erekcjato przemoczone
: 2006-11-21, 16:36
okiem zwieszona na ścianie
w myśli i płaczu draperii
nakłaniam i tak znużone ciało
by powziąć krok drugi i trzeci
lub odetchnąć na chwilę w spoczynku
brodząc w nadziei strumyku
po kostki w niej ledwo stąpam
przygnieciona balastem doświadczeń
idę by się w innej kałuży skąpać
lub upaść gdy wiatr zawieje gwałtownie
gdy lunie jak z cebra nowina
mżawką oczekiwań i uczuć gradem
zostanę na drodze błotnistej
w duchu nazywajac cię chamem
i wciąż nieświadomie tonąca
w snach
w myśli i płaczu draperii
nakłaniam i tak znużone ciało
by powziąć krok drugi i trzeci
lub odetchnąć na chwilę w spoczynku
brodząc w nadziei strumyku
po kostki w niej ledwo stąpam
przygnieciona balastem doświadczeń
idę by się w innej kałuży skąpać
lub upaść gdy wiatr zawieje gwałtownie
gdy lunie jak z cebra nowina
mżawką oczekiwań i uczuć gradem
zostanę na drodze błotnistej
w duchu nazywajac cię chamem
i wciąż nieświadomie tonąca
w snach