nie mogę cię wywabić ani pomalować włosów
na soczysty burgund nie znikasz nie bledniesz nie zapadasz się
w każdego nie mogę się zająć czymkolwiek kimkolwiek i co bądź
niepokoisz wwiercasz się w każdy mój osobisty koniuszek
deszczu z końcówki ledwie żywej wycieraczki spływasz żądając
mojego zawstydzonego ciała mojej głowy i żebym nie chodziła
na bakier ze sobą po własnych myślach ale za tobą była i z tobą spędzała
czas na scenach nie tylko erotycznych zamiast niewydarzonej
śliwowicy malarza mościsz się beznadziejnie wyznaczasz
granice odtąd dotąd wytyczasz mi drogę na której się zatrzymuję
w połowie żeby natychmiast wrócić do ciebie
tytule naukowy
ambitne erekcjato pełne pasji i miłości
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości