chociaż ojciec ubierał się w wężyk i trzy gwiazdki
to matka wydawała rozkazy
delikatnie trzymała jego rękę
na swoim pulsie
podsycała ognisko
iluzoryczną obojętnością
w którą sama nie wierzyła
on się nabierał
zaczarowała go
nieważką herbatą z malinami
ojciec nigdy nie przyniósł do domu wojska
miał broń
galowy mundur
ale to ona miała armię i poligon
zacinała się w sobie
nie odzywała tygodniami
przy ubijaniu piany robiła kwaśne miny
z dyni
chodził przy niej jak zbity pies
dopóki nie postawiła flaszki na stół
zawsze pili
na zgodę
gdzieś około drugiego kieliszka
następowało uroczyste spalenie
pozwu o rozwód
a potem już tylko się nosili
na rękach
matka dzisiaj żałuje
myśli o tym że nie warto być dumnym
w miłości
a ojciec się wstydzi
za generała szumskiego
erekcjato zakały
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości