erekcjato niebolące

tutaj przeprowadzane sa konkursy, publikacje konkursowe wklejamy tutaj
plaga

erekcjato niebolące

Post autor: plaga »

łzy w kieliszku
upajam się nocą
chodzę obłąkana wśród luster twarzy strzaskanych
zabij- nie zabij
zabij- nie zabij
siebie
to wyliczanka
bolesne dźgnięcie
taśmą klejącą marzeń
uśmiechów łez
zgiń- nie zgiń
zgiń- nie zgiń
to wyliczanka
jak
złotookie odliczanie
popękane żyły
srebrny strzał
milczenie kóz
i nieromantyczność
mickiewicza
pod nieboskłonem
plączę wstęgi
twoich włosów
a potem już
nie oddycham

[ Dodano: 2011-07-22, 14:36 ]
łzy w kieliszku
upajam się nocą
chodzę obłąkana wśród luster twarzy strzaskanych
zabij- nie zabij
zabij- nie zabij
siebie
to wyliczanka
bolesne dźgnięcie
taśmą klejącą marzeń
uśmiechów łez
zgiń- nie zgiń
zgiń- nie zgiń
to wyliczanka
jak
złotookie odliczanie
popękane żyły
srebrny strzał
milczenie kóz
i nieromantyczność
mickiewicza
pod nieboskłonem
plączę wstęgi
twoich włosów
a potem już




































nie oddycham
dean
Posty: 1379
Rejestracja: 2009-02-20, 16:29
Kontakt:

Post autor: dean »

gdy byłem czterolatkiem ojciec miał zwyczaj nagrywać na magnetofon marki grundig popisy wokalne moje i brata... bardzo lubiłem te momenty gdy mikrofon był skierowany w moją stronę i wogle cała uwaga (do dziś z tym walczę) toteż pewnego dnia gdy cały repertuar piosenek z przedszkola był już nagrany ściemniłem, że nauczyłem się nowego utworu i przyimprowizowałem ... ''płynie sobie statek... już niedaleko brzegu... a ja już wyskakuję... no i... (tu następuje znacząca przerwa) UTOPIŁEM SIĘ''... na taśmie zarejestrowany jest jeszcze zniecierpliwiony głos mojego ojca wyłączającego magnetofon: ''A tam, głupoty synek śpiewasz''... przypomniał mi ten tekst owo wydarzenie oraz skłonił do refleksji czy już jako czterolatek byłem zaburzony...gdy byłem czterolatkiem ojciec miał zwyczaj nagrywać na magnetofon marki grundig popisy wokalne moje i brata... bardzo lubiłem te momenty gdy mikrofon był skierowany w moją stronę i wogle cała uwaga (do dziś z tym walczę) toteż pewnego dnia gdy cały repertuar piosenek z przedszkola był już nagrany ściemniłem, że nauczyłem się nowego utworu i przyimprowizowałem ... ''płynie sobie statek... już niedaleko brzegu... a ja już wyskakuję... no i... (tu następuje znacząca przerwa) UTOPIŁEM SIĘ''... na taśmie zarejestrowany jest jeszcze zniecierpliwiony głos mojego ojca wyłączającego magnetofon: ''A tam, głupoty synek śpiewasz''... przypomniał mi ten tekst owo wydarzenie oraz skłonił do refleksji czy już jako czterolatek byłem zaburzony...

[ Dodano: 2011-07-22, 18:05 ]
sorry, komórka dubluje posty
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości