patrzę uważnie gdy
Moderator: nuel
patrzę uważnie gdy
na drodze nie do przejścia brak drogowskazu
szukając obrazu nie do końca rozumiem własne myśli
kiedy duch chce się uwolnić a ciało nie pozwala
zaplatane w szale słowa klecą wiersze
ziemia ucieka a czas parzy dłonie
strachem utulonym w bezdennej kołysce
wlewam do szklanki zamęt z chaosem
i piszę pijany tobą
a przyspieszony oddech ukryty za mrokiem gdy czytasz czekając
dzielnie broni złudzeń i pozwala przeżyć
kiedy tak jestem
ciemną rozmytą falą
bądź moja latarnią
bym nie musiał jeszcze raz rozbić się o brzeg
szukając obrazu nie do końca rozumiem własne myśli
kiedy duch chce się uwolnić a ciało nie pozwala
zaplatane w szale słowa klecą wiersze
ziemia ucieka a czas parzy dłonie
strachem utulonym w bezdennej kołysce
wlewam do szklanki zamęt z chaosem
i piszę pijany tobą
a przyspieszony oddech ukryty za mrokiem gdy czytasz czekając
dzielnie broni złudzeń i pozwala przeżyć
kiedy tak jestem
ciemną rozmytą falą
bądź moja latarnią
bym nie musiał jeszcze raz rozbić się o brzeg
ostatni wers jest jak najbardziej potrzebny, Aniu
bez latarni niekoniecznie trzeba rozbic sie o brzeg
mozna takze trafic gdzie indziej niz chcialo sie trafic
i oczywiscie ja nie mam zastrzezen, rif
a wiesz, ze latarnia morska w Gaskach ma ponad 400 schodow
jezeli wiesz, to na pewno nie wiesz tego,, ze musialam tam wchodzic dwa razy, bo szyby okazaly sie brudne i trzeba bylo je umyc, zeby zrobic dobre zdjecia dla producenta okien w tejze latarni
przepraszam, ale z Toba jakos mam ochote rozmawiac
nie tylko o wierszu
i pozdrowka
bez latarni niekoniecznie trzeba rozbic sie o brzeg
mozna takze trafic gdzie indziej niz chcialo sie trafic
i oczywiscie ja nie mam zastrzezen, rif
a wiesz, ze latarnia morska w Gaskach ma ponad 400 schodow
jezeli wiesz, to na pewno nie wiesz tego,, ze musialam tam wchodzic dwa razy, bo szyby okazaly sie brudne i trzeba bylo je umyc, zeby zrobic dobre zdjecia dla producenta okien w tejze latarni
przepraszam, ale z Toba jakos mam ochote rozmawiac
nie tylko o wierszu
i pozdrowka
... to ... milutkie ...Margot pisze:ostatni wers jest jak najbardziej potrzebny, Aniu
bez latarni niekoniecznie trzeba rozbic sie o brzeg
mozna takze trafic gdzie indziej niz chcialo sie trafic
i oczywiscie ja nie mam zastrzezen, rif
a wiesz, ze latarnia morska w Gaskach ma ponad 400 schodow
jezeli wiesz, to na pewno nie wiesz tego,, ze musialam tam wchodzic dwa razy, bo szyby okazaly sie brudne i trzeba bylo je umyc, zeby zrobic dobre zdjecia dla producenta okien w tejze latarni
przepraszam, ale z Toba jakos mam ochote rozmawiac
nie tylko o wierszu
i pozdrowka
a szyby ... trzeba było je zbić... i wpuścić troche wiatru ...
we włosy ...:)))
cieplutko ... :)))
R.
Łudząco podobny do wiersza mojego użytkownika o nicku maciano (sierpień 2008)
Wiedziałam, że wiersz był mi dziwnie bliski.Zamęt i chaos wyryty na szklance
Strach dzisiaj utulił w bezdna kołysance
Droga nie do przejścia, brak mi drogowskazu
Szukam swego głosu, nie rozumiem obrazów
Duch chce się uwolnić, pójść o krok dalej
Ciało nie pomaga, zagubione w szale
Ziemia ucieka, czas parzy dłonie
Nikt nie zaczeka, przyspieszony oddech
Ukryty za mrokiem, dzielnie bronię księżyc
Słońca złudzenie, nie pozwala mi przeżyć
Myśli rozbiegane, ciemne fale rozmyte
Czy znajdę latarnię? Czy o brzeg się rozbiję?
a tego troy nie znasz? , strasznie mi się spodobał ten wiersz, jestem pewna, że nie napisał go ten pustak i chciałabym aby odnalazł autora
29 maj 2011
niby dom
skoszona trawa, by nie myśleć
wypielone chwasty, by czyściej
sklepana buda dla wiernych psów
skołatane myśli zwolnione ze snów
kolejnym ostrzeniem tępej kosiarki
plecione z mleczy kolorowe wianki
zabite myśli, by nie bolało
tyle już z marzeń zostało
projektem wyrzeczeń zbudowany dom
wypieszczony ogród, swój własny kąt
z żurnala idyllą wszystko przytulone
na rękach marzeń wznoszone
zachwyceni goście, czapką gratulacje
dziękczynną ręką jedzona kolacja
żrą bez pardonu i ślinią się wielce
dopóki wódka w butelce
nikt nie pomyślał grillem ugoszczony
że ten dom ... potrzebuje żony
że facet zmęczony błazenadą świata
marzenia na kartce wyplata
Autor: typ niepokorny ... o niedziela, maj 29, 2011
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
29 maj 2011
niby dom
skoszona trawa, by nie myśleć
wypielone chwasty, by czyściej
sklepana buda dla wiernych psów
skołatane myśli zwolnione ze snów
kolejnym ostrzeniem tępej kosiarki
plecione z mleczy kolorowe wianki
zabite myśli, by nie bolało
tyle już z marzeń zostało
projektem wyrzeczeń zbudowany dom
wypieszczony ogród, swój własny kąt
z żurnala idyllą wszystko przytulone
na rękach marzeń wznoszone
zachwyceni goście, czapką gratulacje
dziękczynną ręką jedzona kolacja
żrą bez pardonu i ślinią się wielce
dopóki wódka w butelce
nikt nie pomyślał grillem ugoszczony
że ten dom ... potrzebuje żony
że facet zmęczony błazenadą świata
marzenia na kartce wyplata
Autor: typ niepokorny ... o niedziela, maj 29, 2011
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
no bo musi miec cos z glowa , zlodziej zyskalby pieniadze badz slawe, a jemu nikt nawet tego nie komentuje , albo to troll co sprawdza w idiotyczny sposob na ile mozna poleciec z prawami autora sieci , w kazdym razie dla mnie to jest zbyt chore wiec klamca to za male slowo
[ Dodano: 2011-11-02, 11:22 ]
psik , nie mamy sredniowiecza prawo jasno okresla co robic w takich przypadkach
rif zarzekales sie ostatnio ze tekst ann to byl jedyny raz a wszystko jest twoje, chyba juz nikt nie wierzy w skruche
[ Dodano: 2011-11-02, 11:22 ]
psik , nie mamy sredniowiecza prawo jasno okresla co robic w takich przypadkach
rif zarzekales sie ostatnio ze tekst ann to byl jedyny raz a wszystko jest twoje, chyba juz nikt nie wierzy w skruche
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości