Fizyczny, czyli erekcjato uszlachetnia umysł
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
Fizyczny, czyli erekcjato uszlachetnia umysł
Termin: jakaś data;
no i miejsce akcji:
aleja akacji...
Cień pionowo padał,
to chwiał się na wietrze
lub sunął po równi.
On: rożnych się parał;
(ale w tym teatrze
wytwarzał przechodniów)
Aż dwie czarne plamy
(ona, synek mamy)
zabrudziły przestrzeń:
Dobrze o tym wie każdy pilny polski uczeń,
że w życiu nie jest łatwo, więc ucz się synu, ucz,
nauka to potęgi klucz.
Popatrz na tego pana, co chodniki kładzie.
Gdybyś nie chciał mi wierzyć, to na tym przykładzie,
ujrzyj co czeka nieuka.
Aleja akacji
w zielonej tonacji.
Robotnik puka
młotkiem w chodnik.
Brzydzą się go ludzie,
tak jak gówna w ubikacji.
Jego obrzydza życie
oraz plamy falujące na wietrze.
Studiował filozofie
no i miejsce akcji:
aleja akacji...
Cień pionowo padał,
to chwiał się na wietrze
lub sunął po równi.
On: rożnych się parał;
(ale w tym teatrze
wytwarzał przechodniów)
Aż dwie czarne plamy
(ona, synek mamy)
zabrudziły przestrzeń:
Dobrze o tym wie każdy pilny polski uczeń,
że w życiu nie jest łatwo, więc ucz się synu, ucz,
nauka to potęgi klucz.
Popatrz na tego pana, co chodniki kładzie.
Gdybyś nie chciał mi wierzyć, to na tym przykładzie,
ujrzyj co czeka nieuka.
Aleja akacji
w zielonej tonacji.
Robotnik puka
młotkiem w chodnik.
Brzydzą się go ludzie,
tak jak gówna w ubikacji.
Jego obrzydza życie
oraz plamy falujące na wietrze.
Studiował filozofie
beznadzieja, kompletne dno
permanentna stagnacja, kompletny brak rozwoju
kręcenie się w kółko, jak stolec w ubikacji
jedynie co może być interesujące z punktu widzenia czytelnika
to obserwowanie czy kał kręci się w prawo, czy w lewo
co podobno jest zależne jest od półkuli
których najwidoczniej brakuje autorowi tego potworka
by jednak kolejnym czytelnikom umilić nieco ten trudny
moment, w którym kończy czytanie
taki o to przyjemny widoczek
jest aleja, jest zielono, jest chodnik
brakuje akcji, ale to chyba nie wiele w porównaniu z brakami tego
czegoś co u góry
permanentna stagnacja, kompletny brak rozwoju
kręcenie się w kółko, jak stolec w ubikacji
jedynie co może być interesujące z punktu widzenia czytelnika
to obserwowanie czy kał kręci się w prawo, czy w lewo
co podobno jest zależne jest od półkuli
których najwidoczniej brakuje autorowi tego potworka
by jednak kolejnym czytelnikom umilić nieco ten trudny
moment, w którym kończy czytanie
taki o to przyjemny widoczek
jest aleja, jest zielono, jest chodnik
brakuje akcji, ale to chyba nie wiele w porównaniu z brakami tego
czegoś co u góry
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
te slowa przypominaja mi pewne wydarzenie. otoz gdybym mial sie jasniej wyrazic kiedys tam, to napisalbym, ze kazdy tekst jest cialem, a w nim szkielet skonstruowany przez autora, kladzie nacisk na cos tam, sklada sie z czegos tam, czyli z jakichs tam wartosci, ktrore ze soba niesie, ktore kytykuje, parodiuje, wychwala. Jest ich czasami tyle, ze czytelnik nie ma problemu z rentgenem czy tez (ci bardziej "cierpliwi") tomografia takiego ciala. Tutaj zaznaczyc trzeba (jesli jest sie autorem), ze najlepiej jest owe wartosci laczyc ze soba wedle ich rasy, bo w innym przypadku bedzie czarny chinczyk o blond wlosach i nie wiadomo na czym sie skupic. wowczas czytalem tekst o wartosciach skladajacych sie na strzepa i awersacja to potwierdzala. natomiast uwazam, ze powyzej wyglada to inaczej.
No, rozumiem. Ale mój wewnętrzny tomograf ani również rezonans magnetyczny nijak nie naprowadzają mnie na gostka po filozofii - nawet gdy już znam awersację.
Ot, taka to prawda wynika z tego tekstu (a najbardziej z ostatnich kilku wersów, bo pierwsze jakieś-tam akcje są całkowicie - dla mnie - nieodgadnione), że ktoś kończył fizykę a dziś czyści kible.
Wydawało mi się kiedyś, że nie da się zbudować erekcjato na zasadzie: "Popierdol, popierdol, wszyscy się zakręcą, piźnij awersacją a wtedy cię docenią". Chyba się myliłem.
Ot, taka to prawda wynika z tego tekstu (a najbardziej z ostatnich kilku wersów, bo pierwsze jakieś-tam akcje są całkowicie - dla mnie - nieodgadnione), że ktoś kończył fizykę a dziś czyści kible.
Wydawało mi się kiedyś, że nie da się zbudować erekcjato na zasadzie: "Popierdol, popierdol, wszyscy się zakręcą, piźnij awersacją a wtedy cię docenią". Chyba się myliłem.
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
Wojciech Graca pisze:opatrz na tego pana, co chodniki kładzie.
Gdybyś nie chciał mi wierzyć, to na tym przykładzie,
ujrzyj co czeka nieuka.
wolałabym się nie wypowiadać szczególnie w towarzystwie tych panów ale ten tekst jest mi bliski , bo znam młodego człowieka któremu ojciec bez przerwy wierci w brzuchu dziurę tymi słowami (z cytatu) a on rzeczywiście poszedł na filozofię.Wojciech Graca pisze:Studiował filozofie
wojtus gdyby sie uczyl to bys wiedzial to co juz jest wiadome i nie wyprowadzalbys czytelnika na manowce, jako, ze tekst jest o czlowieku a mi sie nie chce tego tekstu analizowac to przytocze znane i gotowe zdania na ten temat, potraktuje to ogolnie aby nie wyciagac z twojego tekstu, odwagi, przeznaczenia, niemocy i innych duperelek przypisanych czlowiekowi niezaleznie od tego czy jest doktorkiem czy pracownikiem drogowym:
"Homer pokazuje, że człowiek to istota opanowana przez namiętności i żądzę użycia, która niszczy wszystko na swojej drodze. Według niego, o doskonałości (cnocie) człowieka stanowi nade wszystko odwaga (przede wszystkim bitewna).
Hezjod w Pracach i dniach poeta głosi, że nasz gatunek został przez Zeusa skazany na życie w trudzie i dlatego człowiek musi pracować, jeśli ma postępować właściwie i nie popełniać nadużyć.
Emprdokles -twierdził, że człowiek powinien stać się bogiem.
Zdaniem Protagorasa, "człowiek jest miarą wszechrzeczy". To znaczy, iż nie ma żadnej rzeczywistości samej w sobie, a wszystko, co istnieje, jest zawsze rzeczywistością ze względu na jakąś istotę i dla niej (jednostki ludzkiej, zwierzęcia lub rośliny).
Demokryt -człowiek jest światem w zmniejszeniu, nie ma więc zasadniczej różnicy między człowiekiem a Wszechświatem, istnieje tylko jedna i ta sama przyroda, która podlega tym samym prawom, antropologia jest zatem częścią fizyki (nauki o przyrodzie), a dusza ludzka ma charakter materialny.
Bhagawadigta -człowiek winien działać bezinteresownie, dążąc na drodze wyrzeczeń do samowyzwolenia, choć jednocześnie nie wolno mu uchylać się od swoich obowiązków.]
