Patrzę na tych ludzi z dołu,
na ich trud pełen mozołu,
zasuwają niczym mrówki,
żony robią wciąż wymówki,
kiedy wraca chłop po secie,
gdy muszlę zbrudzi w klozecie...
A ja mam muszelkę śliczną,
polską, a nie zagraniczną,
ma ciekawe szlaczki, wzory.
Często bywam pod humorem,
kiedy naćpam się fermentu,
w którym nie brak jest procentów.
Lubię taki stan fajowy,
beztroski i odlotowy...
Raz tak mocno się upiłem,
że do domu nie trafiłem.
Od tego czasu pamiętam,
że dom własny - to rzecz święta!
ślimak
pech erekcjato
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości