erekcjato zwierzeniowe nieznośnego dziecka
: 2006-11-11, 13:00
wychowana na makabrze rodem z Grimm'a
poznawszy ból i rozpacz życia z Andersen'a
dziesięć wiosen mając smakowałam się już z rozkoszą
w tandetnych horrorach pełnych krwi z ketchup'u
po szkole z pasją wgłębiałam się w hydrauliczne rozkopy
w poszukiwaniu skamieniałych dowodów zamierzchłego życia
by potem ciskać nimi w pierwszą miłość
to posępne niedostępne bożyszcze piaskownicy
me lepkie brudne usta niezdrowych słodyczy wiecznie głodne
deprawowały słowem zachęty dzieci z podwórka
do podkładania cegieł i siana w mieszkań progach
i poszukiwań świerszczyków w sypialniach żywicieli
powietrzem się żywiłam bo zachłyśnięta do granic
osobliwościami życia do domu póżno wracałam
tam zaś kijanki hodowałam czekając aż pleśnią się pokryją
i rzadko bywałam grzeczna cicha i posłuszna
przez lenistwo a bardziej wolności umiłowanie
w szkole orłem byłam co najwyżej na monecie
przy zakładach kto podłoży obślizgłą żabę do szuflady
wrednej wychowawczyni szantażystce kozą po lekcjach
perfekcyjnie potwierdzałam zamaszystym stylem mamy
uwagi o próżniactwie i nieprzyzwoicie liczne pały
a te często zaliczałam chcąc nie chcąc tylko dlatego
że zwyczajnie na miejscu wysiedzieć nie mogłam
w areszcie śledczym
poznawszy ból i rozpacz życia z Andersen'a
dziesięć wiosen mając smakowałam się już z rozkoszą
w tandetnych horrorach pełnych krwi z ketchup'u
po szkole z pasją wgłębiałam się w hydrauliczne rozkopy
w poszukiwaniu skamieniałych dowodów zamierzchłego życia
by potem ciskać nimi w pierwszą miłość
to posępne niedostępne bożyszcze piaskownicy
me lepkie brudne usta niezdrowych słodyczy wiecznie głodne
deprawowały słowem zachęty dzieci z podwórka
do podkładania cegieł i siana w mieszkań progach
i poszukiwań świerszczyków w sypialniach żywicieli
powietrzem się żywiłam bo zachłyśnięta do granic
osobliwościami życia do domu póżno wracałam
tam zaś kijanki hodowałam czekając aż pleśnią się pokryją
i rzadko bywałam grzeczna cicha i posłuszna
przez lenistwo a bardziej wolności umiłowanie
w szkole orłem byłam co najwyżej na monecie
przy zakładach kto podłoży obślizgłą żabę do szuflady
wrednej wychowawczyni szantażystce kozą po lekcjach
perfekcyjnie potwierdzałam zamaszystym stylem mamy
uwagi o próżniactwie i nieprzyzwoicie liczne pały
a te często zaliczałam chcąc nie chcąc tylko dlatego
że zwyczajnie na miejscu wysiedzieć nie mogłam
w areszcie śledczym