Platon -człowiek to istota rozdarta między ciałem (siedliskiem potrzeb) a duszą (siedzibą pragnień), wskutek czego oddaje się złudzeniu, że dobrem jest przyjemność.
Arystoteles -- człowiek jest "zwierzęciem politycznym", ponieważ jako jedyny byt posiada rozum, nie może więc po ludzku żyć jako izolowana jednostka (poza państwem mógłby być jedynie zwierzęciem lub bogiem).
Człowiek powinien postępować zgodnie z rozumem, który w swym zastosowaniu praktycznym nie daje się sprowadzić do czysto poznawczej funkcji teoretycznej.
Wbrew maksymie Sokratesa (nikt nie jest zły z własnej woli) człowiek jest jedynym źródłem własnych czynów i ponosi za nie bezwzględną odpowiedzialność.
Plotyn -człowiek jest w stanie zjednoczyć się z boskością (przekonanie obecne już w dziele Platona z jego ideą Dobra ponad Bytem oraz koncepcją, że wszech-zasadę stanowi Jedno). ÂŹródłem wszystkiego jest Jedno: ponieważ źródło nie jest tym, czego jest źródłem, lecz tym, co sprawia, że wszystko istnieje, nie jest ono Bytem, a więc w ogóle nie jest (i tak oto ontologia, czyli nauka o bycie, zostaje zakwestionowana). Jedno jest Dobrem i jest Bogiem, filozofia zaś może owo Jedno określić jedynie negatywnie (mówiąc, czym nie jest). Wszystko, co istnieje, jest emanacją Jedna, to znaczy pochodzi od niego jak ciepło otaczające ogień. Emanacja ma trzy szczeble, czyli hipostazy.
- Pierwsza hipostaza to rozum (czy też Duch), który zwracając się do Jedna, staje się bytem.
- Druga hipostaza to Dusza, która jest poziomem istnienia dążącego przede wszystkim do tego, by istnieć. Istnieje Dusza świata, która nadaje mu harmonię i piękno. Istnieją dusze jednostkowe (dusze ludzkie), które ucieleśniają się wielokrotnie.
- Trzecia hipostaza to świat materialny, będący bytem zdegradowanym, który stanowi dziedzinę wielości i zła (będącego niebytem).
Powrót duszy do Jedna nie odbywa się przez unicestwienie (jak w buddyzmie), lecz jest ruchem nawrotu do boskiego Praźródła. Utożsamiając się ze swoim ÂŹródłem, dusza odnajduje samą siebie i staje się widzeniem. Jest to stan ekstazy, w którym zanika dyskurs."
chyba napisze cos o zawisci
"Homer pokazuje, że człowiek to istota opanowana przez namiętności i żądzę użycia, która niszczy wszystko na swojej drodze. Według niego, o doskonałości (cnocie) człowieka stanowi nade wszystko odwaga (przede wszystkim bitewna).
Hezjod w Pracach i dniach poeta głosi, że nasz gatunek został przez Zeusa skazany na życie w trudzie i dlatego człowiek musi pracować, jeśli ma postępować właściwie i nie popełniać nadużyć.
Emprdokles -twierdził, że człowiek powinien stać się bogiem.
Zdaniem Protagorasa, "człowiek jest miarą wszechrzeczy". To znaczy, iż nie ma żadnej rzeczywistości samej w sobie, a wszystko, co istnieje, jest zawsze rzeczywistością ze względu na jakąś istotę i dla niej (jednostki ludzkiej, zwierzęcia lub rośliny).
Demokryt -człowiek jest światem w zmniejszeniu, nie ma więc zasadniczej różnicy między człowiekiem a Wszechświatem, istnieje tylko jedna i ta sama przyroda, która podlega tym samym prawom, antropologia jest zatem częścią fizyki (nauki o przyrodzie), a dusza ludzka ma charakter materialny.
Bhagawadigta -człowiek winien działać bezinteresownie, dążąc na drodze wyrzeczeń do samowyzwolenia, choć jednocześnie nie wolno mu uchylać się od swoich obowiązków.]
Platon -człowiek to istota rozdarta między ciałem (siedliskiem potrzeb) a duszą (siedzibą pragnień), wskutek czego oddaje się złudzeniu, że dobrem jest przyjemność.
Arystoteles -- człowiek jest "zwierzęciem politycznym", ponieważ jako jedyny byt posiada rozum, nie może więc po ludzku żyć jako izolowana jednostka (poza państwem mógłby być jedynie zwierzęciem lub bogiem).
Człowiek powinien postępować zgodnie z rozumem, który w swym zastosowaniu praktycznym nie daje się sprowadzić do czysto poznawczej funkcji teoretycznej.
Wbrew maksymie Sokratesa (nikt nie jest zły z własnej woli) człowiek jest jedynym źródłem własnych czynów i ponosi za nie bezwzględną odpowiedzialność.
Plotyn -człowiek jest w stanie zjednoczyć się z boskością (przekonanie obecne już w dziele Platona z jego ideą Dobra ponad Bytem oraz koncepcją, że wszech-zasadę stanowi Jedno). ÂŹródłem wszystkiego jest Jedno: ponieważ źródło nie jest tym, czego jest źródłem, lecz tym, co sprawia, że wszystko istnieje, nie jest ono Bytem, a więc w ogóle nie jest (i tak oto ontologia, czyli nauka o bycie, zostaje zakwestionowana). Jedno jest Dobrem i jest Bogiem, filozofia zaś może owo Jedno określić jedynie negatywnie (mówiąc, czym nie jest). Wszystko, co istnieje, jest emanacją Jedna, to znaczy pochodzi od niego jak ciepło otaczające ogień. Emanacja ma trzy szczeble, czyli hipostazy.
- Pierwsza hipostaza to rozum (czy też Duch), który zwracając się do Jedna, staje się bytem.
- Druga hipostaza to Dusza, która jest poziomem istnienia dążącego przede wszystkim do tego, by istnieć. Istnieje Dusza świata, która nadaje mu harmonię i piękno. Istnieją dusze jednostkowe (dusze ludzkie), które ucieleśniają się wielokrotnie.
- Trzecia hipostaza to świat materialny, będący bytem zdegradowanym, który stanowi dziedzinę wielości i zła (będącego niebytem).
Powrót duszy do Jedna nie odbywa się przez unicestwienie (jak w buddyzmie), lecz jest ruchem nawrotu do boskiego Praźródła. Utożsamiając się ze swoim ÂŹródłem, dusza odnajduje samą siebie i staje się widzeniem. Jest to stan ekstazy, w którym zanika dyskurs."
chyba napisze cos o zawisci
dajcie zyc grabarzom
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
no, w końcu napisałeś coś co się ciekawie czytało
teraz napisz coś o mechanizmach sekt
zbiorowych samobójstwach, fałszywych prorokach
potrzebie dominacji (zwłaszcza w połączeniu z potrzeba uległości zagubionych, ogłupionych bałwochwalców)
strachem przed rozwojem podległych duszyczek
kontroli umysłów, rządzy władzy
żeby było ciekawiej może w nawiązaniu do "Cesarza" Kapuścińskiego
może coś o psuciu krwi w wyniku kazirodztwa
(np. w arystokratycznych rodach)
dorzuciłbym coś o Konfucjuszu, fraktalach
a nawet coś z pop-kultury (choćby 'Truman show)
czystki stalinowskie, cóż za wdzięczny temat do rozważań
(Trocki, Kamieniew, Zinowiew, Bucharin itd - cóż za pole do popisu)
najchętniej jednak poczytałbym o przekonaniu o swojej nieomylności
zamykaniu sie w swojej skorupie i duszeniu wszystkich tych ,którzy nieszczęśliwie
znaleźli się w środku
teraz napisz coś o mechanizmach sekt
zbiorowych samobójstwach, fałszywych prorokach
potrzebie dominacji (zwłaszcza w połączeniu z potrzeba uległości zagubionych, ogłupionych bałwochwalców)
strachem przed rozwojem podległych duszyczek
kontroli umysłów, rządzy władzy
żeby było ciekawiej może w nawiązaniu do "Cesarza" Kapuścińskiego
może coś o psuciu krwi w wyniku kazirodztwa
(np. w arystokratycznych rodach)
dorzuciłbym coś o Konfucjuszu, fraktalach
a nawet coś z pop-kultury (choćby 'Truman show)
czystki stalinowskie, cóż za wdzięczny temat do rozważań
(Trocki, Kamieniew, Zinowiew, Bucharin itd - cóż za pole do popisu)
najchętniej jednak poczytałbym o przekonaniu o swojej nieomylności
zamykaniu sie w swojej skorupie i duszeniu wszystkich tych ,którzy nieszczęśliwie
znaleźli się w środku
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
Wyobraz sobie, ze jestem kazdym z nich po troche i zarazem ni kszty z nich we mnie. Wyobraz sobie rowniez, ze ludzkie cialo napawa mnie obrzydzeniem do tego stopnia, ze bylbym gotow unicestwic cala ludzkosc, bez wyjatkow, a z prochow tych cial bog zrobily sobie kreske i wciagnal ja swoim boskim nosem. Wszystkie duszyczki bylyby w raju, ziemia odetchnelaby z ulga, ty nie bawilbys sie w Zigiego Frojda, a ja bym sie nie brzydzil.
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
no nie wojciechu, stąd moja zmiana twojego przeszłego czasu na teraźniejszy, chociaż po zastanowieniu, teraz bardziej odpowiada mi twoja wersja wydarzeń, informatyka to inny trop, bo można zdobyć do potęgi klucz i oczywiście teoretycznie, lub w przenośni mieć świat u swoich stóp, ale rzucić go na kant stołu i zająć się filozofią chodnikowej płyty lub wsłuchując się w odgłosy skrzypiącej taczki z cementem układać melodię do brazylijskiego serialu i zostać muzykiem
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
wojciechu ja nie wiem skąd w mężczyznach tyle przeświadczenia, że jedynym marzeniem kobiety jest posiadanie faceta, dopieszczanie potomstwa, posiadanie własnej pralki i patelni i że wręcz się palą, aby robić za sprzączkę , za kucharkę, pielęgniarkę, praczkę, niańkę, co bardzo wskazane w domowych pieleszach za dziwkę, prasowaczkę, mechanika, kelnerkę, lekarkę, i nie wiem co tam jeszcze
po wieczorowym
liceum:P)
po wieczorowym
liceum:P)
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
wojciechu, no dobra, ale powiedzmy, że mój kolega neurochirug jest akurat na urlopie, i jak one obydwie siedzą na grzędzie i patrzą się jak sroka w gnat na jurnego koguta, który pomaga kwoce znieść kolejne jajko, to jakie są między nimi różnice?
ale jak powiesz, ze jedna ma brązowe, a druga niebiewieskie oczy, to pójdę sprawdzić, czy moje nadal są szare i może dlatego nie widzą gdzie się zaliczam ;)
ale jak powiesz, ze jedna ma brązowe, a druga niebiewieskie oczy, to pójdę sprawdzić, czy moje nadal są szare i może dlatego nie widzą gdzie się zaliczam ;)
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
nie warto wojciechu, również badać im głowy, lub tego co z niej wychodzi najpierw, być może polecę tu radiem maryja, ale dlatego, bo człowiek tylko strzela, a to Pan Bóg nosi kule, wiec sprowadzając tę rozmowę na ziemię, nie ma żadnego znaczenia, czy to jest baba, czy kobieta
pod warunkiem, że ma 75c
i okrągłe 90/60/90
w dresach ;)
pod warunkiem, że ma 75c
i okrągłe 90/60/90
w dresach ;)
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości