erekcjato o kotku VI
erekcjato o kotku VI
wskoczyl kotek na kolana
krew sie leje juz jest rana
pazurami przebil skore
w leb zarobil nie bez kurew
jak sie zrywal do ucieczki
to dodrapal mi w paseczki
moje uda owlosione
maja zadry poglebione
kotek znikl gdzies za lezanka
nie przejmuje sie ma ranka
pewnie lize swoje lapki
dlonia scieram jego zdrapki
sycze przy tym bo to piecze
do apteczki noge wlecze
moze jakis cud sie zdarzy
bo tam nie ma juz bandazy
nielad w domu mym panuje
przy tym ciagle cos brakuje
jak nie checi to powodu
razem z kotem zdechne z glodu
zreszta wszystko mam na kreche
i marzenia na pocieche
kotek tym sie nie przejmuje
wylaz z lochu obserwuje
czy usiade czy tez pojde
i nie wierzy w taka bujde
ze on drapie mnie ze zlosci
gdy brakuje mi radosci
po jajach
krew sie leje juz jest rana
pazurami przebil skore
w leb zarobil nie bez kurew
jak sie zrywal do ucieczki
to dodrapal mi w paseczki
moje uda owlosione
maja zadry poglebione
kotek znikl gdzies za lezanka
nie przejmuje sie ma ranka
pewnie lize swoje lapki
dlonia scieram jego zdrapki
sycze przy tym bo to piecze
do apteczki noge wlecze
moze jakis cud sie zdarzy
bo tam nie ma juz bandazy
nielad w domu mym panuje
przy tym ciagle cos brakuje
jak nie checi to powodu
razem z kotem zdechne z glodu
zreszta wszystko mam na kreche
i marzenia na pocieche
kotek tym sie nie przejmuje
wylaz z lochu obserwuje
czy usiade czy tez pojde
i nie wierzy w taka bujde
ze on drapie mnie ze zlosci
gdy brakuje mi radosci
po jajach
dajcie zyc grabarzom
Fobiak, rozumiem Twoją troskę. Chcę Cie uspokoić, nigdzie się nie wybieram.
Pełne szkło, też poproszę grzecznie, by została ze mną.
ps. Nie wyobrażam sobie wręcz życia bez Ciebie!!!
[ Dodano: 2010-02-25, 15:23 ]
Fobiak, czy Ty wiesz jaki ja jestem zmęczony?
[ Dodano: 2010-02-25, 15:23 ]
Nie proszę u litość, tylko o zrozumienie.
Rozumiesz Ty mnie choć trochę?
Pełne szkło, też poproszę grzecznie, by została ze mną.
ps. Nie wyobrażam sobie wręcz życia bez Ciebie!!!
[ Dodano: 2010-02-25, 15:23 ]
Fobiak, czy Ty wiesz jaki ja jestem zmęczony?
[ Dodano: 2010-02-25, 15:23 ]
Nie proszę u litość, tylko o zrozumienie.
Rozumiesz Ty mnie choć trochę?
A co najważniejsze, życzyłbym sobie jeszcze większego zadłużenia u Ciebie.
Dlatego nigdzie się nie wybieram.
Doprowadzę Cię do bankructwa, czego oczywiście z całego serca Ci nie życzę.
ps. Tylko jak Ci to wszystko oddam, jak spłacę?
Wierszykami? Co chcesz? Wierszyki, kaskę, laskę ..... czego Ci brakuje?
Dlatego nigdzie się nie wybieram.
Doprowadzę Cię do bankructwa, czego oczywiście z całego serca Ci nie życzę.
ps. Tylko jak Ci to wszystko oddam, jak spłacę?
Wierszykami? Co chcesz? Wierszyki, kaskę, laskę ..... czego Ci brakuje?
zadluzasz sie na kredyt
ktorego tobie nie udzielilem
wiec splacac nie bedziesz
jestem na tyle silny jeszcze
ze mi bankructwo nie grodzi
aby miec tak jak ja
to trzeba sie urodzic takim
bankrutem
[ Dodano: 2010-02-25, 15:41 ]
juz masz troche doswiadczenia
a ja sie coraz mniej znam
na wierszach
ale
moze byc mnie zachwycil
dobrym tekstem
erekcjato
ktorego tobie nie udzielilem
wiec splacac nie bedziesz
jestem na tyle silny jeszcze
ze mi bankructwo nie grodzi
aby miec tak jak ja
to trzeba sie urodzic takim
bankrutem
[ Dodano: 2010-02-25, 15:41 ]
juz masz troche doswiadczenia
a ja sie coraz mniej znam
na wierszach
ale
moze byc mnie zachwycil
dobrym tekstem
erekcjato
dajcie zyc grabarzom
Fobiak, posiadasz jeszcze tyle bogactw, (sam o nich nie wiesz, musisz poczynić tylko kilka głębszych odwiertów) że musisz żyć jak najdłużej
dla siebie
dla innych
dla mnie
[ Dodano: 2010-02-25, 15:45 ]
Może kiedyś udam mi się skonstruować tekst, który by Cię zadowolił.
Postaram się, ale dziś, nie nadaje się nawet do
niczego
dla siebie
dla innych
dla mnie
[ Dodano: 2010-02-25, 15:45 ]
Może kiedyś udam mi się skonstruować tekst, który by Cię zadowolił.
Postaram się, ale dziś, nie nadaje się nawet do
niczego
a co to ja twoj sluzacy
dowiedzialem sie rok temu, ze prezydenci korzystaja z pampersow i sam sie przekonalem na wlasnej dupie, ze sie oplaca
nawet w restauracji nie ogladasz sie za toaleta
jak sie przezresz
walisz przy stole
[ Dodano: 2010-02-25, 15:58 ]
ups... stolec
[ Dodano: 2010-02-25, 15:59 ]
to co
ze jestem swinia
dowiedzialem sie rok temu, ze prezydenci korzystaja z pampersow i sam sie przekonalem na wlasnej dupie, ze sie oplaca
nawet w restauracji nie ogladasz sie za toaleta
jak sie przezresz
walisz przy stole
[ Dodano: 2010-02-25, 15:58 ]
ups... stolec
[ Dodano: 2010-02-25, 15:59 ]
to co
ze jestem swinia
dajcie zyc grabarzom
Fobiak, teraz poważnie, powiedz coś o moich dzisiejszych wierszykach.
Szczególnie chodzi mi o te bez tytułu, ale nie tylko, te o procesie i jego opanowaniu też.
Wracałem z US, i kurwa! nie wytrzymałem, takie zalewy, przypływy, że w pierwszym lepszy kiosku MUSIAŁEM kupić najtańszy długopis i najtańszy zeszyt. I tak szedłem, szedłem i prawie że dojść nie mogłem do roboty. Zapisywałem co i rusz wszystko niemal, co napływało. Przystawałem co pięć kroków i pisałem, a ludzie patrzyli na mnie jak na czubka.
MUSIAŁEM! kupić ten zeszyt i długopis, bo inaczej by mnie krew zalała, a jak zapisywałem, to przychodziła chwilowa ulga, i znów, mogłem pójść parę kroków dalej. I od nowa
duchowa
Poza tym, szkoda mi było tych myśli, wiec się nad nimi zlitowałem i kupiłem ten jebany zeszyt i długopis. Wkleiłem te jak mi się wydaje najlepszy, choć najebałem ich od chuja.
Powiedz coś na ten temat. Miałeś coś takiego? Pracowałeś w ten sposób? Czy to ma jakąś wartość? Czy to ma jakiś sens?
Szczególnie chodzi mi o te bez tytułu, ale nie tylko, te o procesie i jego opanowaniu też.
Wracałem z US, i kurwa! nie wytrzymałem, takie zalewy, przypływy, że w pierwszym lepszy kiosku MUSIAŁEM kupić najtańszy długopis i najtańszy zeszyt. I tak szedłem, szedłem i prawie że dojść nie mogłem do roboty. Zapisywałem co i rusz wszystko niemal, co napływało. Przystawałem co pięć kroków i pisałem, a ludzie patrzyli na mnie jak na czubka.
