do ostatniego dnia
w którym sączyły się radosne chwile
beztroskiej szczęśliwości
nie myśleli
że ich to spotka
uciekali
nie patrząc za siebie
zabierali najcenniejsze
melodię języka
i pamięć o ojcach
schowaną w pożółkłym welonie
przypominającym o miłości
do ojczyzny
a my
wypełniliśmy ich
naszym chlebem
otuliliśmy ostatnią koszulą
uchyliliśmy drzwi
do naszych kotów
wylegujących się na parapecie
oddaliśmy ciepło naszych domów
koniowi trojańskiemu
erekcjato nie rzucim ziemi skąd nasz ród
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości