![:-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
zakradać się, szpiegować i podglądać co dzień
obce życie, rozterki, czytać czyjeś słowa
naiwne. Naiwne? A może celowe?
Choć próbowana cnota z biegiem rzeki płynie
nienaruszona, zdumienie nigdy nie przeminie.
Innych złość przepełniała, mnie ciekawość zżarła
rozpalając zmysły. Czym ma postać marna
zasłużyć sobie mogła na taką uwagę?
W świecie mi obcym, nieznanym kto zdobył przewagę?
I nie jest to mój skarbie owoc kokieterii,
lecz szczere zdziwienie. Wobec nieznanej materii
przekora obudzona topi się w piosence...
To już? Tylko tyle? Nie będzie nic więcej?
Dziwili się znajomi, że na to pozwalam,
nie umieli zrozumieć. Ja choć nie pochwalam
skoczyłam w toń głęboką. Czy winnam utonąć?
Czy może wypłynąć? Spróbuj mnie przekonać.
Lecz daj pełny obraz, bym mogła raz jeszcze
poczuć twoją przewagę no i strachu dreszcze.
Nie bądź tchórzem mój złoty, prześlij bez obawy,
popodziwiam...i zamknę nie zamknięte sprawy.