MUSIAŁEM! kupić ten zeszyt i długopis, bo inaczej by mnie krew zalała, a jak zapisywałem, to przychodziła chwilowa ulga, i znów, mogłem pójść parę kroków dalej. I od nowa
duchowa
Poza tym, szkoda mi było tych myśli, wiec się nad nimi zlitowałem i kupiłem ten jebany zeszyt i długopis. Wkleiłem te jak mi się wydaje najlepszy, choć najebałem ich od chuja.
Powiedz coś na ten temat. Miałeś coś takiego? Pracowałeś w ten sposób? Czy to ma jakąś wartość? Czy to ma jakiś sens?
nie dla bogactw ja zyjewwww pisze:posiadasz jeszcze tyle bogactw, (sam o nich nie wiesz, musisz poczynić tylko kilka głębszych odwiertów) że musisz żyć jak najdłużej
nic mi z bogactw
ktorych nie zabiore
kiedy sily mnie opuszcza
nie udzwigne
wlasnej duszy
zadluzonej
[ Dodano: 2010-02-25, 16:06 ]
przeciez pisalem ci o tym kilka dni temu
dajcie zyc grabarzom
Tak, teraz trochę przypominam, muszą być pod ręką, to pamiętam.
Chodzi mi po prostu o to, w jaki sposób zapanować nad tym, w jaki sposób kumulować jak gdyby energię, zmieniając ją w zajebisty wierszyk, bo inaczej to się wszystko rozwiewa, jak pisał Hegel o hindusach w jakiś świat wiedźm. A tu przecież nie o to chodzi. Jaka musi być konstrukcja psychiki, jak to musi być skonstruowane. No wiem, że skupienie, i wiele innych rzeczy. Ależ kurwa! pracy przede mną.
[ Dodano: 2010-02-25, 16:25 ]
Fobiak, naprawdę muszę odpocząć.
Chyba pokocham się z kimś. Dobry pomysł! Od razu mi lepiej!!!
Chodzi mi po prostu o to, w jaki sposób zapanować nad tym, w jaki sposób kumulować jak gdyby energię, zmieniając ją w zajebisty wierszyk, bo inaczej to się wszystko rozwiewa, jak pisał Hegel o hindusach w jakiś świat wiedźm. A tu przecież nie o to chodzi. Jaka musi być konstrukcja psychiki, jak to musi być skonstruowane. No wiem, że skupienie, i wiele innych rzeczy. Ależ kurwa! pracy przede mną.
[ Dodano: 2010-02-25, 16:25 ]
Fobiak, naprawdę muszę odpocząć.
Chyba pokocham się z kimś. Dobry pomysł! Od razu mi lepiej!!!
przeciez ja tobie nie moge radzic jak zostac przekaznikiem
ja robie tak
zapisuje sobie na kartce to co warto
oczywiscie nie wszystko
tylko strzepki
chodzi o to aby zachowac
idee
klimat
charakter
forme
konstrukcje
albo juz wstepnie ociosane albo nie
pozniej wrzucam na warsztat
i szlifuje
aby mialo ksztalt
lokomotywy tuwima
i wrzucam na tory
nigdy nie sprawdzam literowek
bo jak je sam robie
to robie je juz tak dobrze
ze sam nawet nie zauwaze
ja robie tak
zapisuje sobie na kartce to co warto
oczywiscie nie wszystko
tylko strzepki
chodzi o to aby zachowac
idee
klimat
charakter
forme
konstrukcje
albo juz wstepnie ociosane albo nie
pozniej wrzucam na warsztat
i szlifuje
aby mialo ksztalt
lokomotywy tuwima
i wrzucam na tory
nigdy nie sprawdzam literowek
bo jak je sam robie
to robie je juz tak dobrze
ze sam nawet nie zauwaze
dajcie zyc grabarzom
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości