a tu kurva BAN erekcjato
- Gacek
- Posty: 11158
- Rejestracja: 2008-01-21, 08:23
- Lokalizacja: lubelszczyzna
- Has thanked: 5 times
- Kontakt:
a tu kurva BAN erekcjato
Poznałem raz Szwedkę, bardzo miła pani,
która „po polskiemu” mówiła do bani,
ażeby nie mówić: „ja być, chcieć, być miła”,
żeby ją nauczyć polskiego prosiła.
Na oko kulturna – pewnie z wyższej sfery
i widać nie durna, no bo te maniery...
wciąż prosić, dziękować, obdarzać uśmiechem,
że w mych oczach była jednym wielkim grzechem.
Wziąłem na przejażdżkę ową Szwedkę miłą,
gdzie są kręte drogi, by wrażeń przybyło
i gdy tak pędziłem prześlicznym maluchem,
wtedy szok przeżyłem! Gdyż swym prawym uchem,
dosłyszałem chamskie, ordynarne słowa,
od których mnie wtedy rozbolała głowa.
Ona wzrok wlepiała tylko w nawigację,
łapiąc się za piersi, tłamsząc palpitację
i chociaż wzdłuż drogi żadna „bladź” nie stała,
ona „a tu kurva” bez przerwy wrzeszczała!
Mówię do niej grzecznie – słuchaj kurva blada,
przy mnie takich słówek mówić nie wypada,
myślałem, że jesteś panną z wyższej sfery,
a Ty klniesz wciąż kurva, więc idź do cholery.
I tak za zakrętem na nią się wkurzyłem,
że ze złością Szwedkę z auta wywaliłem!
Przybyłem do domu cały roztrzęsiony,
spotykam sąsiada, który zna jej strony…
On gdy mnie zobaczył, pyta: co się stało?
Opowiadam chłopu z jazdy prawdę całą,
a on się ze śmiechu za brzuszysko łapie
i mi tak powiada: Odbiło Ci capie?
Ja znam język szwedzki, no bo tam co roku
wyjeżdżam dorobić do renty na boku
i tam słowo „kurva” zwykle zakręt znaczy,
czyli drogę krzywą! Tak, a nie inaczej!
Gnaj po Szwedkę szybko, padnij na kolana
i ucz się szwedzkiego – byś nie dostał BANA!
Wtedy pomyślałem, głupi jesteś Gacek,
przecież słowo – kurva, może mieć sto znaczeń,
zacznij ludzi cenić, zacznij być radosny,
pora więc się zmienić, a nie być żałosnym
Cenzorem
która „po polskiemu” mówiła do bani,
ażeby nie mówić: „ja być, chcieć, być miła”,
żeby ją nauczyć polskiego prosiła.
Na oko kulturna – pewnie z wyższej sfery
i widać nie durna, no bo te maniery...
wciąż prosić, dziękować, obdarzać uśmiechem,
że w mych oczach była jednym wielkim grzechem.
Wziąłem na przejażdżkę ową Szwedkę miłą,
gdzie są kręte drogi, by wrażeń przybyło
i gdy tak pędziłem prześlicznym maluchem,
wtedy szok przeżyłem! Gdyż swym prawym uchem,
dosłyszałem chamskie, ordynarne słowa,
od których mnie wtedy rozbolała głowa.
Ona wzrok wlepiała tylko w nawigację,
łapiąc się za piersi, tłamsząc palpitację
i chociaż wzdłuż drogi żadna „bladź” nie stała,
ona „a tu kurva” bez przerwy wrzeszczała!
Mówię do niej grzecznie – słuchaj kurva blada,
przy mnie takich słówek mówić nie wypada,
myślałem, że jesteś panną z wyższej sfery,
a Ty klniesz wciąż kurva, więc idź do cholery.
I tak za zakrętem na nią się wkurzyłem,
że ze złością Szwedkę z auta wywaliłem!
Przybyłem do domu cały roztrzęsiony,
spotykam sąsiada, który zna jej strony…
On gdy mnie zobaczył, pyta: co się stało?
Opowiadam chłopu z jazdy prawdę całą,
a on się ze śmiechu za brzuszysko łapie
i mi tak powiada: Odbiło Ci capie?
Ja znam język szwedzki, no bo tam co roku
wyjeżdżam dorobić do renty na boku
i tam słowo „kurva” zwykle zakręt znaczy,
czyli drogę krzywą! Tak, a nie inaczej!
Gnaj po Szwedkę szybko, padnij na kolana
i ucz się szwedzkiego – byś nie dostał BANA!
Wtedy pomyślałem, głupi jesteś Gacek,
przecież słowo – kurva, może mieć sto znaczeń,
zacznij ludzi cenić, zacznij być radosny,
pora więc się zmienić, a nie być żałosnym
Cenzorem
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 2014-11-27, 15:54
- Lokalizacja: Piękna warmia,
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości