wierszyk okolicznosciowy przy 15, ale nie o pączku
Moderatorzy: Boob, Margot, andreas43, anty-czka, nuel, Gacek
-
ann13
wierszyk okolicznosciowy przy 15, ale nie o pączku
Byłem dziś w ZUS-ie
O, Jezusie!
Pół dnia tam byłem.
Cud, że przeżyłem.
- Hm, proszę Pana, w tej deklaracji
W kodzie pocztowym nie mamy spacji.
- Skąd ja mam wiedzieć, gdzie wstawić kreskę?
- Musi wypełnić Pan raz jeszcze.
Więc wypisuję jeszcze raz.
Nic się nie stało. Ja mam czas.
- A tutaj, o, w słowie "składkę"
Ogonek wyszedł poza kratkę.
Mamy komputer (mądra maszyna),
Tego ogonka nie przetrzyma.
Był tu przedwczoraj taki klient,
Wstawił ogonek, a za chwilę
Komputer wysiadł
I do dzisiaj
Znaleźć nie można trzech milionów.
I komu to potrzebne, komu?
Więc wypisuję jeszcze raz.
Nic się nie stało. Ja mam czas.
- O, tu jest błąd! Fundusz wypadkowy
Mamy od wczoraj całkiem nowy.
Wzrosło o dwa przecinek trzy.
Musi Pan zmienić, przykro mi.
- Lecz kiedy byłem tu poprzednio
Wisiała kartka, tam, przede mną,
że wypadkowy po staremu
a teraz zmiana, no i czemu?
- Kartka na ścianie, że tak powiem,
jest dokumentem nieurzędowym.
A składka wzrosła, to jest fakt.
Musi Pan zmienić, nie, czy tak?
Więc wypisuję jeszcze raz.
Nic się nie stało. Ja mam czas.
Po wypełnieniu sześciokrotnym
postanowiłem być bezrobotnym.
[ Dodano: 2007-02-15, 09:17 ]
TO NIE JA NAPISAÂ?AM
:)
[ Dodano: 2007-02-15, 09:19 ]
a to dla lili:)
Rzekła lilia do motyla:
"Nikt nie patrzy. Niech pan zapyla".
(Jan Sztaudynger)
O, Jezusie!
Pół dnia tam byłem.
Cud, że przeżyłem.
- Hm, proszę Pana, w tej deklaracji
W kodzie pocztowym nie mamy spacji.
- Skąd ja mam wiedzieć, gdzie wstawić kreskę?
- Musi wypełnić Pan raz jeszcze.
Więc wypisuję jeszcze raz.
Nic się nie stało. Ja mam czas.
- A tutaj, o, w słowie "składkę"
Ogonek wyszedł poza kratkę.
Mamy komputer (mądra maszyna),
Tego ogonka nie przetrzyma.
Był tu przedwczoraj taki klient,
Wstawił ogonek, a za chwilę
Komputer wysiadł
I do dzisiaj
Znaleźć nie można trzech milionów.
I komu to potrzebne, komu?
Więc wypisuję jeszcze raz.
Nic się nie stało. Ja mam czas.
- O, tu jest błąd! Fundusz wypadkowy
Mamy od wczoraj całkiem nowy.
Wzrosło o dwa przecinek trzy.
Musi Pan zmienić, przykro mi.
- Lecz kiedy byłem tu poprzednio
Wisiała kartka, tam, przede mną,
że wypadkowy po staremu
a teraz zmiana, no i czemu?
- Kartka na ścianie, że tak powiem,
jest dokumentem nieurzędowym.
A składka wzrosła, to jest fakt.
Musi Pan zmienić, nie, czy tak?
Więc wypisuję jeszcze raz.
Nic się nie stało. Ja mam czas.
Po wypełnieniu sześciokrotnym
postanowiłem być bezrobotnym.
[ Dodano: 2007-02-15, 09:17 ]
TO NIE JA NAPISAÂ?AM
:)
[ Dodano: 2007-02-15, 09:19 ]
a to dla lili:)
Rzekła lilia do motyla:
"Nikt nie patrzy. Niech pan zapyla".
(Jan Sztaudynger)
hehe dobrze że nie jestem żadna lilia
bo bym się musiała odgryzać 
a wierszyk jest tu :
http://majkowscy.msk-system.pl/jarmark/zus.html
i pisze że artysta jest nieznany ale za to znękany
a wierszyk jest tu :
http://majkowscy.msk-system.pl/jarmark/zus.html
i pisze że artysta jest nieznany ale za to znękany
-
ann13
- fobiak
- Posty: 15806
- Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
aby was przekonac, ze to dobra strona to wkleje wam bajke
"Bajka o Â?abce
Był sobie facet, niedorajda życiowa - żona go robiła w jajo, dzieci nie lubiły, kiepska praca, 20 lat bez awansu, bez pieniędzy, itd. Dla kolegów popychadło. Któregoś razu idzie przez las - patrzy, a na drodze siedzi mała zielona żabka i mówi do niego:
- Znam Cię. Znam twoje problemy - wiem, że jesteś dobrym człowiekiem - pomogę ci. Idź do domu i zobacz jak będziesz żył od dzisiaj.
Rzeczony się popukał w czoło i poszedł do domu. I o dziwo ZASKOCZENIE! Â?ona pięknie ubrana lata wokół niego, dzieci ciągną na spacer.Na drugi dzień w pracy propozycja awansu, kasa się sypnęła, koledzy na okrągło... PI?KNIE! Aż nie może uwierzyć i myśli - muszę pójść do tej żabki i jej podziękować!
Idzie do lasu spotyka tę żabkę i mówi:
- Tyle dla mnie zrobiłaś, jestem szczęśliwym człowiekiem, odmieniłaś moje życie! Co mogę dla Ciebie zrobić, może przynajmniej w małym procencie wynagrodzę Ci tę uczynność. Â?abka na to:
- Przeleć mnie.
A facet z zażenowaniem:
- Ale jak,.... przecież ty taka mała jesteś, jak mam to zrobić?
Â?abka odrzekła
- Wiesz... mam ograniczone możliwości i nie zmienię się w 25 letnią, piękną, dorodną blondynkę z wielkimi cyckami... Szczyt moich możliwości, to gdzieś 12 lat.
- Ok, niech będzie dwunastolatka...
Â?aba się w mig zmieniła w 12-latkę i oddała się z wielką ochotą...
- I taka jest prawda Wysoki Sądzie, a nie to, co opowiada ta gówniara!!!"
"Bajka o Â?abce
Był sobie facet, niedorajda życiowa - żona go robiła w jajo, dzieci nie lubiły, kiepska praca, 20 lat bez awansu, bez pieniędzy, itd. Dla kolegów popychadło. Któregoś razu idzie przez las - patrzy, a na drodze siedzi mała zielona żabka i mówi do niego:
- Znam Cię. Znam twoje problemy - wiem, że jesteś dobrym człowiekiem - pomogę ci. Idź do domu i zobacz jak będziesz żył od dzisiaj.
Rzeczony się popukał w czoło i poszedł do domu. I o dziwo ZASKOCZENIE! Â?ona pięknie ubrana lata wokół niego, dzieci ciągną na spacer.Na drugi dzień w pracy propozycja awansu, kasa się sypnęła, koledzy na okrągło... PI?KNIE! Aż nie może uwierzyć i myśli - muszę pójść do tej żabki i jej podziękować!
Idzie do lasu spotyka tę żabkę i mówi:
- Tyle dla mnie zrobiłaś, jestem szczęśliwym człowiekiem, odmieniłaś moje życie! Co mogę dla Ciebie zrobić, może przynajmniej w małym procencie wynagrodzę Ci tę uczynność. Â?abka na to:
- Przeleć mnie.
A facet z zażenowaniem:
- Ale jak,.... przecież ty taka mała jesteś, jak mam to zrobić?
Â?abka odrzekła
- Wiesz... mam ograniczone możliwości i nie zmienię się w 25 letnią, piękną, dorodną blondynkę z wielkimi cyckami... Szczyt moich możliwości, to gdzieś 12 lat.
- Ok, niech będzie dwunastolatka...
Â?aba się w mig zmieniła w 12-latkę i oddała się z wielką ochotą...
- I taka jest prawda Wysoki Sądzie, a nie to, co opowiada ta gówniara!!!"
dajcie zyc grabarzom
-
milkar
-
ann13
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości