ale to nie chodzi o uleganie wpływom. Pisząc nie bardzo wiedziałam co wyjdzie z tego mojego potoku myśli.napisałam tekst, oddzieliłam zakończenie, dałam erekcjatowy tytuł i wysłałam. Bez przekonania. Ale tak naprawdę to wiersz, to zwyczajnie wiersz.
pozwólcie, niech mi ten temat okrzepnie. Pisałam bezposrednio tu, w czasie rzeczywistym postawienia kropki wysłałam. Może dlatego nie umiem sama zaklasyfikować,ani ocenić, bo za świeże.
elasamluk pisze:nie planowałam tego scenariusza
nie ja aranżowałam posępne barwy zawsze (nie) myślałam
że władam
moim własnym spektaklem
kosztorys z pozoru przeciętny
bo gagi bez zbytnich F/X- ów
obsada też z życia wzięta
niewyszukana natchniony reżyser mnie wykpił
zostaje mi zagrać w teatrze
jednego aktora
i jednego widza
zbuntowany tłum
może nie wiesz, jak to jest w szołbiznesie
ale scenarzysta - o ile nie jest executive producent'em
ma gówno do gadania, więc o co te zdziwienie?
poza tym element zaznaczony na czerwono
jest niezamierzenie zabawny