zapach pościeli
Moderator: Gacek
zapach pościeli
to z litości
język mój
wodził po twym ciele
a palce w pośpiechu
badały fakturę skóry
soczystość wnętrza?
nasze ciała zespolone
oddały pościeli zapach
na zawsze
nie potrzebowały słów
by rozpoznać się w ciemności
i rozwiać samotność
słowa przyszły później
zbyt wcześnie
krucha struktura zdarzeń
rozpłynęła się
nienazwana
znajomy kokon
znów opatuli nas
w noce wypełnione
tykaniem zegara
język mój
wodził po twym ciele
a palce w pośpiechu
badały fakturę skóry
soczystość wnętrza?
nasze ciała zespolone
oddały pościeli zapach
na zawsze
nie potrzebowały słów
by rozpoznać się w ciemności
i rozwiać samotność
słowa przyszły później
zbyt wcześnie
krucha struktura zdarzeń
rozpłynęła się
nienazwana
znajomy kokon
znów opatuli nas
w noce wypełnione
tykaniem zegara
chcac sprawdzic, kto glosowal na powyzszy tekst, omylkowo nacisnelam nie to, co trzeba - nie mialam zamiaru go oceniac - przepraszam.
co zas do samego tekstu - mozna tylko rzec, ze jest mglistym opisem sytuacji jakich wiele wokol nas, kiedy to dwoje przypadkowych ludzi zlaczy przypadek i natychmiast rozlacza.
co zas do samego tekstu - mozna tylko rzec, ze jest mglistym opisem sytuacji jakich wiele wokol nas, kiedy to dwoje przypadkowych ludzi zlaczy przypadek i natychmiast rozlacza.
- cieniu1969
- Posty: 5059
- Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
- Kontakt:
to z litości
język mój
wodził po twoim ciele -> twym na twoim zamieniam, bo brzmi mi naturalniej
nasze ciała oddały -> usuwam sobie 'zespolone', bo 'wyrczało' mi ckliwością
pościeli zapach
na zawsze
:| odrobinę przeszkadzają mi powtórki słowne (ciele-ciała; słów-słowa), ale ..hmm.. sama nie znalazłam odpowiadającego mi sposobu ich wyeliminowania, więc usprawiedliwiam ;)
Tytuł :| ..hmmm... mam słabość do tytułów, a raczej jestem na ich punkcie przewrażliwiona ;) ten podoba mi się bardzo, bo tak naprawdę, nie sugerując 'czytaczowi', o czym będzie wiersz, zawiera w sobie cały sens, cały przekaz utworu. 'Zapach pościeli' - coś, co nie pozwoli zapomnieć o - być może - autentycznej, najgłębszej bliskości, której nigdy więcej peel już nie zazna. I sama pościel - jak dla mnie (w tym wypadku) symbol bezgranicznego oddania tamtej chwili. A wątpliwości, niepewność co do trafnej oceny tego, co wtedy nastąpiło.. i wreszcie smutno-gorzka rzeczywistość 'znajomego kokona' - życie :(
Tym razem również jestem na tak.
pozdr.
język mój
wodził po twoim ciele -> twym na twoim zamieniam, bo brzmi mi naturalniej
nasze ciała oddały -> usuwam sobie 'zespolone', bo 'wyrczało' mi ckliwością
pościeli zapach
na zawsze
:| odrobinę przeszkadzają mi powtórki słowne (ciele-ciała; słów-słowa), ale ..hmm.. sama nie znalazłam odpowiadającego mi sposobu ich wyeliminowania, więc usprawiedliwiam ;)
Tytuł :| ..hmmm... mam słabość do tytułów, a raczej jestem na ich punkcie przewrażliwiona ;) ten podoba mi się bardzo, bo tak naprawdę, nie sugerując 'czytaczowi', o czym będzie wiersz, zawiera w sobie cały sens, cały przekaz utworu. 'Zapach pościeli' - coś, co nie pozwoli zapomnieć o - być może - autentycznej, najgłębszej bliskości, której nigdy więcej peel już nie zazna. I sama pościel - jak dla mnie (w tym wypadku) symbol bezgranicznego oddania tamtej chwili. A wątpliwości, niepewność co do trafnej oceny tego, co wtedy nastąpiło.. i wreszcie smutno-gorzka rzeczywistość 'znajomego kokona' - życie :(
Tym razem również jestem na tak.
pozdr.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości