erekcjato na czasie
: 2006-10-29, 15:07
pogłębiają się z dnia na dzień społeczne dysproporcje
tak przepastnie się różnimy jak z dwóch odległych światów
dorywczą pracą w pocie czoła dłonie brudzę
wy w marmurach i atłasach zabijacie nudę
klapki na oczach mając stronicie od plebsu
na którym trwacie w błogiej nieświadomości
usztywnieni formą konwenansu i dobrego tonu
nie wyciągniecie ku mnie pomocnej dłoni
toczeni czerwem pustki i próżności
obwarowanej szacunkiem prywatności i prawem do własności
nie naruszycie świętego spokoju sumień i komfortu przecież
byle ofiarą ironii losu z jej mozolnym i smrodliwym życiem
grabarza
tak przepastnie się różnimy jak z dwóch odległych światów
dorywczą pracą w pocie czoła dłonie brudzę
wy w marmurach i atłasach zabijacie nudę
klapki na oczach mając stronicie od plebsu
na którym trwacie w błogiej nieświadomości
usztywnieni formą konwenansu i dobrego tonu
nie wyciągniecie ku mnie pomocnej dłoni
toczeni czerwem pustki i próżności
obwarowanej szacunkiem prywatności i prawem do własności
nie naruszycie świętego spokoju sumień i komfortu przecież
byle ofiarą ironii losu z jej mozolnym i smrodliwym życiem
grabarza