Erekcjato żywiołowe
Moderatorzy: Wojciech Graca, nuel
- Gacek
- Posty: 11160
- Rejestracja: 2008-01-21, 08:23
- Lokalizacja: lubelszczyzna
- Has thanked: 5 times
- Kontakt:
Erekcjato żywiołowe
Znalazłem się niemal pod niebem,
lecąc na saksy gdzieś za chlebem,
a po przylocie zasuwałem
i funty skrzętnie odkładałem.
Często żywiłem się resztkami,
nie zadawałem z kobietami,
bo każda baba moc kosztuje,
a ja nie po to tu pracuję,
by zaspakajać swe rozkosze!
Zbierałem zarobione grosze
i często za żoną tęskniłem,
więc raz na miesiąc konia biłem.
Mijały lata, czas powracać,
skończyła się popłatna praca,
no i do zony gna tęsknota,
żeby umoczyć w końcu knota!
Rodzina wita mnie serdecznie,
żona do łoża chce koniecznie
i gdy rodzinka już usnęła,
żonka zabiera się do dzieła.
Leniwie kładę się na plecach,
ona – kyc na mnie, się podnieca,
leżę i jestem zaskoczony,
skąd ta technika u mej żony?
Widzi, że mam nietęgą minę,
a ja tak leżę przez godzinę
i na mej twarzy wielka skrucha,
bo zapomniałem jak się rucha!
Próbuje seksu z wielką wprawą,
lecz coś nie idzie nam to żwawo,
ponieważ dawno nie ruchałem,
włożyłem kuśkę i czekałem
na trzęsienie ziemi
lecąc na saksy gdzieś za chlebem,
a po przylocie zasuwałem
i funty skrzętnie odkładałem.
Często żywiłem się resztkami,
nie zadawałem z kobietami,
bo każda baba moc kosztuje,
a ja nie po to tu pracuję,
by zaspakajać swe rozkosze!
Zbierałem zarobione grosze
i często za żoną tęskniłem,
więc raz na miesiąc konia biłem.
Mijały lata, czas powracać,
skończyła się popłatna praca,
no i do zony gna tęsknota,
żeby umoczyć w końcu knota!
Rodzina wita mnie serdecznie,
żona do łoża chce koniecznie
i gdy rodzinka już usnęła,
żonka zabiera się do dzieła.
Leniwie kładę się na plecach,
ona – kyc na mnie, się podnieca,
leżę i jestem zaskoczony,
skąd ta technika u mej żony?
Widzi, że mam nietęgą minę,
a ja tak leżę przez godzinę
i na mej twarzy wielka skrucha,
bo zapomniałem jak się rucha!
Próbuje seksu z wielką wprawą,
lecz coś nie idzie nam to żwawo,
ponieważ dawno nie ruchałem,
włożyłem kuśkę i czekałem
na trzęsienie ziemi
gacuś dla mnie tu jest zbyt dużo grzybów w jednym barszczu, i panienki i skąpstwo, które łagodnie można nazwać odkładaniem na golfa VI (wiem, że to miało być wprowadzenie) i tęsknota i ochocza żona
a on denat:P)
marzenie nie jest dobrym wstępem do zakończenia, bo o nie można się oprzeć nogami, ale jest zawsze lepsze niż pow
a on denat:P)
marzenie nie jest dobrym wstępem do zakończenia, bo o nie można się oprzeć nogami, ale jest zawsze lepsze niż pow
nie wiem jak to ujać, bo mam zastój twórczy i zaśnieżone szare komórki, ale to byłoby erekcjato gdybyś tak skonstruował ostatnią zwrotke, aby jej sens był taki, ze wsadził, pomacał, czy zamierza, i w trakcie, czy najlepiej już po zdjęciu spodni kiedy się napalił, spotkało go trzesienie ziemi, czyli chodzi tu o wypadanie obrazów z ram przy ruchach, nie tylko tektonicznych ;)
ta wersja ostatniej zwrotki, poprawiona, zupełnie od tej mysli odbiega
ta wersja ostatniej zwrotki, poprawiona, zupełnie od tej mysli odbiega
- Gacek
- Posty: 11160
- Rejestracja: 2008-01-21, 08:23
- Lokalizacja: lubelszczyzna
- Has thanked: 5 times
- Kontakt:
Ania:)
Nio jak facio kilka lat siedział za granicą, skrybolił tylko funty, przez kilka lat nie ruchał, to miał prawo zapomnieć jak się doopą rusza
A żona czekała, czekała, czekała... na ruchawkę
na trzęsienie ziemi..
Ostania zwrotka po kolejnej przerówbce powinna współgrac i z tekstem i z awersacją:
Próbuje seksu z wielką wprawą,
lecz coś nie idzie nam to żwawo,
włożyłem kuśkę, żona śniła,
w efekcie tylko pomarzyła
o trzęsieniu ziemi
Nio jak facio kilka lat siedział za granicą, skrybolił tylko funty, przez kilka lat nie ruchał, to miał prawo zapomnieć jak się doopą rusza
A żona czekała, czekała, czekała... na ruchawkę
na trzęsienie ziemi..
Ostania zwrotka po kolejnej przerówbce powinna współgrac i z tekstem i z awersacją:
Próbuje seksu z wielką wprawą,
lecz coś nie idzie nam to żwawo,
włożyłem kuśkę, żona śniła,
w efekcie tylko pomarzyła
o trzęsieniu ziemi
gacek, ale tak masz kontunuacje, czyli flacjato, chciała ogiera, a dostała terminujacego kucyka, którego wywali z obozu uchodźców, mi chodziło mniej więcej o to, aby tak zapisać ostatnią zwrotke, żeby trzęsienie ziemi mozna było zinterpretowac również, jako drganiania skorupy ziemskiej
pod rozbujanym łożkiem:P)
pod rozbujanym łożkiem:P)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości