nie cierpię banalności
ale metafory wprowadzają zakłopotanie
zacierając subtelne piękno szarości
zmarszczki atakujące czoło
odciskają piętno na zdolnościach rozmazywania zła
dzieląc je wyraźnie na kolory czerni
pozbawiają uśmiechu
oczekiwania zmian
i młodzieńczej odwagi
nawet wiatr sprzysiągł się przeciwko mnie
przenosząc z pobliskiej przetwórni
śmierdzącą woń krewetek
litości droga pani – ja jeszcze kochać potrafię
to tylko lustro kłamie
nadając czerni włosów
kolor zużytej bieli
litości droga pani
idziemy w tym samym kierunku
mnie tylko pan dał for na wyjściu
czyniąc mnie ofiarą handicapu
kiedyś też byłem w ariergardzie
CHRONOEGZYSTENCJA
Moderator: Gacek
im dalej podtrzymuję swoja opinię....tutaj tylko ariergarda jest mniej znana, chociaż po skojarzeniu z awangardą /na przedzie/ , można łatwo dpmyślać się ariergardy /w tyle/...a handicap /fory/ jest bardzo znanym słowem....zobacz - ja użyłem tylko jednego spornie mało znanego , a u Ciebie było ich całe mnóstwo.lila pisze:a samżeś mi mówił o makaronizmach ...musiałam googlować handicap i ariergardę : )
przeslanie jest za bardzo zamglone albo nie rozumiem...
peel nigdy nie był awangardowy, bo kochał zwykłe rzeczy /subtelną szarość/ , jednak peel ma problem z uciekajacym czasem który nie pozwala mu juz się cieszyć młodzieńczym widzeniem świata / widzi tylko odcienie czerni/, jednak wewnatrz czuję się młodo- potrafi nawet kochać...niestety czas nie pozwala mu być tam gdzie by chciał /może przy tej dziewczynie, którą kocha?/- ponieważ dzieli go duża róznica wieku / Pan Bóg dał mu handicap w urodzeniu/ , dzieli ich czas /chrono/ , dlatego ona jest teraz w ariergardzie , a on niestety na przodzie / czasowo/
tak w skrócie o wierszu i o tym co peel chciał powiedzieć
tak w skrócie o wierszu i o tym co peel chciał powiedzieć

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości