Na błoniach myślę o wielgomłynach
Moderator: Gacek
Na błoniach myślę o wielgomłynach
moje myśli pogubiły się w przedborskim lesie
na błoniach koło wielgomłyn
było cicho i słonecznie
nawet posiedzenie rady nie zakłóciło spokoju
a podobno było gwarnie i zawistnie
tylko ptaki nie miały ochoty słuchać
wyznaczając pszczołą ścieżki tworzenia
i nieokreślonych marzeń
odnowy życia
poszukiwałem pelikana z wielkim dziobem
był jednak zamknięty w klatce z dzwonnicą
ubrany w zakonny habit
klasztorne chłopie mówiło o miłości
nie pojmując sensu tych słów
matacząc w imię doraźnych korzyści
byle spełnić zachciankę
patrzyłem na piękny wielgomłyński klasztor
w poszukiwaniu prawdy
na tle dystyngowanych murów
zarysowała się twarz opata
tam jej nie znajdę
a ja chcę być spełniony w wierze
na błoniach koło wielgomłyn
było cicho i słonecznie
nawet posiedzenie rady nie zakłóciło spokoju
a podobno było gwarnie i zawistnie
tylko ptaki nie miały ochoty słuchać
wyznaczając pszczołą ścieżki tworzenia
i nieokreślonych marzeń
odnowy życia
poszukiwałem pelikana z wielkim dziobem
był jednak zamknięty w klatce z dzwonnicą
ubrany w zakonny habit
klasztorne chłopie mówiło o miłości
nie pojmując sensu tych słów
matacząc w imię doraźnych korzyści
byle spełnić zachciankę
patrzyłem na piękny wielgomłyński klasztor
w poszukiwaniu prawdy
na tle dystyngowanych murów
zarysowała się twarz opata
tam jej nie znajdę
a ja chcę być spełniony w wierze
- cieniu1969
- Posty: 5059
- Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
- Kontakt:
- cieniu1969
- Posty: 5059
- Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
- Kontakt:
- cieniu1969
- Posty: 5059
- Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości