknie i może to zabrzmi dziwnie, jednak odkrycie tej prawdy oczywistej sprawia bohaterowi tego utworu jakąś radość, że jednak istnieje sprawiedliwość na tym świecie!
4. Ponieważ życie jest jakie jest, a bardzo często jest do dupy, więc bohater korzysta z niego chodząc na wiejskie Disco w Polu, aby się rozerwać, a znając charakter tych zabaw godzi się w zasadzie bez żalu na to, że to będzie ostatnia jego zabawa w życiu...
5. Tytuł: "Ostatnie tango w Paryżewie", mówi wyraźnie, że z tej zabawy nie zawsze się wraca żywym...

POZDRAWIAM i dzięki za komentarze i interpretacje widziane oczyma czytelników

[Wojciech Graca]

Acha Gacku, czyli pil rowna sie autor?

[Gacek]

Wojtek, nic, a nic się nie równa
Doświadczenie, fakty, wyobraźnia, tworzą właśnie takie moje rymowanki.
Nie potrafię procentowo okreslić ile jest czego w moich "utworach".
Wiem jedno, że jest w nich bardzo mało mojego zyciorysu.
Pozdrówki

[fobiak]

ale za to duzo mojego

[Gacek]

ale za to duzo mojego

Fobiak:)
Widocznie jestem wizjonerem

[fobiak]

albo agentem sb i masz moja teczke

[Gacek]

Nigdy nie nosiłem teczki.
Mam neseser na zamek cyfrowy, a donosić to uwielbiam








































kobiety do łóżka

[fobiak]

a ja kurwa jestem marksista

[ Added: 2008-10-25, 18:31 ]
i pierdole wasza faszystowska demokracje

[ Added: 2008-10-25, 18:34 ]
moglem napisac anrchista albo nihilista
to bys mi zarzucil
ze jestem pojebany

[ Added: 2008-10-25, 18:35 ]
a tak to nie masz powodu i napiszesz tylko
ty czerwona swinio

[Gacek]

a ja kurwa jestem marksista

[ Added: 2008-10-25, 18:31 ]
i pierdole wasza faszystowska demokracje

[ Added: 2008-10-25, 18:34 ]
moglem napisac anrchista albo nihilista
to bys mi zarzucil
ze jestem pojebany

[ Added: 2008-10-25, 18:35 ]
a tak to nie masz powodu i napiszesz tylko
ty czerwona swinio

fobiak:)
Odnoszę wrażenie, że to już na tym portalu gdzieś czytałem, lecz nie jestem pewien, czy to są wypowiedzi Twoje, czy kogoś innego o Tobie.
Gdybyś był tak uprzejmy i wkleił link, to być może zakumam.
Pozdrówki

[fobiak]

gacek nie wiem o czym piszesz bo ja tu nic nie czytam
chyba, ze sobie cos sam napisze