umierając każdego dnia po trosze
bandażuję kalekie myśli
z całej siły uciskając najgłębsze rany
chcąc zachować choć skrawek istnienia
śnię że stapiam się z powietrzem
przenikając na wskroś przestrzenie
i z każdą chwilą zaczynam wiedzieć więcej
jestem bogatsza
a wstając zawsze o tej samej godzinie
nie utrzymuję pożądanej stabilizacji
milknąc staję się coraz uboższa
w kilogramy
erekcjato marnej egzystencji
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości